Jakiś czas temu spodobał mi się taki piesek, który jest poduszką (zobaczyłem go na filmie jednego youtubera). Przy okazji przypomniał mi się nasz pies, jamnik o imieniu Amor. Był on mówiąc obecnym językiem pierwszym ,,psynkiem" moich Rodziców. Podobno jak pojawiłem się na świecie to początkowo był o mnie zazdrosny. Jednak po jakimś czasie się do mnie przekonał (zwłaszcza do resztek jedzenia jakie upuszczałem świadomie i nie na podłogę). Pamiętam głównie stukot jego pazurów po linoleum w kuchni. Potem mieliśmy rybki, a ostatnio koszatniczki (zwane myszami przez nas).
Totoro Ramen - Targi Plakatu 2024
Przypomniał mi się niedawno film animowany ,,Mój sąsiad Totoro". Jeszcze go nie widziałem ale z tego co czytałem jest jednym z ciekawszych anime. Znalazłem taki obrazek z głównym bohaterem w misce ramenu. :D W sumie nie mam skojarzeń żadnych tak jak z tym pieskiem-poduszką. Może poza tym, że można uznać całość za kawaii (z japońskiego ,,słodki", ,,uroczy", ,,śliczny" itp.).
Dziś polecam: Etta James (blues, R&B, rock and roll, jazz, soul), False Heads (rock, punk rock) oraz First Aid Kit (folk, indie folk, Americana, country folk).
Pozdrawiam!
Dobry pomysl z ta psia poduszka, niewielka namiastka przytulaka dla ludzi, ktorzy nie moga sobie na pieska pozwolic z racji nadmiaru zajec, bo pies wymaga jednak czasu, to zywa i towarzyska istota, wymagajaca wiele uwagi.
OdpowiedzUsuńKarol Paciorek ma psa rasy corgi o imieniu Ramen 😁
OdpowiedzUsuńUn perro siempre es una responsabilidad. Me gusto el cartel de Totoro. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńZjadłabym ramen. Ale bez Totoro. Może być z tofu ;p
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka miała jamnika. Rzeczywiście stukot łapek tych piesków jest dość charakterystyczny.
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą!!
OdpowiedzUsuńMyślę, że te rzeczy są całkiem normalne. 😁 Ciekawy wybór. Pozdrawiam 🤗
OdpowiedzUsuńO, miałeś jamniczka Amora, jak miło.
OdpowiedzUsuńPolecam "Mojego sąsiada Totoro", pamiętam jak bardzo poprawił mi się humor po obejrzeniu tego anime. Plakat z Totoro w ramenie wygląda bardzo ładnie.
Pozdrawiam serdecznie ;-)
PS - Dziękuję za uznanie, chyba nie kojarzę tej piosenki Maanamu.
Też lubię gadżety z psami :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta poduszka i plakat jest świetny.
OdpowiedzUsuńTo Zojka mojej córki też ma coś z jamnika. A stukot jej pazurków dobrze się niesie, gdy urządza wędrówki po mieszkaniu.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawa ta poduszka. Ja pewnie wybrałabym taką raczej bez motywu zwierzęcego.
OdpowiedzUsuńAle fajna ta poduszka! Moja córcia jest ogromną psiarą. Byłaby przeszczęśliwa z takiej poduchy! :)
OdpowiedzUsuńPrzez wiele lat miałam żywe psy w domu. Ostatni, ten należący do syna i jego partnerki, znalazł nowy szczęśliwy dom. Wolałabym poduszkę ułatwiającą zasypianie i gwarantującą spokojny długi sen, bo jego brakuje mi bardzo. Pies-poduszka, to fajny gadżet dla dzieci. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMoi rodzice mieli jamnika, ale ów jamnik nie był zazdrosny o mnie, wręcz przeciwnie, nie dawał nikomu dojść do łóżeczka...
OdpowiedzUsuńPrzytulanki są fajne, każde dziecko ma swój typ:-)
jotka
Ta poduszka wygląda jak żywy pies. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGusta bywają różne.
OdpowiedzUsuńFilm anime oglądałam.
Pozdrawiam:)
Ja mam taką żywą poduszkę od niedawna. Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do mnie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuń