wtorek, 8 września 2020

Muzycznie. Książkowo.

Obejrzałem sobie dwa koncerty z Opola, jeden wspominkowy związany z kompozycjami Romualda Lipko, drugi z muzyką alternatywną. W czasie pierwszego trochę przeszkadzały chwilowe problemy z akustyką, na przykład jedna z wokalistek miała ,,doły" swoje mniej więcej w momencie jak orkiestra też grała niskie dźwięki i mało co dało się zrozumieć. Na szczęście nie było to jakieś ciągłe, więc co nieco z koncertu wyniosłem. 

Najbardziej spodobały mi się następujące wykonania: Kamil Bednarek- ,,Martwe morze", ,,Piotr Cugowski- ,,Aleja gwiazd", Ania Dąbrowska- ,,Malinowy król", Maciej Balcar- ,,Za ostatni grosz", Andrzej Lampert i Sound`n`Grace- ,,Jest taki samotny dom", definitywnie pozamiatał Krzysztof Cugowski w utworze ,,Cisza jak ta". 

Z drugiego koncertu na uwagę zasługują:

1. Luxtorpeda- za całość, bardzo lubię ich przekaz tekstowy i muzyczny, na żywo właściwie zawsze wymiatają,

2. Noże- nowinka poznana w radio, ogólnie klimaty post-punk, 

3. Pablopavo i Ludziki- jak zwykle zachwyciłem się ich wykonaniami, chyba tak jak w przypadku Kultu i Kazika jestem już bezkrytyczny wobec wyżej wymienionego, bez względu na skład muzyczny czy charakter płyty, zawsze na plus, 

4. Armia- wielkie zaskoczenie, nie sądziłem, że taka grupa pojawi się choć na chwilę w Opolu. Za każdym razem w ich graniu odnajduję coś nowego. A Krzysztof Banasik ,,Banan" (o ile dobrze poznałem przez niebieską perukę) wypadł znakomicie grając na waltorni szalone momentami dźwięki. 

Przeczytałem zbiór opowiadań Hrabala pt. ,,Taka piękna żałoba", całkiem dobra pozycja, momentami śmieszna, momentami do zadumy także. Polecam. 

Wizyta u mojej pani doktor od oczu wyszła dość dobrze. Niby wada zwiększyła mi się o 0,25 dioptrii, jednak okulary mam te same, bo takie małe zmiany to właściwie tylko kosmetyka by była, a nie działanie na moją korzyść. 

Dziś polecam: Heavy Lord (doom metal, sludge metal), Heidevolk (folk metal, viking metal) oraz Helloween (heavy metal, power metal).

Pozdrawiam!

12 komentarzy:

  1. Bardzo chciałem obejrzeć opolskie koncerty, ale zmęczenie i przede wszystkim brak czasu mi to uniemożliwił, czego żałuję.
    Zgodzę się, że Luxtorpeda wymiata na żywo. Wspaniała, mocna i dobra energia na koncertach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Był czas, że muzyka była dla mnie szalenie ważna, oglądałam wszystkie koncerty, chodziłam na festiwale. Obecnie nie śledzę rynku muzycznego, nie interesuję się tym co w telewizji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OW. Po takich wycieczkach wspomnienia pewnie zostają na długo w pamięci. Znakomita okolica właściwie dla każdego, od piechura do oglądającego widoki głównie. :)

      Obecnie coraz ciężej trafić w muzyce na coś wartego uwagi. Część zespołów znika szybciej niż się pojawia, do tego większość rzeczy z głównego nurtu jest już kopią samego siebie i nic więcej. Dla mnie to alternatywne Opole było zaskoczeniem zwłaszcza przez występ Armii. Bardzo podobają mi się ich utwory, pewnie za sprawą dźwięków waltorni w największym stopniu.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Do Opola mam sentyment; festiwal każdego roku przywołuje wspomnienia; bo w młodości, gdy nie stać mnie było na bilet,
    siadałam na ławeczce bulwaru nad Odrą i przysłuchiwałam się próbom. To były piękne czasy; jak to wyśpiewała Halina Kunicka- "To były piękne dni..."
    Nie jestem melomanem, ale...lubię posłuchać piosenek; pod warunkiem że są przekazem jakiejś treści, a nie dwa słowa powtarzane w kółko...

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam, że opolski festiwal zupełnie umknął mojej uwadze. Tak jakoś z roku na rok coraz mniej mam do niego serca...
    Jestem natomiast pod wrażeniem Twoich wycieczek rowerowych:-) Fajnie bo i pogoda zdaje się polepszać, może nawet jest szansa na złotą polską jesień.
    Wciąż przełączam się na starą wersję Bloggera i dopóki będzie to możliwe tak właśnie będę robiła:-)
    Pozdrawiam! I nie traćmy wiary, że będzie dobrze:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Festiwale to nie to, co kiedyś, nie oglądałam...
    Wzrok nam wszystkim z czasem leci w dół, ważne, że nic złego nie znalazła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś mnie już nie ciągnie do oglądania festiwali.
    Memoriał nadawali na TVP Sport czy innym kanale?

    OdpowiedzUsuń
  7. Po Opolu nie spodziewalam się wiele i nie rozczarowalam się.Stare przeboje były super w swoim czasie , ale jak długo można ich sluchać.A głosy już nie i czas nieublagany.
    Lubię piosenki z tekstem, ktory niesie jakieś przesłanie wyśpiewane poetycko i z dobrym wokalem.
    Obejrzałam dwa koncerty, aby stało się zadość tradycji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Opola nie oglądam od dawna, bo to nie te same co za czasów młodości. Chciałam załapać się na jubileusz Majewskiej i Korcza, ale ostatecznie zapomniałam. Cieszę się, że ze zdrowiem u Ciebie w porządku. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj Piotruś przepraszam za długą nieobecność :) teraz powoli będę nadrabiać zaległości. Powiem Ci że juz od dawna nie oglądam TYP. Wszystkie seriale koncerty na necie. Teraz skończyłam 2 sezon serialu Znaki na ipla. Bardzo dobry kryminalny z historyczną zagadką, polecam. Obsada świetna. A z czytanek skończyłam Sekste autorstwa Roksany Ciężkiej którą również polecam. Muszę recenzje napisać teraz a w tym nie czuje się mocna. Chętnie posłucham polecanej przez Ciebie muzyki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Budkę Suflera uwielbiam. Właśnie wczoraj słuchałam płyty Cień Wielkiej Góry :) Genialna

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja w ogóle zapomniałam żeby to obejrzeć a tak chciałam.

    OdpowiedzUsuń