W środę byłem na spotkaniu z panią kierownik oddziału, w którym miałem staż. Warunki pracy i płacy zaskoczyły mnie pozytywnie, nie mówiąc o wizji współpracy z tą samą grupą osób (bo mniej więcej już wiem kto pracuje w tym oddziale). Teraz muszę czekać na decyzję dyrektora generalnego. Na moją korzyść przemawia fakt, że urząd uruchomił przyjmowanie na stanowiska pomocnicze (tzw. ,,401"), mniej więcej w połowie mojego stażu. Jednak ostateczna decyzja zależy od jeszcze paru czynników.
Dziś byłem ze Staruszkiem w centrum handlowym, zrobiliśmy mały zwiad związany z brakującą częścią do kuchenki. Nie jest to nic super ważnego, jednak ułatwić może gotowanie. Niestety w dwóch sklepach nie mieli takiej części (kratka zmniejszająca rozstaw nad palnikiem). Wszystko poza tym poszło jak należy. Jednak jak wracaliśmy to przeżyliśmy chwilę grozy na moście Świętokrzyskim. Jedziemy sobie, rozmawiamy, w pewnej chwili widzimy jak zbliża się do nas samochód, który jedzie pod prąd. Na szczęście samochód za nami zdążył nas wpuścić na swój pas, bo inaczej nie wiem co by się stało. Nie wiem gdzie ten kierowca miał oczy, przecież na pewno był znak informujący o zakazie wjazdu, nie mówiąc już o tym, że widać jak inni jadą. @_@
Dziś polecam: Far Caspian (alternatywa, indie), Fatuous Rump (slamming death metal) oraz Feng Suave (pop, world music).
Pozdrawiam!
No to życzę pozytywnej decyzji dyrektora generalnego, to byłaby świetna okazja, skoro polubiłeś miejsce i akceptujesz ludzi.
OdpowiedzUsuńOj, takich sytuacji jest coraz więcej, zamierzamy zainstalować kamerkę w aucie...
niedawno miałem akcję z autodebilem, który najpierw wymusił na mnie pierwszeństwo /wjeżdżałem rowerem na przejście, na zielonym, ścieżką/, a za moment zajechał drogę karetce na sygnale(!)... Jotka ma rację, kamerka to znakomity pomysł, bo można więcej z takim matołem zrobić?...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
*/ma być: "bo co można"...
UsuńChyba zaczyna sie okres przedswiateczny, bo ludzie przestaja myslec. Nie wiem, na czym to polega, ale tak niebezpiecznie jak w Polsce, to chyba nie ma w zadnym cywilizowanym kraju. Ale polscy kierowcy umieja jezdzic i stosowac sie do przepisow, wystarczy, ze przekrocza granice.
OdpowiedzUsuńOj, myslalam, ze juz cos bedzie wiadomo w sprawie pracy. To czekanie denerwuje.
Zawsze uważałam że nie wszyscy powinni mieć prawo jazdy
OdpowiedzUsuńJest takie powiedzenie; "nie chwal dnia przed zachodem słońca" więc wstrzymam się z gratulacjami objęcia stanowiska :)
OdpowiedzUsuńNa drodze trzeba bardzo uważać; dlatego gdy jestem kierowcą mam wielkiego "pietra" i... duszę na ramieniu;jadę na wdechu...wydech dopiero gdy zaparkuję :)
Trzymam kciuki za pozytywny przebieg spraw zawodowych 🤗
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie w Dniu Życzliwości 😀
Napisz jak się rozstrzygnęło? Myślę,że pomyślnie dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńHello
OdpowiedzUsuńz niewolnika nie ma pracownika,ale co tam praca,najważniejsze, że papu jest.hej.
pozyskałem książki:A.Zahorski,"Napoleon",E.Margo de Saint-Hilare"Historia Napoleona",Z.Libiszowska"Tomasz Jefferson".
Oddam:M.Podkowiński"Dyliżansem po Warszawie".
"Jednym z takich problemów ,który zatruwa życie ludziom pracy w Warszawie-to sprawa komunikacji....Praga ma tramwaje,a Warszawa tzw.autobusy.....Jadą stare ,wymizerowane "gaziki"radzieckie,zawsze po czuprynę wypełnione ludźmi,którzy nie wiadomo ,kiedy wsiadają i-co gorsza!-nie wiadomo ,zupełnie kiedy wysiadają!Stoisz,biedny człowieku,na rogu ulicy i z bólem obserwujesz,jak mijają cię piękne limuzyny,małe chrabąszcze willysy,fordy,chevrolety z UNRRA,hudsony,dorożki,riksze.....i z nudów walisz piechotką na Pragę."str.39.Jak na Pragie ,to koniecznie weź ze sobą lagie...
muzyka:Małgonia i L."Meluzyna","Mister of America".Ewentualnie posłuchać coś o chęci posiadania żółtego(!)helikoptera...
Wit.
Najważniejsze są proporcje w życiu. Wtedy powinno być dobrze.
UsuńDobry cytat. Nawet dziś czasem mam chęć albo i konieczność takiego spaceru.
Muzycznie klimaty bardzo dobre. Niby stare, a jednak chwytają.
Pozdrawiam!
Wszystko tak gładko się układa i wszystko może nagle się skończyć. C‘est La Vie.
OdpowiedzUsuńDlatego nie mam i nigdy nie będę mieć prawa jazdy. Za dużo stresu ;)
OdpowiedzUsuńZa pracę niezmiennie trzymam kciuki :)
Pozdrowienia i miłego weekendu!
Mam nadzieję, że uda Ci się dostać tą pracę. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo nasz! Jeżdżą jak wariaci. Ja ostatnio jadę tramwajem a tu nagle takie gwałtowne hamowanie że mało brakowało a bym na schodach wylądowała ... Wszystko wina kierowcy ktory chciał wymusić pierwszeństwo na przejeździe tramwajowym. Jak ja nie znoszę takich pustoglowów. Dobrze że nic Wam się nie stało.
OdpowiedzUsuń