Zgodnie z powyższym założeniem przez ostatni pół roku (co najmniej) nabywałem kilogramów. Jednak jak zważyłem się w zeszłym miesiącu to lekko się wystraszyłem. Dotarłem niemal do 76 kilogramów, co jest moim najwyższym wynikiem od lat. Postanowiłem wdrożyć ćwiczenia, w tym te z waterbagiem od rehabilitanta. Już wzmocniłem sobie mięśnie nóg i brzucha. Jak zważyłem się kilka dni temu ubyło mi 0,8 kilograma, co uważam za pewien sukces. Może nie dojdę do sylwetki kulturysty, jednak jak schudnę nieco to tylko dla mnie dobrze będzie.
Dziś polecam: Sarcófago (thrash metal, black metal, death metal), Schandmaul (rock średniowieczny, folk rock) oraz Scorpion Child (hard rock, rock psychodeliczny, blues rock, heavy metal).
Pozdrawiam!
Genial, te mando un beso.
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości. U mnie na mówieniu, że będę ćwiczyć się kończy. Wiem, że powinnam nie tyle dla sylwetki, co dla zdrowia, ale brak mi właśnie wytrwałości i cierpliwości. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńNie sugeruj sie ciezarem ciala, a raczej obwodem. Jesli nabierzesz miesni, bedziesz wazyl tyle samo, choc bedziesz znacznie szczuplejszy. Miesnie bowiem tez musza miec swoj ciezar.
OdpowiedzUsuńWaga potrafi zmotywować, ale najważniejsze jest samopoczucie i kondycja!
OdpowiedzUsuńjotka
Podobno w ćwiczeniach najważniejsza jest systematyczność.
OdpowiedzUsuńJa przez całe miesiące stawiałam na rower. Tymczasem w niedzielę zrobiliśmy w Łodzi sporo kilometrów i byłam lekko przerażona, bo tu mnie bolało, tam strzykało. Po prostu za mało chodzę i powinnam to zmienić.
Powodzenia Piotrze!
Życzę owocnych treningów!
OdpowiedzUsuńI super. Trzeba dbać o siebie na każdej płaszczyźnie.
OdpowiedzUsuńDbaj o siebie, to ważne. Natomiast pamiętaj, że mięśnie są cięższe niż tłuszcz, więc sama waga to jeszcze nie wszystko. ;)
OdpowiedzUsuńPrzybrac latwo. Schudnac trudniej. Nawet nie wiem co to ten waterbag.
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym tego. Nie jest łatwo przytyć niektórym osobom. Coś o tym wiem :((((
UsuńPozdrawiam ciepło, chociaż na dworze coraz zimniej
Gówno prawda. Sorry, ale jeszcze nie widziałam takiego cudu przeistoczenia się tkanki tłuszczowej w mięśniową. Tłuszczowa się redukuje, mięśniowa rośnie na skutek ćwiczeń siłowych, a jesz na masę więcej, bo organizm spala więcej kiedy jesteś aktywny. Nie paś się tylko jedz i ćwicz.
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza się maszerowanie :)
OdpowiedzUsuń