sobota, 20 kwietnia 2024

Jacqueline Harpman- ,,Ja, która nie poznałam mężczyzn".



Autor: Jacqueline Harpman

Tytuł: ,,Ja, która nie poznałam mężczyzn".

Wydawnictwo: ArtRage

Rok wydania: 2024 (oryginalnie 1995)

Ilość stron: 188

Tłumaczenie: Katarzyna Marczewska

Moja ocena: 8,5/10



Dziękuję wydawnictwu ArtRage za możliwość zapoznania się z wyżej wymienioną pozycją.

Główną bohaterkę (bez imienia) poznajemy, gdy wraz z 39 innymi kobietami przebywa w klatce, w tajemniczej piwnicy. Nie wiadomo do końca kto i dlaczego je uwięził. Ich jedyną aktywnością są czysto fizjologiczne sprawy. Bezimienna jest znacznie młodsza od pozostałych uwięzionych, wydaje się nawet, że została zamknięta przez pomyłkę. Nie ma żadnych wspomnień z ewentualnego wcześniejszego życia, pewnych skrawków o normalności dowiaduje się od towarzyszek niedoli. Od nich też uczy się podstaw czytania, liczenia, a także pisania (co przychodzi jej z największym trudem).

Pomieszczenia pilnuje na zmianę sześciu strażników, w tym jeden dość młody. Bohaterka zaczyna rozmyślać o nim w kontekście uczuciowym, tworzy w swojej głowie różne historie z nim w roli głównej. Snucie opowieści staje się dla niej głównym zajęciem w zamknięciu. Przy okazji zaczyna też w sposób świadomy dostrzegać niepisaną hierarchię w grupie czy wpływ uwięzienia na psychikę uwięzionych.

Bezimienna stopniowo zbliża się do jednej z kobiet, o imieniu Théa. Razem z nią zastanawia się kto i dlaczego zamknął je w piwnicy, bohaterka dowiaduje się też o przeszłości, relacjach z mężczyznami itp. Od swojej mentorki dowiaduje się też o swojej urodzie (wcześniej bez luster czy powierzchni odbijającej obraz nie była w stanie zauważyć szczegółów swojego wyglądu). Wspólnie opracowują też metodę odmierzania czasu na podstawie bicia serca głównej bohaterki.

Pewnego dnia rozlega się tajemniczy alarm, strażnicy porzucają uwięzione kobiety, klucze i uciekają, klatki pozostawiając otwarte. Cała grupa zdecydowała się wyjść na zewnątrz, przez chwilę kobiety przebywały w okolicy miejsca uwięzienia, ostatecznie zdecydowały się ruszyć w podróż. Na powierzchni uwięzione zaczęły zastanawiać się czy są nadal na Ziemi czy zostały przetransportowane na jakąś obcą planetę (nie znajdują jednak jednoznacznej odpowiedzi). W czasie pierwszych dni wędrówki nie znalazły ani śladu innych ludzi. Dotarły jednak do strażnicy przypominającej tę, z której uciekły. W środku znalazły ciała 40 kobiet. W kolejnej tego typu budowli znalazły pośród ciał kobiet także ciała mężczyzn. Zostawiły tam ślad dla ewentualnych uciekinierów.

Po dwóch latach wędrowania grupa nie znalazła śladów innych istot. W międzyczasie zmarła jedna z najstarszych kobiet. Reszta przez wiele dni bezcelowo pozostawała przy jej grobie. Nie wierzyły w sens dalszej podróży, bowiem znajdowały tylko strażnice, a w nich kolejne zwłoki. Śmierć kolejnej z uwięzionych sprawiła, że grupa zdecydowała osiedlić się w pobliżu większej rzeki. Zbudowały sobie niewielką osadę, pobliską strażnicę traktowały jako magazyn potrzebnych rzeczy. Bezimienna wraz z chętnymi wybierała się na krótsze wyprawy mające na celu eksplorację i zaopatrywanie osady. Od momentu osiedlenia się zmarły jeszcze trzy kobiety.

Po 13 latach od ucieczki cała grupa postanowiła zmienić miejsce zamieszkania na odkryte w czasie jednego z krótkich wypadów bohaterki. W nowej lokalizacji zbudowały kolejną wioskę. Jednocześnie zmiana ta spowodowała w nich chęć do poznawania lub przypominania sobie różnych technik wytwarzania przedmiotów itd. Kolejne lata osiedlenia mijały niejako w rytmie kolejnych zgonów wśród kobiet. Bezimienna dostała szczególną misję związaną z tym, pomagała umierającym poprzez skracanie ich cierpień. Jedną z ostatnich ocalonych była Théa, po jej śmierci w wiosce zostały już tylko 4 kobiety.

Ostatecznie nasza bohaterka została na świecie sama, postanowiła wyruszyć w dalszą drogę. Jej podróż przebiegała w podobny sposób jak ta grupowa, w pewnej chwili bezimienna zwątpiła nawet w sens poszukiwania kogokolwiek w tym obcym świecie. Po roku podróży natknęła się na tajemniczy autobus, w którym znalazła ciała najprawdopodobniej strażników. Zebrała wszystkie przedmioty jakie przy nich znalazła, przez pewien czas przebywała w okolicy pojazdu. Gdy ruszyła na dalszą eksplorację wiedziała już jaki jest system rozlokowania strażnic, mogła dzięki temu wybierać sobie cel w sposób przemyślany. Jednocześnie założyła sobie, że odwiedzi jak najwięcej piwnic w celu złożenia hołdu zmarłym.

Pod koniec powieści bohaterka znalazła dziwny, nie widziany wcześniej kopiec. Po odkopaniu klapy dostała się do umeblowanego pomieszczenia. Postanowiła zostać na dłużej w tym miejscu. Odkrywanie kolejnych tajemnic podziemnego schronu stało się dla bezimiennej sensem życia. W bibliotece odkryła spory zbiór naukowych ksiąg, dzięki nim mogła choć trochę zrozumieć otaczający ją świat, nauczyć się nowych rzeczy. Ze schronu uczyniła sobie bazę wypadową po okolicy. Zniechęcona podobnymi znaleziskami w innych strażnicach postanowiła pozostać pod ziemią. Jednocześnie próbowała jeszcze nawiązać kontakt z ewentualnymi żyjącymi więźniami czy ogólnie innymi istotami myślącymi. Bohaterka zapada prawdopodobnie na nowotwór i umiera. Okazuje się, że książka jest jakby jej pamiętnikiem.

Plusy i minusy:


+Historia inna od sporej części znanej z fantastyki, bardzo intymna, delikatna w pewnej mierze. 

+ Niezbyt szybkie tempo narracji, czas upływający w fabule jest jakby w tle. 

+ Końcówka pozostawia czytelnika z wielkim znakiem zapytania, co stało się ostatecznie z bohaterką. 

+ Cała historia ma w sobie dużo niedopowiedzeń, choćby dotyczących katastrofy jaka sprawiła, że kobiety stały się wolne. Pozwala to na różne interpretacje całości. 

+ Książka pozostawia po sobie chęć rozmyślania o szczegółach, o kondycji społeczeństwa, ogólnie o filozoficznej stronie naszego świata.


 -Początkowo odrobinę za wiele opisów. 

-Zdarzają się drobne niedociągnięcia, na przykład związane z wiedzą bohaterki o jakimś przedmiocie czy o jakiejś jej umiejętności, nie wiadomo skąd wie czy umie coś.


Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Widziałam film o podobnej treści, ale z udziałem jedynie 3 aktorów. W takich książkach czy filmach najciekawsze jest tło psychologiczne, może być interesująca i do obgadania z kimś w wąskim gronie...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  2. Minusów praktycznie brak. Lubię tego typu fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Powieść jest niedługa, streściłeś całą. Po co mam po nią teraz sięgać, skoro znam już opowieść?

    OdpowiedzUsuń
  4. Gracias por la reseña. Tomó nota. Te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wciągnął mnie ten opis...

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudno nazwać tę powieść fantastyczną. Jest to raczej rozprawa filozoficzna, dowodząca że pojedynczy człowiek, żyjący na czy pod ziemią, jedyne czego może oczekiwać to śmierć, tylko jemu nikt nie ulży w cierpieniu, nie pogrzebie go, nie złoży hołdu. Ponura książka, przynajmniej dla mnie, po którą nie sięgnęłabym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli można jej już nie czytać, wystarczy sięgnąć po Twój post :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmmm, ciekawe czy gdybym sięgnął po taka książkę to wytrzymałbym do końca...

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaintrygowałeś mnie. Obecnie czytam inną książkę, ale z tego samego wydawnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaintrygowałeś mnie. Obecnie czytam inną książkę, ale z tego samego wydawnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie to opisałeś!
    Powiem Ci jedno, teraz tak dużo jest książek na rynku wydawniczym, że tego typu recenzje jak Twoja są na wagę złota.
    Lubię dziwne książki, ale treść tej już znam- dzięki Tobie- więc wezmę się za inną- dziwną- która też od dawna mnie kusi.
    Pozdrawiam serdecznie, Piotrze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Według mnie facetom odwaliło i pozamykali kobitki w więzieniach, w związku z czym odwaliło im jeszcze bardziej więc zaczęli zabijać się nawzajem (niestety ginęli też niewinni).
    Wygląda na to, że oprawcy wykończyli się sami, ale szkoda dziewczyny... Bidulka nie zaznała prawdziwego życia.
    No i ten syndrom sztokholmski głównej bohaterki. 🫣 No horror.
    Miałam szczerą nadzieję, że po drodze spotka jakiegoś poczciwego drwala i zrobi się weselej.

    OdpowiedzUsuń
  13. Treść książki odstająca od tych, które znam. Czy dziwna? Nie, po prostu jest inna. Taką fabułę wyobraziła sobie autorka i tyle. Ciekawi mnie, czy dobrze czytało Ci się tę książkę? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawa książka! Chętnie przeczytam, bo fabuła jest bardzo oryginalna. Na jej podstawie mógłby powstać ciekawy film.

    OdpowiedzUsuń