niedziela, 26 maja 2024

Festiwal w Sopocie.

,,I festiwal w Sopocie, jaki ochlaj i wyżerka..." Kazik ,,12 groszy".

Fragment tekstu Kazika sprzed 27 lat jest według mnie nadal aktualny. Bowiem po obejrzeniu fragmentów tego muzycznego wydarzenia nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia. Może od słuchania gitarowego grania na słuchawkach mój słuch się przytępia, może chodzi o wiek, jednak akustyczna strona festiwalu zostawiała nieco do życzenia. Coraz częściej mam wrażenie jakby wszyscy akustycy, którzy potrafią co nieco gdzieś sobie wyjechali i nie wrócą. 

Drugi minus to gwiazdy, które zaśpiewały, ponad połowa z nich stanowi dla mnie zagadkę, jak już to tylko coś słyszałem o nich, jednak nic więcej nie wiem. Może jestem już po prostu za stary na nową muzykę, ale słuchając jej mam wrażenie jakby ktoś odtwarzał w kółko jeden kawałek. @_@ Nie mówiąc już o tym jak popularne staje się łączenie muzyki elektronicznej z rapem, szkoda tylko, że wokal jest na setnym planie i nic nie da się zrozumieć. Jednak w tym gatunku w Polsce nie ma szans na coś ciekawego moim zdaniem. 

Trzeci minus to wielkie tempo nadawania, do tego całość została poszatkowana na małe (po pół godziny jakoś) kawałki przetykane reklamami w dużej ilości. W sumie w tych częściach co obejrzałem wystąpiło może z dziesięciu wykonawców. Jak dla mnie mało. 

Na plus zaliczę występ Ani Dąbrowskiej, która według mnie jest jedną z ciekawszych postaci na naszej muzycznej scenie. Jej piosenki mają treść, muzycznie też są w porządku. Ogólnie ta artystka zna swoje możliwości i tworzy rzeczy idealnie wpisane w nie. Niczego sobie wypadł też zespół Zakopower, brzmienie jak z płyty. Reszta wykonawców zlała mi się w jedną muzyczną papkę niestety. 

Mam nadzieję, że chociaż w Opolu w czasie festiwalu będzie coś ciekawszego niż w Sopocie. 

Dziś polecam z Bandcampa: Cybernetic Witch Cult (rock progresywny, doom metal, groove rock, heavy metal, stoner metal, rock psychodeliczny, sludge metal, space metal), Dark Mountain Project (jazz rock, contemporary jazz, fusion, jazz) oraz Deep Space Destructors  (rock progresywny, rock psychodeliczny, space rock). 

Pozdrawiam!

20 komentarzy:

  1. Nie moge sie wypowiadac, bo nie ogladam juz od lat. Mam wrazenie, ze im wiecej techniki, tym mniej umiejetnosci, wzmocnienia maja tuszowac falszowanie i slabiutkie glosiki. Mam propozycje, niech qszyscy spiewaja na zywo, bez mikrofonow i orkiestry, wtedy cala prawda wybilaby jak szambo.

    OdpowiedzUsuń
  2. To dobrze, że nie oglądałam, ale czytałam gdzieś listę wykonawców i mało kogo z niej znam...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie oglądam już od bardzo dawna. A z tymi dźwiękowcami może być tak jak mówisz. Bo córka mojego kolegi skończyła inżynierię dźwięku i przekwalifikowała się na programistkę, bo w ogóle jej nie odpowiadały warunki pracy a wyjeżdżac z kraju nie chciała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie oglądałam, ale też nie znam większości tych współczesnych wykonawców.

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę brutalny: pewnie jesteś już na stary na nową muzykę :P

    Sam od dawna nie oglądam ani Sopotu, ani Opola i nie kojarzę większości współczesnych gwiazd.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, że chociaż jakieś plusy były ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem muzyka jest na wymarciu. Większość nie ma żadnej melodii, nie wpada w ucho, jest nie do zapamiętania. Nic nie zostaje z tej sieczki. A stare piosenki żyją i żyją...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piosenki słuchają żywi ludzie gwoli ścisłości. 😀

      Usuń
  8. Może z polecajek coś sobie wybiorę do posłuchania. Jazz i rock... całkiem lubię. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyżby Sopot brał przykład z Eurowizji? 🤔
    A co byś polecił z wykonawców młodego pokolenia? Z pewnością jest ktoś warty uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dawna nie oglądam ani Sopotu ani Opola. To już nie moja bajka. Wielu moich znajomych podziela twoje zdanie na temat tego festiwalu. W niedzielę byłam w Zabrzu na koncercie Pendragon i było mega fantastycznie. To jest dla mnie muzyka wysokich lotów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie oglądam już od lat.
    Moim zdaniem dominuje teraz powierzchowność i brak profesjonalizmu. Od twórców nie wymaga się obecnie chyba poprawnej dykcji, bo często słów zrozumieć nie sposób. A teksty piosenek to w dużej mierze zlepek przypadkowych skojarzeń.
    Anię Dąbrowską lubię i cieszę się, że dobrze oceniasz jej występ.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Niestety nie oglądam już od wielu lat ani festiwalu w Sopocie, ani w Opolu. Jak byłam mała, te festiwale to były dla nas obowiązkowe - zawsze się oglądało. Później jak wyjechałam na studia i nie miałam dostępu do TV, to jakoś się odzwyczaiłam... I w sumie chyba nie żałuję. Dzisiaj jest muzyka zupełnie inna - moim zdaniem. Wszystko się zmienia... Tylko ja chyba trochę za tymi zmianami nie nadążam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przestałam oglądać różnego rodzaju festiwale. Brak jakiejś magii sprzed lat. Dziś to już plastik i krzyki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak ja większość komentujących nie oglądam ani Sopotu ani Opola. Mam wrażenie, że organizuje się te imprezy z przyzwyczajenia, by dać zarobić występującym wykonawcom. Dawniej festiwal zaczynał się od doskonałej konferansjerki(Lucjan Kydryński był w niej niedościgniony). Dziś na portalach jako refleksje pofestiwalowe, pisze się o chamskim zachowaniu prowadzących. Teraz zawsze zastanawiam się ilu wykonawców śpiewa na żywo, a ilu leci z playbecku.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja widziałam tylko występy Golców w pierwszym dniu.
    Też lubię Anię Dąbrowską. I Piaska. Niestety nie widziałam koncertu Piaska, bo ustawiłam nagranie ale się nie nagrało. Oczywiście takie imprezy staram się nagrywać bo nie mam cierpliwości do reklam i zawsze przewijam. Tak samo na programach typu "Twoja twarz brzmi znakomo" czy "Taniec z gwiazdami" i tego typu rozrywkę (mniema, że Ty nie oglądasz tych programów, ale wiesz co mam na myśli). Ale jeśli chodzi o festiwale to już spora przesada z przerywaniem tego reklamami :/

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Teraz jest lato to jest moda na różne coroczne edycje różnch festiwali-nie tylko Sopoty czy Opola ale są jeszcze Jarociny czy jakieś Festiwale Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Takich wydarzeń muzyczno-kulturalnych jest dużo. Trzeba tylko umieć wybrać coś dla siebie. I ja chętnie wybrałabym się gdybym miała czas czy okazję ale nie wychodzę z domu więc jestem zdana na relacje w TV o tym co tam pokazują.
    Wczoraj wykonałam fajny psychotest pudelka "Jaką gwiazdą Opola jesteś?" i wyszło mi,że jestem jak Kora. Coś w tym jest bo podejrzewał u mnie Murzyn RaQ raka jajnika a co za tym idzie-Kora zmarła na raka jajnika...Aż strach pomyśleć jaki mój los będzie.
    Podaję linka do tego psychotestu. Może komuś co fajnego wyjdzie:
    https://www.pudelek.pl/ktora-ikona-festiwalu-w-opolu-jestes-psychotest-7033480239629953q

    OdpowiedzUsuń
  17. I ja już raczej nie oglądam Sopotu i Opola, W piątek zerknęłam na Opole, ale Kayah jako prowadząca zniechęciła mnie...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawno już nie oglądam Festiwalu w Spocie... Kiedyś oglądałam co roku...
    Zdecydowanie obecnie ilość reklam i ich czas trwania są bardzo irytujące... Jest, to też jeden z powodów dlaczego już bardzo rzadko oglądam coś w telewizji... Teraz głównie na N... ;)

    Ani Dąbrowskiej nie lubię od samego początku... Nie wiem dlaczego. Wiem, że jest dobra ale chyba drażni mnie jej barwa głosu...

    OdpowiedzUsuń
  19. Sopot zaskoczył negatywnie :/

    OdpowiedzUsuń