Jedna z blogerek (Frau Be) natchnęła mnie pośrednio do napisania tego podsumowania kreskówek. Patrząc po obecnym poziomie seriali tego typu serwowanych w TV doszedłem do wniosku, że kiedyś to były czasy, a dziś nie ma czasów. :) W moim odczuciu już nie powstaną tytuły jak w latach 90. i początku lat 2000.
Fox Kids (od 2005 roku Jetix) serwował według mnie niezłą porcję animacji dla dzieci i młodzieży.
Wymienię pozycję, które najbardziej przypadły mi do gustu i najlepiej je zapamiętałem.
Dzieciaki z klasy 402 to propozycja przedstawiająca przygody uczniów z kanadyjskiej szkoły. Do tej pory pamiętam część głównych bohaterów. Chyba najbardziej utkwiła mi w pamięci niejaka Polly, Litwinka zafascynowana łyżkami. Nie pamiętam szczegółów przygód bohaterów, jednak serial pozostawił mi w głowie pozytywne wrażenie.
Odlotowe agentki propozycja spodobała mi się ze względu na połączenie z pozoru typowego życia licealistek z ratowaniem świata przez nie, gdy zmieniają się w tajne agentki. Pamiętam najlepiej odprawy przed misją prowadzone przez założyciela agencji, w czasie których prezentował agentkom nowe gadżety dostosowane do danych działań.
Świat według Ludwiczka to serial będący formą wspomnień z dzieciństwa, nie żyjącego już komika Louiego Andersona. Najlepiej pamiętam relacje w rodzinie głównego bohatera, przygody w okolicach domu i w szkole (chyba też były jakieś). Cały sekret tej produkcji tkwił chyba w opowieściach ojca Ludwiczka o jego rzekomych sukcesach jako żołnierza w Wietnamie. Niektóre z nich należały do swoistych perełek z gatunku ,,patykiem na wodzie pisanych".
Dziś polecam: Cypress Hill (west coast hip-hop, hardcore rap, rap alternatywny, latin rap, pop rock, rapcore), Deafslow (hard rock, heavy rock, rock psychodeliczny) oraz Deafheaven (blackgaze, black metal, shoegaze, screamo, post-metal).
Pozdrawiam!
Zupelnie nic mi te tytuly nie mowia. Za mojego dziecinstwa byl raptem jeden program w telewizji, a i to tylko po poludniu, za to emitowane byly dla dzieci filmy Disneya. Dla moich dzieci byl juz znacznie wiekszy wybor, no a wnuki to juz maja wybor, ktory nielatwo w ogole ogarnac.
OdpowiedzUsuńNo he visto ninguna, pero gracias por recomendar. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńZa moich czasów to był Żwirek i Muchomorek ;) to była kreskówka!!
OdpowiedzUsuńKojarzę tylko Ludwiczka ;-)
OdpowiedzUsuńPamiętam te czasy! "Odlotowe agentki" uwielbiał jeden z moich braci, a np. "Motomyszy z Marsa" i "Wojownicze Żółwie Ninja" mój mąż. ;)
OdpowiedzUsuńOglądałyśmy z córką Ludwiczka i zaśmiewałyśmy się z różnych powiedzonek np. "Koty liżą masło".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Piotrze.
Lubiłam Odlotowe Agentki. XD Byłam fanką Sam.
OdpowiedzUsuńLudwiczka też oglądałam.
Nie znam tych bajek :).
OdpowiedzUsuńAle z tych "nowszych" lubię "Epokę lodowcową" i 'Krainę lodu" :).
Zgadza się, kiedyś to było... ;p
OdpowiedzUsuńPamiętam Odlotowe agentki. Mam takie wrażenie, że każde pokolenie mówi, że kiedyś to były czasy...
OdpowiedzUsuńUwielbiam kreskówki. Oglądam je nawet dzisiaj. Z przeszłości do ulubionych przede wszystkim zaliczam nieśmiertelnego "Bolka i Lolka", a dzisiaj m.in. "Epokę lodowcową" i podobne, produkcje japońskie (nie wszystkie), a od zawsze oglądam piękne filmy i baśnie Disneya.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam...
Każde pokolenie ma swoje kreskówki/ baśnie/mity i legendy. Niektóre są nawet ponadczasowe.
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie już wszyscy z okresu Kids wyrośli i trudno mi ocenić współczesne animacje, ale kiedy pracowałam z dzieciakami w szkole, w czasach małej niej córki i siostrzeńców, wtedy oglądałam z nimi.Najfajniejsze wydawały mi sie Teletubisie... potem przyszedł czas na świnkę Peppa, potem Smerfy... najgorsza zakała dla mnie to były The Sims i SpongeBob.
OdpowiedzUsuńTeraz chyba idzie się na ilość, a nie na jakość. Ogólnie odczuwam, że mało komedii mnie śmieszy, mało filmów mnie wciąga, seriale mnie nużą, a muzyka nudzi ;) Może to kwestia wieku i zrobiłam się bardziej wybredna?
OdpowiedzUsuńNie znam tych tytułów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Thank you also for sharing your music recommendations. Exploring different genres and artists is always exciting! www.melodyjacob.com
OdpowiedzUsuńZa moich czasów... :)
OdpowiedzUsuńwiele opowiadań tak się zaczyna :)
myślę, że każde pokolenie
ma swoje ulubione bajki;
dostosowane do czasów;
techniki, bo wykorzystywane
są różne triki; czyli "szyte"
na miarę dziecięcych możliwości.
pozdrawiam serdecznie
Aisab/Basia
P.S. wolałabym poczytać tutaj o innych bajkach :)
Usuńo Twojej "bajce" życiowej';
jak zdrowie,? co z pracą? jak czuje się Twoja Matula?
co u Ciebie słychać?
pozdrawiam Aisab
Tego pierwszego nie kojarzę. Natomiast Ludwiczek i agentki były obracane przez moją córkę. Do tego "Inspektor Gadget" (sama go uwielbiam!) i "Ach, ten Andy!".
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje czasy, bajki, kreskówki... Ja lat 90-tych już nie pamiętam. Moje były wcześniej
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosną za oknem
Nic z tego nie kojarzę, ale ja to już stary koń jestem i po prostu nie pamiętam 😜
OdpowiedzUsuńJak dla mnie dzisiejszym kreskówkom daleko, do tych które my oglądaliśmy w dzieciństwie Piotruś. Ja uwielbiałam oglądać te nasze jak kot Filemon czy Koziołek Matołek albo Przygody Baltazara Gąbki. Lubiłam także te stare Smurfy i Muminki. Z przyjemnością oglądałam kreskówki Warner Bros z królikiem Bugsem i Hanny Barbery. Te dzisiejsze są bardzo średnie żeby nie powiedzieć kiepskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pamiętam te bajki, jednak nie były one moimi ulubionymi. Jednak częściej oglądałam dobranocki, które leciały w Jedynce o 19 :)
OdpowiedzUsuńJa utknąłem na Cartoon Network - Dexter's Lab, itp. Ostatnia kreskówka jaką oglądałem to Hazbin Hotel.
OdpowiedzUsuńZ tych nowszych, ale nie nowych co pamiętam i mi się podobały to Wodogrzmoty Małe.
Twój post uświadomił mi jak jestem stara. Za moich dziecięcych lat była dobranocka "Jacek i Agatka". Mój syn oglądał "Bolka i Lolka" oraz "Reksia". Podobały mu się japońskie filmy animowane, rysował ich bohaterów. Wymienionych przez Ciebie tytułów nie kojarzę. Z okazji Wielkanocy, Tobie i Rodzicielce życzę zdrowia, spokoju i uśmiechu.
OdpowiedzUsuńMoże i urodzenie na przełomie wieków mnie nie uprawnia do twierdzenia, iż "kiedyś to były czasy, a teraz ich nie ma" ale jak tak obserwuję to, co ogląda młodsza(4-7 lat) część mej rodziny, to wewnętrznie się załamuję. Bajki które ja za małego oglądałem, były jakieś takie, "mądrzejsze", fabuła miała że tak powiem "więcej polotu"
OdpowiedzUsuńKażde pokolenie ma swoje "najlepsze", również w kreskówkach. Te przytoczone przez Ciebie, nic mi nie mówią, ale sama aż sięgnęłam pamięcią do moich lat dzieciństwa! Miło powspominać...
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Odlotowe agentki :D
OdpowiedzUsuńZ tego zestawienia uwielbiałam "Odlotowe agentki". Do dziś dobrze wspominam choć niektóre odcinki były niemądre ale w tamtych czasach uchodziło 🤭
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj :) Jestem rocznik 90. i widzę diametralną różnicę między współczesnymi bajkami, a wcześniejszymi. Moje najlepsze lata spędziłam, oglądałam Dextera, Atomówki i pozostałe (czasami totalnie niedorzeczne jak Krowa i Kurczak). Pamiętam jeszcze taki kanał "Minimax" albo Jetix (chyba nie pamiętam jak to się pisało). Współczesne bajki robią dzieciakom papkę z mózgów. A z sentymentu, często oglądam na youtubie stare bajki i nieraz mi się w oku łezka zakręci :)
OdpowiedzUsuń