wtorek, 5 kwietnia 2022

Jeszcze porcja strachów. Kant. Podwórkowe remonciki.

Kolejne krótkie horrory z kanału Alter:
1. ,,Home Education" (nieco niepokojąca atmosfera, elementy gore)
2. ,,Pains" (sporo elementów gore)
3. ,,This Dark Thought"
4. ,,Hit+Run" (nieco niepokojąca atmosfera, nieco gore).

Wziąłem z biblioteki ,,Krytykę praktycznego rozumu" Immanuela Kanta. I poległem po 100 stronach. Filozof pokonał mnie zarówno pokrętnością wywodu, jak i różnymi smaczkami związanymi z tłumaczeniem na polski tekstu. Praktycznie nie było strony bez uwag od tłumacza w stylu ,,przełożyłem w taki sposób słowo X, bo łączy się logicznie z tym czy tamtym słowem. Inaczej niż zrobił to tłumacz Z łącząc je z innym zupełnie słowem". Przy czymś takim bym osiwiał w dwa wieczory. Co najlepsze udało mi się w przeszłości przerobić ,,Totem i tabu" Freuda czy ,,Ucieczkę od wolności" Fromma. Nie mniej spróbuję jeszcze z filozofii coś przeczytać, bo nawet jeśli wyniosę z lektury 5% wiedzy, to zawsze coś. Nie mówiąc o tym, że podstawy z jakichś większych filozoficznych założeń należy mieć. 

Moja noga nie ma jeszcze certyfikatu przydatności, może w ten czwartek rehabilitant uzna, że sprawa zakończona. Zobaczymy. Na pewno kolano daje o sobie znać już coraz rzadziej, a nawet jak, to szybko dochodzę do stanu idealnego. Trochę zmartwiłem się, że po utracie prawie 1,5 kilograma tyle samo mi wróciło. Efekt jo-jo jak nic. Eh. Bo jakby nie patrzeć, lżejszy człowiek to lepsze stawy kolanowe. 

Wczoraj cały dzień na podwórku działali dwaj panowie od poręczy. Montowali je przy schodkach prowadzących z klatek schodowych. Zdołali założyć barierki, a w jednej klatce tylko zrobili poręcze. Ogólnie pomysł OK. Jednak wykonanie jakieś takie wydaje mi się za ozdobne, wyszukane. Coś stało się też z bramą, z dwa tygodnie temu otwierała się bez wpisywania kodu, chyba cały czas otwarta po prostu była. Teraz zrobiono bramę ze sklejki, otwiera i zamyka się na domofon. Nie mniej to słaba ochrona, mam nadzieje, że szybko się uwiną z naprawą tej awarii. 

Dziś polecam: Walls Of Jericho (hardcore, ,metalcore), Twelve Foot Ninja (djent, metal awangardowy, metal alternatywny, funk metal) oraz Zack de la Rocha (rap metal, metal alternatywny, funk metal, protest music, hardcore punk, rap rock). 

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. coś wiem na temat wagi, jojo i niechcianych kilogramów, które się biorą z powietrza, bo już wszystko co było można ograniczyć człowiek ograniczył ;)
    Ps. Żeby coś tam więcej rozumieć, trzeba by sięgnąć do starej skrzyni, trochę tam tej "wiedzy" jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno latwiej Ci bedzie stanac na nogi, chocby z racji wieku. Gorzej ma moja mama po 12 tygodniach lezenia w lozku, ale mam nadzieje, ze i ona da rade.
    Masz zdrowie do meczenia filozofow, ja wychodze z zalozenia, ze czasy sa dostatecznie ciezkie, zebym dodatkowo obciazala swoj mozg. Czytam lektury lekkie, latwe i przyjemne, bo inaczej bym oszalala.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe są twoje propozycje. Z pewnością warto je wziąć pod uwagę.
    https://inspiracjepatrycjil.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Dbaj o siebie i nogę, to zadanie jest najważniejsze. Ogranicz chleb, a waga spadnie, na to miejsce jedz owsiankę z mlekiem i łyżeczką miodu.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  5. Efekt jo-jo też mi znany;
    za geny nie odpowiadamy:)
    Są chwile kiedy jedzenie
    to jedyna przyjemność,
    więc używajmy póki czas,
    bo za sto lat nie będzie nas.

    OdpowiedzUsuń
  6. W czasie choroby niektórzy chudną, inni przytyją, różnie bywa.
    Podziwiam wszystkich, którzy studiują filozofię, a mądrości mędrców znają na wyrywki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś było nie do pomyślenia dla mnie żebym nie skończyła jakiejś książki. Żebym cierpiała katusze to czytałam. Sama sobie fundowała taką mękę. Na szczęście już się z tego wyłączyłam. Wszystko w zgodzie ze mną. Nic na siłę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Studiowałam filozofię na czytelniczym etacie w bibliotece, mocno zaangażowana w nabywanie wiedzy wszelakiego nazwiska. I przestałam. Bo? Bo to mnie żyć nie nauczy. Co najwyżej wpuści weń atrament jak przestraszona kałamarnica.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fakt, im jesteśmy lżejsi tym lepiej dla naszych stawów. Filozofię miałam na studiach. Nawet nieźle mi poszła. Ale chyba nie potrafiłabym jej studiować samej w sobie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Horrory to nie moje klimaty, ale poza tym to cieszę się, że już jest wzmianka, że sprawa z nogą może być zakończona! Oby jak najszybciej to się zakończyło :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń