24 sierpnia byłem z Rodzicielką na koncercie z okazji Dnia Niepodległości Ukrainy. Występy miały miejsce przed urzędem dzielnicy, który mamy pięć minut od domu. Wystąpiły dwa zespoły: Luiku z Ukrainy i Enej z pogranicza, jeśli można tak ich określić.
Pierwszy występ obejrzeliśmy właściwie w części małej. Nie mniej zespół potrafił łączyć liryczne granie z przytupem i energią charakterystyczną dla Ukrainy.
Enej nie należy do moich ulubionych zespołów. Nie mniej podziwiam ich za to, że są na scenie już od 21 lat. Ich występ na żywo zrobił na mnie wrażenie przede wszystkim oprawą świetlną i pirotechniczną. Poza tym całkiem sprawnie poruszali się między hitami i mniej znanymi mi ich piosenkami, a także między czadem i dźwiękami zbliżającymi się do jazzu, improwizacji.
Z każdym spacerem doceniam coraz bardziej zieleń jaka jest na Ursynowie. Właściwie każde przejście między budynkami, okolice chodników itp. mają solidną porcję roślin wszelkiej maści. Można znaleźć żywopłoty, powoje owijające elementy architektury, stare drzewa. Plusem jest też to, że praktycznie każde przejście skrótem jest możliwe. We wcześniejszym miejscu zamieszkania niestety spółdzielnie i administracje stawiały na wygradzanie i ograniczanie nawet małych skrawków do przechodzenia. W ten sposób wykończono jedną cukiernię, wygrodzono park, ludzie musieli nadrabiać dużo, dlatego część z nich rezygnowała z zakupów w ulubionym miejscu. Na Ursynowie jak na razie znalazłem jedno wygrodzone miejsce, jednak od 6 do 22 można przechodzić po terenie.
Dziś polecam: Exorcised Gods (deathcore), Everyone You Know (elektronika, indie pop, hip-hop) oraz Fantômas (metal awangardowy, rock eksperymentalny, metal alternatywny).
Pozdrawiam!
Musialam sobie wyguglac tego Eneja, bo nazwa nie mowila mi zupelnie nic. Nie moja bajka, ale wesolo graja. Ukraincow mam po kokarde, wiec nie guglalam. ;)
OdpowiedzUsuńCale szczescie, ze wladze miast nareszcie cofaja wszechobecna betonoze i sadza zielen, gdzie sie da i gdzie sie jeszcze miesci. Jestem zachwycona tym trendem, jest on z korzyscia dla wszystkich. Uwielbiam bardzo zielone miasta.
Toż pisałam Ci, że na pewno będzie się Wam na Ursynowie mieszkać. Mieszkając na Stegnach przynajmniej 3 razy w tygodniu bywałam na Ursynowie. A są stare drzewa dlatego, że Ursynów powstał ze starych, już istniejących od lat podmiejskich niegdyś osad, które do dziś noszą tamte nazwy - stąd masz np. Stokłosy, Imielin, Kabaty. Serdeczności;)
OdpowiedzUsuńanabell
Zieleń w mieście jest bardzo ważna!
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
Me alegro que te divirtieras en el concierto. Te deseo un buen mes. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńFajnie, że dostrzegasz plusy nowego lokum, a Enej lubię za energetyczną muzykę, nogi same tańczą:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Dobrze czuć się dobrze w swoim miejscu na ziemi. I oby zawsze tak było. A gdzie są zdjęcia z koncertu? 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, udanego weekendu!
Zieleń jest ważna dla oka i ducha ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za to, by doznania z mieszkania na nowym miejscu pozostały zawsze tak pozytywne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSwego czasu (czyli dość dawno temu) dowoziłem autobusem ekipę budowlaną z Chełma, która stawiała domy na Ursynowie.
OdpowiedzUsuńZnam chłopaków z Eneja, a raczej znałam jeszcze przed emigracją do Szwajcarii. Byłam jako piar zespołu Kozak System, jeździłam z nimi na koncerty, wspaniała przygoda. To Kozacy mnie zapoznali z Enejami. Cóż mogę powiedzieć, ludzie. ;) Co do muzyki, wolę Kozak System, bo mają zdecydowanie więcej drapieżnej nuty.
OdpowiedzUsuńEnej lubię posłuchać, wspomnienia tutaj grają pierwsze skrzypce. Najlepszy koncert jaki zagrali (za mojej obecności) był w Olsztynie, ale to wiele lat temu i od tamtej pory nie byłam na żadnym. Już mi się nie chce jeździć.
Kozacy nie przyjeżdżają już do Polski, uczestniczą medialnie w wojnie, coś w rodzaju pokrzepiania serc, nie wiem jak to nazwać. Widziałam, że stawali często na czatach z karabinami gdzieś bliżej frontu. Łezka się kręci...
Doceniam zielone osiedla.
To dobrze, że jesteś zadowolony z przeprowadzki. Lata teraz coraz upalniejsze, więc dobrze mieszkać w zazielenionej okolicy.
OdpowiedzUsuńEnej nie taki najgorszy.
OdpowiedzUsuńTak, czasem można posłuchać:)))
UsuńA zieleń w pobliżu jest ważna.
Lubię Enej. Ich piosenki wpadają w ucho i można przy nich potańczyć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńLubię Enej, fajnie, wesoło grają :)
świetnie, że jesteś zadowolony z okolicy. Takie zielone zakątki naprawdę się docenia :)
Pozdrawiam
Też nie lubię Enej, ale jazz bardzo!
OdpowiedzUsuńEnej to raczej też nie moja bajka. W tej chwili u mnie na topie jest Led Zeppelin i Trebunie Tutki. Lubię również klassykę jazzu. Bardzo lubię jak na osiedlu jest dużo zieleni.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło
Kasinyswiat
Super, że jeszcze są miejsca gdzie nie pozbyto się jeszcze roślinności, bo jak patrzę na kamerki internetowe i nasze polskie rynki w poszczególnych miastach, to tracę resztki nadziei w wiarę w ludzką inteligencję. Wszędzie łyso, tylko gdzieniegdzie jakieś drzewko a tak to beton, beton i raz jeszcze beton...
OdpowiedzUsuńAkurat Usrynów to totalna betonoza, przeohydne osiedle, najbrzydsze chyba w Warszawie
Usuń