6 lipca podjechałem w okolice Alei Wilanowskiej. Jakiś czas wcześniej miałem okazję kręcić się tam i zaciekawiły mnie dość pokaźne budynki znajdujące się w oddali. Jednak wizyta tam okazała się małym rozczarowaniem, do tego było dość gorąco i zmęczyłem się tą wycieczką.
Pomnik Męczenników Terroru Komunistycznego 1944–1956, obok kościół parafii św. Katarzyny.
Przy poszukiwaniach nowego lokum wzięliśmy przez chwilę pod uwagę tę lokalizację. Jednak po konsultacjach z naszą agentką nieruchomości zrezygnowaliśmy.
W tle budynki, które mnie tak zaciekawiły i zachęciły do eksploracji.
Przy Centrum Alzhaimera znajduje się specjalny przystanek, z którego nie odjeżdża żaden autobus. Stylizowany jest na takie z lat 90., ewentualni pacjenci, którzy wyjdą samodzielnie z ośrodka mogą tam zostać znalezieni dość szybko.
Jeden z budynków, który z bliska nie wydał się tak ciekawy jak z daleka.
Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Jak mijałem ten budynek wydawał mi się jakąś ambasadą lub prywatną rezydencją (budka wartownicza, wiele kamer itp.).
Dziś polecam: Lords Of Black (heavy metal, power metal), Machinae Supremacy (power metal, rock alternatywny) oraz Leetspeak monsters (rock, rock gotycki, rap rock).
Pozdrawiam!
Ciekawy pomysl z tym niby-przystankiem przy Centrum Alzheimera. W Holandii chorzy maja w swoim osrodku cos w rodzaju miasteczka, moga tam robic zakupy, chodzic do kawiarni. Caly teren jest ogrodzony, wiec nie zgina, a moga zyc jak na "wolnosci".
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy wyłowiłeś, a ten ostatni budynek naprawdę nietypowy! Najważniejsze, że zwiedzasz miasto:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Szkoda, że wizyta nie była w pełni udana. Mimo wszystko okolica wygląda ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym przystanku to bardzo dobra inicjatywa
OdpowiedzUsuńDobrze zobaczyć mniej znane oblicze stolicy.
OdpowiedzUsuńChyba coś w tym jest ,że po wielu poszukiwaniach odnajdujemy miejsce, które nam odpowiada.
To a propos tego co napisałeś, że " wzięliśmy przez chwilę pod uwagę tę lokalizację. Jednak po konsultacji z naszą agentką nieruchomości zrezygnowaliśmy."
Pozdrawiam w upalny dzień lata.
Moje dawne okolice, to Centrum jest tam od kilku lat, czyli wybudowali jeszcze przed 2017 rokiem. Ogólnie rzecz ujmując to Al.Wilanowska, Aleja Sikorskiego pomału się straszliwie zabudowują. Gdy się wprowadzałam w 1973r na Stegny Północne to mówiłam, że mieszkam na wsi, w kartoflach, bo nawet jeszcze nie był Al. Sikorskiego- dopiero niwelowali pod jej budowę teren a Ursynów był bardziej w planach niż w realu. Nie wiem czy wiesz, że przed wojną na tym terenie na przeciwko kościoła św. Katarzyny to było regularne jezioro?
OdpowiedzUsuńZ tym przystankiem to mnie zadziwiłeś. Ciekawa inicjatywa.
OdpowiedzUsuńQue pena que el paseo no fue lo que esperabas. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńQue pena que el paseo no fue del todo genial. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńTo muzeum wydaje się interesujące. Tam bym poszła. Dobrego tygodnia Piotrze.
OdpowiedzUsuńMiejsce nawet ciekawe. Może powodem niezadowolenia był upał? W innych warunkach pewnie spojrzałbyś na nie inaczej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale za to już wiesz, co to!
OdpowiedzUsuńUpały sa wykańczające, jeszcze dwa dni....
Pozdrawiam serdecznie i uważaj na siebie, bo upały mogą wykończyć każdego.
OdpowiedzUsuńNawet mimo zmęczenia warto poznawać własne miasto.
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie o takich przystankach. Proste a jakże skuteczne!
OdpowiedzUsuńUpały są bardzo męczące... Nie ruszam się ostatnio z domu bez okularów przeciwsłonecznych, kapelusza, wody mineralnej.
OdpowiedzUsuńCiekawa wycieczka, ten przystanek mnie zaciekawił, miłego wtorku!
OdpowiedzUsuńOstatnio z koleżanką włóczyłyśmy się po Krakowie i zaszłyśmy na Cichy Kącik. Najbardziej lubimy Podgórze.
OdpowiedzUsuń