Wczoraj zakończyłem staż, a dziś odebrałem dokumenty, po czym zawiozłem je do kadr, by rozliczyć swoją pracę. Przy okazji dowiedziałem się, że jest możliwość zatrudnienia w charakterze administratora, propozycja ciekawa, jednak wymagająca chwili zastanowienia. Zobaczę jak wszystko będzie się rozwijało z innymi propozycjami pracy, wtedy zadecyduję już co zrobić.
Rozpocząłem przygodę z mangą, na razie czytam historię pt. ,,Samotny wilk i szczenię". Lubię takie opowieści związane w jakiejś mierze z prawdziwymi wydarzeniami, do tego główny bohater to samuraj (a to bardzo mi pasuje). Nie przeszkadza mi nawet spora dawka przemocy, krwi i śmierci. Wszystko jest tak opisane i narysowane, że chyba inaczej być nie może.
Dziś polecam: Testament (trash metal), Ten Years After (blues rock, blues brytyjski) oraz The Academic (indie rock).
Pozdrawiam!
Ty sie lepiej nie zastanawiaj, bierz co daja, a zastanawiac mozesz sie potem, juz z pozycji kogos, kto ma stala prace i nie jest zdesperowany, zeby dostac nowa. Mozna wtedy stawiac warunki finansowe, bo nic Cie nie zmusza, ani urzad pracy, ani deficyty w portfelu.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem> każda propozycję warto przemyśleć; wszystkie "za " i "przeciw" [praca-warunki, płaca, odległość od domu itp.] byle nie za długo myśleć;
OdpowiedzUsuńCzyli jest praca, jest szansa, a skoro polubiłeś pracę z dokumentami, to w czym problem?
OdpowiedzUsuńLepiej brać, przekonać się i podjąć decyzję później czy zostać czy odejść.
OdpowiedzUsuńMłodzi dziś są roszczeniowi, nie biorą " byle było", szukają lepszego. To się nazywan odwaga!
OdpowiedzUsuńJeszcze, jak się zna język obcy, to super 🤗
Powodzenia, a póki co miłego weekendu życzę 🌞☕🙋
Hello
Usuńmuzyka:"kto się leni ten się ceni..."i tyle.Ważne:kasa,kasa.Po studiach , bo W-wa-4 tysi na rączkę?
Wit.
p.s.przepraszam za wtręt w starszym poście i ".... nigdy nie wierz kobiecie...",ale czy to dobra rada?
Dla mnie to chyba powoli koniec lenienia się. W sumie nawet się cieszę.
UsuńSą tacy w stolicy, nawet znam jedną osobę co na dzień dobry dostała nawet pięć tysięcy na rękę. Ale to z finansów, nie mój świat zupełnie.
Na pewno warto uważać. Wtedy można się zastanawiać czy wierzyć czy też nie. :)
Pozdrawiam!
Testament... Exodus... naprawdę nie wiem, co lepsze z klasyki sceny Bay Area... zwłaszcza, że tasowania personalne wzdłuż osi czasu wcale tego nie ułatwiają... ale po co mi to wiedzieć?... się słucha i tyle... i jest się w tym, z czystym umysłem... tylko słuchanie, a nie słuchanie tworzonych przez siebie myśli o tym, co się słucha...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
Nigdy specjalnie nie przepadałem za mangą, a to chyba dlatego, że jej popularność lata temu zupełnie mnie ominęła i teraz nie mam do czego wracać z sentymentem ;)
OdpowiedzUsuńPozwodzenia z pracą!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja tam bym się nie zastanawiała, skoro sami mi proponują... No, chyba że Ci ona kompletnie nie pasuje.
OdpowiedzUsuńCzasem sięgam po mangi.
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia życzę z szukaniem pracy :)
OdpowiedzUsuńCo do mangi nie wiem, nie czytałam, ale jakoś nie lubię przeładowania obrazkami. Kiedyś słyszałam, że ją się czyta od tyłu, ale nie wiem ile prawdy w tym, bo nawet takowej książki w rękach nie miałam.
Pozdrawiam
Mangi to moja koleżanka ciagle rysowała na studiach jak jej się nudziło na wykładzie, a ja nie mogłam się nadziwić że tak dobrze jej to wychodzi. Ja znów jako dziecko lubiłam oglądać te japońskie bajki. Ten Years After znam i bardzo lubię słuchać.
OdpowiedzUsuń