Zwykle nie robię postanowień na Nowy Rok. Tym razem chodzi jednak o coś innego niż o takie zwyczajne założenie. Po przemyśleniach, rozważeniu za i przeciw doszedłem do wniosku, że jeśli pod koniec lutego dostanę propozycję przedłużenia umowy to się zdecyduję i zostanę. Bo jakby nie patrzeć mam pewną stabilizację, zarobki na razie mi odpowiadają, a wyznaczone normy z dnia na dzień wyrabiam coraz lepiej. W międzyczasie na spokojnie będę mógł sobie popatrzeć na rynek pracy, poszukać czegoś itd. Poza tym w marcu mam kontrolne badania w Instytucie Onkologii i chciałbym mieć spokojną głowę co do ubezpieczenia i takich spraw.
Sytuacja z Babcią nieco się pogorszyła, bo rozpoznawanie nas stało się większym wyzwaniem. Także kontakt słowny jakoś się zmienił na minus. Jednak ogólnie nadal nie jest jakoś bardzo źle.
Obejrzałem dziś ze Staruszkiem dwa ostatnie odcinki serialu ,,Narcos". Muszę powiedzieć, że dopiero te dwa odcinki zostały napakowane wydarzeniami i emocjami po same brzegi. Na największe brawa zasługuje Wagner Moura w roli Escobara. Stworzył postać w tak zadziwiający sposób, że dosłownie w przeciągu chwili widz przechodzi od pewnego rodzaju zrozumienia dla niego, do nienawiści związanej z występkami tego barona narkotykowego. Drugim aktorem, który równie dobrze spisał się w swojej roli jest Boyd Holbrook (Steve Murphy, agent DEA- agencji rządowej USA zajmującej się walką z narko-biznesem). Jak porówna się oryginalne zdjęcia czy filmy wykorzystane w serialu to podobieństwo do oryginałów jeszcze się zwiększa. Całość przypadnie do gustu tym, którzy lubią sensację, prawdziwe historie (dopasowane oczywiście do konwencji serialu), a także zainteresowanym metodami walki z przestępczością zorganizowaną.
Dziś polecam: Kabaka Pyramid (reggae), Kobong (rock alternatywny) oraz Krzak (blues rock, jazz rock).
Pozdrawiam!
I dobrze to sobie postanowiłeś. Co do Babci - byłoby dobrze, gdyby Babcię zapisać do przychodni na Al.Wilanowskiej , tuż przy Rzymowskiego, prawa strona jadąc od Puławskiej. Tam można wykonać testy w kierunku Alzheimera, zapiszą też leki opóźniające nieco ten proces degradacji, może zapiszą Babcię na jakieś zajęcia.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Bardzo rozsadna decyzja, najwazniejsze to sie zaczepic, skoro robota nienajgorsza, a potem mozna sie bardzo spokojnie rozgladac i szukac, bez napinki, ze pieniedzy czy ubezpieczenia brakuje.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci powodzenia.
OdpowiedzUsuń:-)
Podejmowanie takich decyzji nie jest łatwe, ale kombinujesz dobrze.
OdpowiedzUsuńU babci pewnie lepiej nie będzie, co zrobić, nie zawsze starość jest piękna.
Za filmami o mafiach i gangsterach nie przepadam...
Czasami trzeba gdzieś przysiąść na dłużej, by móc w spokoju rozejrzec się za czymś innym.
OdpowiedzUsuńCo do babci - to przykre, ale tak już niestety jest na tym naszym łez padole, ważne, że otacza ja kochająca rodzina :).
Pozdrawiam serdecznie :).
Mądra decyzja. Potem będziesz mógł trochę powybrzydzać, gdy uznasz, że czas na zmiany nadszedł.
OdpowiedzUsuńBardzo sensowna decyzja, wytrwania życzę. Narcos mnie nie powalił, ale wiele osób chwali, podobnie jak u Jotki to nie moje klimaty. A babcia...cóż...
OdpowiedzUsuńCo do serialu "przerobiłem"3 sezony.W moim przypadku gra aktorów zeszła na drugi plan.Korupcja w policji,wojsku i ogólnie mentalność LUDZI z obu Ameryk w latach 70-tych.Piękne kobiety,relacje rodzinne,wszechobecne okrucieństwo i NARKOTYKI.Kontrasty-bieda,prymitywizm bandosów i przepych w rodzinach bossów.Kasa za narkotyki,to dla przeciętnego widza suma niesamowita.Pozdrawiam.
UsuńW sumie racja. Chociaż pewnie każdy oglądający ten serial zwrócił uwagę na coś innego. Ale można z tego zrobić pełną relację o tamtych czasach, z tych cegiełek powstałby dobry opis całości.
UsuńJakoś nie jestem przekonany czy chcę oglądać trzeci sezon. Najbardziej chodziło mi o poznanie historii Escobara.
Pozdrawiam!
Tak już jest, że na początku w pracy zazwyczaj idzie nam powoli więc nie ma się co przejmować normami, tym bardziej, że jest coraz lepiej jak mówiłeś. Ja bym na Twoim miejscu też została, zawsze można coś tam później zmienić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Postanowienie jest na plus. Dla babci zdrowia i wewnętrznego spokoju życzę. Filmów takiego typu raczej nie wybieram.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To bardzo dobre postanowienie. Zrezygnować możesz w każdej chwili jeśli dojdziesz do wniosku, że charakter pracy lub zarobki jednak Ci nie odpowiadają.
OdpowiedzUsuńJasne, że wybaczam:-) Każdy czyta te blogi i w takim tempie w jakim chce.
Pozdrawiam!
albo taki filmek:"Potrójna granica"z pewnym aktorem z serialu "Narcos".
Usuńalbo taki refrenik:"forsa w życiu najważniejsza jest"...
pozdrawiam
To taki troszkę powrót do serialu. Nie słyszałem wcześniej o tym filmie.
UsuńPozdrawiam!
Jeszcze nie widziałam Narcos. Czasem leci ale ja zaczęłam oglądać na HBO Młodego papieża z Judem Law. Dobrze gra. Podoba mi się ten serial. Babci życzę dużo zdrowia. A jak tata? Dobrze , że masz pracę bo teraz bardzo ciężko o nią.
OdpowiedzUsuń