piątek, 12 sierpnia 2022

R.O.D.- ,,Hate speech".


,,Pisanie na temat muzyki jest jak tańczenie na temat architektury". Przypisywanie Frankowi Zappie. 

Zespół: R.O.D.

Płyta: ,,Hate Speech".

Wydawnictwo: Defense

Rok wydania: 2021

Czas trwania: 24:26

Moja ocena: 8/10

Zespół pochodzi z Lublina. Zaczynali w 2005 roku pod nazwą Inkubator, następnie zmienili nazwę na Razor of Death, aby ostatecznie skrócić ją do R.O.D. Omawiana płyta jest najnowszym ich dziełem (mają w dorobku jeszcze dwie długogrające płyty, poza tym dwa single i demo z 2009 roku). Omawianą płytę nagrali: Szlucher- gitary, wokal wspierający; Przemo- perkusja, Hesus- gitara basowa oraz Wafel- wokale. 

Krążek zawiera 10 utworów. Kawałki trwają od nieco ponad 1 minuty do trochę ponad 4 minut. 

Na uwagę zasługują następujące utwory: ,,Antifaker" za połączenie elementów trash z odrobiną hardcore. Podoba mi się wstęp do utworu, na który składają się dźwięki jakby z zamieszek (krzyki, tłuczenie szkła) i odpowiedź ze strony służb (wystrzały). Oczywiście można pewnie na różne sposoby to intro odbierać. ,,Hedonistic Generation" poza prędkością i intensywnością całości przynosi odrobinę popisów gitarowych (shredding tak zwany). ,,Get Offended" to powrót do kawalkady riffów, growlingu i intensywności doznań. ,,Pigs on Two Legs" przywodzą mi na myśl pewne echo ,,Folwarku zwierzęcego", w gadanej wstawce jest coś z tej książki. Utwór tytułowy przynosi największą intensywność muzycznych doznań. ,,Awkward Reality" to próba zmieszczenia intensywności, gitarowych umiejętności, trashowych emocji itd. w kawałku trwającym 1:26. Można porównać go do utworu Slayera pt. ,,Jesus Saves". 

Podsumowując mamy tu porządną dawkę trash metalu przyprawionego odrobiną wyczynowego grania na gitarze i elementami bliższymi nurtu hardcore. Wokale nie są zbytnio zróżnicowane, jednak instrumentaliści starają się nadrabiać poprzez wstawki zbliżone do progresywnych, przez zmiany tempa i intensywności. Podobne dźwięki słyszałem już wiele razy, nie mniej zawsze cieszy nowy zespół, nowy album i próby dania czegoś od siebie do gatunku. Zespół R.O.D. przyprawił znane składniki w całkiem przyjemny w odbiorze sposób. 

Pozdrawiam!

20 komentarzy:

  1. Ciekawe czy mój znajomy zna. 2021 to może miał już szansę. Zapytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A już myślałem, że to coś o rodzinnych ogrodach działkowych. Miłe zaskoczenie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. To raczej nie moja bajka
    Pozdrawiam czasem spadających gwiazd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczyłam na komentarz do tego co napisałam:)))

      Usuń
    2. rozumiem, nie masz zdania o wędrowaniu:)))

      Usuń
  4. Kiedyś trochę słuchałam takiej muzyki, ale moje gusta poszły w inną stronę

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to jednak nie moje klimaty muzyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cytat z początku wpisu jest jednym z moich ulubionych dotyczących muzyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już przestałam podążać za muzyką, chyba się zestarzałam. A kiedyś sobie obiecywałam, że nigdy na to nie pozwolę :) W sensie na zaprzestanie podążania za muzyką... bo na resztę wpływu nie ma :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czuję, że to chyba nie moje klimaty, ale ten hardcore mnie zaintrygował.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pojęcia nie miałam, że istnieje taki zespół. Dobrze, że istnieje Twój blog, zawsze znajdę muzyczne klimaty i własne przemyślenia Autora.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  10. po drugim odsłuchu:
    Seth Quorthon macha przyjaźnie z Walhalli...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już sama okładka mnie odstrasza...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  12. To akurat nie mój klimat i przyznaję, że nawet nie miałam pojęcia o istenieniu tego zespołu ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znalazłem ten album na Spotify, włączyłem i wyłączyłem ;) Nie moje klimaty po prostu, ale Twój wpis przeczytałem z zainteresowaniem :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie moje gatunki muzyczne, ale zawsze lubiłem okładki albumów tego gatunku. Mają w sobie takie dziwne coś, co w sumie nie wiem jak określić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze się zapowiada, ale nawiązując do zamieszczonego cytatu, to trzeba przesłuchać :).

    OdpowiedzUsuń
  16. ROD = Rodzinne Ogródki Działkowe 🤣

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to chodzi. wchodzisz na ogródek, a tam tylko papryka California Reaper. Nie możesz się wycofać, bo za tobą stoi chory psychicznie cieć z grabiami. Więc jesz te papryki, sądząc, że uda się tego psychola przebłagać. Ale nie, on się cieszy, że przed śmiercią z jego ręki już praktycznie błagasz o śmierć - takie ostre są te papryczki. Wtem wchodzi zespół R.O.D, cały na tęczowo, który tańczy i gra niczym Kelly Family z cygańską rodziną na Twoim niewykopanym grobie. I nie wiadomo czy żyć czy umierać - paradoks Wafla. R.O.D ma na to odpowiedź - "dupy nie zawracaj".

      Usuń