czwartek, 11 kwietnia 2024

Kiedyś to były czasy, a dziś nie ma czasów. Cartoon Network część 1.

Kontynuacja wątku z poprzedniej notki. Kanał ten należał w przeszłości (mniej więcej w okolicach końca lat 90 i początku 00) do moich ulubionych. Szczerze mówiąc wiele z emitowanych tam kreskówek dziś można w niektórych kręgach skreślić od razu. Mnie jednak przekonało łączenie w nich głównie wątków absurdalnych i groteskowych, z czarnym humorem i komiksową przemocą (chociaż nie zawsze). 

Oto pierwsza część moich ulubionych seriali animowanych z tego kanału. 

Niesamowity świat Gumballa realizacja w/w punktów obowiązkowych dla mnie w dość dużej mierze. Wystarczy zacząć od tego, że w jednej rodzinie jest mama- niebieski kot, tata- wielki, różowy królik, mają dzieci, jednego niebieskiego kota, jedną różową króliczkę i złotą rybkę z nogami. Do tego w mieście żyje taka liczba dziwacznych postaci, że głowa mała. Nie mówiąc już o nawiązaniach do innych produkcji np. do ,,Władcy Pierścieni". 

Atomówki (1998) komiksowa dość przemoc zamknięta w dość ,,słodkim" opakowaniu głównych bohaterek. Zapamiętałem najbardziej ze złoczyńców chyba diabła o imieniu On, wydawał mi się postacią maksymalnie dziwaczną (te przechodzenie z wysokiego, piszczącego głosu to basowych wręcz pomruków robiło wrażenie na mnie). Z kolei burmistrz ze swoja sekretarką tworzyli jak dla mnie świetny duet. 

Bliźniaki Cramp propozycja bazująca na różnicach światopoglądowych i w charakterach głównych bohaterów. Zawsze trzymałem stronę Lucjana, a jak dostawało się w jakiś sposób jego bratu Marianowi to bardzo mnie to cieszyło. Ciekawe były też dysonanse w mentalności bogatych mieszkańców i mieszkańców bagien. Szczerze mówiąc akcja dziejąca się na bagnach jakoś najbardziej do mnie przemawiała. 

Chojrak- tchórzliwy pies serial łączący w sobie humor (w wersji czasem dość czarnej) z pewną dozą strachu. Do dziś pamiętam odcinek pt. Królowa Czarnej Kałuży" jako naprawdę porażającą rzecz przeznaczoną dla młodzieży. Zawsze śmieszyły mnie komentarze wobec Chojraka wypowiadane przez jego komputer, ostatecznie pies dostawał jednak pewne porady jak poradzić sobie ze złoczyńcami. Pamiętam też odcinek o Dzwonniku z Nikąd jako dobrą lekcję tego, co jest ważne w odbiorze drugiej osoby. 

Dom dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster był animacją zupełnie różną od wyżej wymienionych. Całość pomysłu zasadzała się na stworzeniu fikcyjnego domu dla tzw. zmyślonych przyjaciół dzieci, z którymi rozstają się po osiągnięciu pewnego wieku. Podobała mi się różnorodność postaci, zarówno pod względem wyglądu jak i charakteru. Nie pamiętam szczegółów ich przygód, jednak wydaje mi się, że były one dość różnorodne. 

Ed, Edd i Eddy nieco dziwaczna propozycja, bo w świecie przedstawionym są jedynie osoby niepełnoletnie, o dorosłych jedynie się wspomina. Podobała mi się różnorodność głównych bohaterów, zwłaszcza tytułowi różnili się od siebie jak nie wiem co, a jednak w pewnych sytuacjach potrafili ze sobą działać. Dopiero niedawno znalazłem w Sieci dziwaczne teorie dotyczące całości, a także poszczególnych bohaterów. Jeśli choć w części jest to prawda to można uznać całość za jeszcze bardziej pokręconą niż się wydaje. 

Jam Łasica to przykład tego co lubię w kreskówkach. Doza absurdalnych sytuacji, komizmu, czarnego humoru wysadzała mi głowę w Kosmos. Przygody głównych bohaterów to eksplozja dziwności, groteski i wielu innych elementów. Szczególnie w pamięć zapadły mi relacje między Łasicą i Pawianem, a także postać o imieniu Czerwony (jego sposób chodzenia był porażający wręcz). 

Dziś polecam: Happy Pills (rock alternatywny), Fading Colours (dark wave, rock gotycki) oraz  Chicago  (soft rock, jazz rock, blues). 

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Cartoon Network to był kanał!!! ;)
    Ja mam ostatnio fazę na "Tom & Jerry". Ogladam sobie przed snem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cartoon Network pamiętam, ale nie kojarzę tych bajek :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy mój syn oglądał kreskówki, raczej wybierał inne, bo tych w ogóle nie kojarzę.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  4. Me gustaban las chicas super poderosas. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jesteś parę lat młodszy ode mnie. Ja kojarzę tylko "Atomówki".
    🫣

    OdpowiedzUsuń
  6. Kompletnie nic mi to nie mówi. O_O Pamiętam, że ten kanał nigdy nie zatrzymał mnie na dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój kuzyn bardzo lubił Cartoon Network. Oglądał w każdej wolnej chwili. A moja koleżanka była fanką serialu "Dom dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster"! Mnie bawił trochę "Ed, Edd i Eddy". Ale ogólnie to nie były moje klimaty. Z animacji wolałam "Pokémon", a wcześniej uwielbiałam serię "Czarodziejka z Księżyca". :)

    OdpowiedzUsuń
  8. "Ed, Edd i Eddy" kojarzę, bo mój brat to oglądał. Ja raczej wolałam "Atomówki" ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nic z tej listy nie kojarzę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. I także dla mnie są to nieznane tytuły
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Pamiętam ten kanał. Potrafiłam w wieku 7 lat wstać o 6:30, aby obejrzeć "Owocowe ludki". To nic, że nic nie rozumiałam, bo całość była po angielsku, ale podobała mi się sama piosenka. Wiem, że oglądałam też "Johny Bravo", "Laboratorium Dextera", "Krowę i kurczaka", "Szczenięce lata Toma i Jerrego", "Lokomotywa Tomek". I pewnie jeszcze wiele bajek by się znalazło, ale wyleciało mi z pamięci. Albo zostało zamazane przez późniejsze bajki na Zigzag'u.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie kojarzę tylko jednej bajki "Dom dla zmyślonych..."
    Mi chyba najbardziej podobały się "Tchórzliwy pies", "Jam Łasica", "Laboratorium Dextera" i "Krowa i kurczak".

    Nazwy już nie pamiętam ale był też program, na którym leciały same chińskie czy japońskie animacje i też miałam tam kilka swoich ulubionych.
    Ale one były chyba wcześniej ;).

    OdpowiedzUsuń
  13. Podobnie jak Jotka, nie kojarzę tych kreskówek. Niemniej jednak pozdrowienia przesyłam.

    OdpowiedzUsuń