Pomyślałem sobie, że warto wrócić do tworzenia dość amatorskiego grafik komputerowych. Oczywiście mowa raczej o twórczości abstrakcyjnej, do realizmu nie mam raczej zdolności, nawet na papierze niewiele umiem stworzyć realistycznie, a co dopiero w komputerze. Nie mniej mam z tego niemal tak dużą satysfakcję jak przy pisaniu. Może chodzi o pewien akt kreacji, obserwowanie jak pomysł, idea zaczyna przeradzać się w różne linie, kropki, potem filtry jakieś przekształcają pierwotny pomysł w jeszcze coś innego. Takie tworzenie nowych Kosmosów można powiedzieć.
Dziś polecam: The Moth & The Flame (art rock, rock alternatywny), The Move (rock, rock psychodeliczny, pop psychodeliczny, freakbeat) oraz The Moody Blues (art rock, rock progresywny, pop rock).
Pozdrawiam!
A pokazesz, kiedy skonczysz? Pochwalisz sie?
OdpowiedzUsuńPokażesz? :)
OdpowiedzUsuńBardzo popieram i mam nadzieję, że coś nam pokażesz?
OdpowiedzUsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńLiczę zatem na obejrzenie grafiki.
Pozdrawiam serdecznie.
Znam osobę całkowicie zależną od innych(ciężka postać niepełnosprawności ruchowej), która tworzy wspaniałe grafiki komputerowe.
OdpowiedzUsuńO grafice, nie tylko komputerowej, nie mam pojęcia. Dlatego jestem ciekawa Twojego amatorskiego "dzieła". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzacun, ja nie mam pojęcia o tworzeniu grafiki komputerowej. Zespołu nie znam, ale chętnie się zapoznam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń