Brak słów po tym, co stało się w Gdańsku. U mnie wszystko jeszcze było większym szokiem, bo przez jakiś czas oglądałem inny kanał niż z informacjami. A jak już włączyłem jakiś, to wszystko zaczęło do mnie docierać, coraz więcej było wiadomo. A ja chciałem się od tego wszystkiego oddalić, uciec. Nie było już jednak takiej możliwości. Nie mam słów na to wszystko. Chyba muszę sobie pewne rzeczy na nowo poukładać w głowie. Kolejny wpis chyba bliżej weekendu będzie.
Pozdrawiam!
Może i dobrze, że w czasie żałoby brak słów? Cisza najlepiej oddaje atmosferę tej sytuacji.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w mediach zbyt dużo jest hałasu, a za mało tej ciszy właśnie...
OdpowiedzUsuńJestem tym przerażona i zastanawiam się ile jeszcze osób musi zginąć by wreszcie suweren pojął, że dokonał w wyborach niewłaściwego wyboru.
OdpowiedzUsuńTaaa> to wina suwerena, że zginął prezydent Gdańska;
Usuńdla mnie jako suwerena, to właściwy wybór.
Zaś ta hucpa nad ciałem Pawła Adamowicza zamordowanego przez psychicznie chorego Stefana W. to dowód, że politycy nie uszanują niczego.
To co wydarzyło się w Gdańsku nie powinno nigdy mieć miejsca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Przerażające to wszystko...
OdpowiedzUsuńMnie też brak słów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Masowe imprezy od dawna przyciągają terrorystów i zbrodniarzy z prywatną vendettą. Nie znaczy to jednak, że mamy się bać.
OdpowiedzUsuńTo się już nie odstanie. Nie lubię tego medialnego szumu, wszędzie wszyscy piszą wciąż o tym...
Niestety...szok.
OdpowiedzUsuńChyba wszystkich to zszokowało. Ja mam nadzieję, że coś zostanie w nas z tej tragedii. Mam wrażenie, że już rzadziej można znaleźć "jadowite" komentarze w sieci.
OdpowiedzUsuńTotalny szok i również brak słów :/
OdpowiedzUsuńNo cóż, "Co człowiek sieje to żąć będzie..." jakkolwiek ktoś to zrozumie.
OdpowiedzUsuńPzdr
Po prostu pewne sprawy się nagromadziły, narosły i w końcu dały o sobie znać. Przykre jest to, że w tak porażający sposób.
UsuńPozdrawiam!