niedziela, 9 kwietnia 2017

Nuda, nuda, nuda. Serial i książka.

Dziś na uczelni było tak nudno na zajęciach, że szok. Profesor, który z nami miał wykład miał tendencję do dryfowania tzn. jego dygresje trwały czasem tyle co główny wątek przez nią przerwany. Z 60 osób na koniec zostało 15. Masakra i tyle. 

Nie wiem czy ogląda ktoś z Was nowy (nowy u nas, bo kręcony pewnie z rok temu) serial pt. ,,Cioteczka Mick". Perypetie głównej, raczej słabo dostosowanej do życia bohaterki są całkiem dobrą odskocznią od rzeczywistości. Choć nie przeczę, że raczej momentami serial jest grubo ciosany. Ale to ja sporo rzeczy z USA. :) 

Przeczytałem nową część opowiadań o Wędrowyczu. Muszę powiedzieć, że pod koniec akcja trochę siadała, ale i tak pan Pilipiuk jak dla mnie jest w formie. 

Dziś jest Światowy Dzień Gołębia

Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Nie obchodzę Dnia Gołębia bo one obsr...mi balkon i parapety.Codziennie rano budzą mnie swoim gruchaniem.To latające szczury ,które roznoszą zarazki.
    Ale krakowskie babki je dokarmiają ,nawet wodę przynoszą w pojemniczkach.
    A tak poza tym ,Piotrze to powoli wychodzę z dołka ,bardzo powoli.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiadasz, że trafiłeś na profesora gawędziarza :)No, nie wszyscy mają talent do nawijania, więc to doceń [żartuję].
    Seriale rzadko oglądam. Tego o którym wspominasz- nie widziałam więc nie zabieram głosu.
    Gołębiarzy ci u nas pod dostatkiem, mają nawet swój Dom Hodowcy Gołębi, lecz mnie to nie kręci.Jak się nazywa po czesku gołąb?
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nudę trzeba przeganiać;) Gołębie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Gołębie lubię, byle daleko od moich parapetów ;)

    Nuda? A co to jest? Ja zawsze te odskocznie od głównego wątku traktowałem jako coś bardziej wartościowego niż sam wątek. Wiele ciekawe rzeczy można się dowiedzieć.

    Powinienem wyjaśnić, że jeśli po wstępie uznasz (po wstępie, nie po tytule), że dalsza treść nie jest warta Twojego czasu, nikt nie zmusza Cię do czytania całości. Ja się o takie rzeczy nie obrażam, bo wiem, że nie wszystkich sprawy polityczne interesują. Nie szukaj w tym wyjaśnieniu złośliwości, ja np. nie przepadam za notkami o robótkach ręcznych ;) Jeśli już polityki nie lubisz, zapraszam na drugi blog, może ten wyda Ci się ciekawszy, nawet jeśli się z treścią nie będziesz zgadzał.

    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam z moich czasów(Ciebie jeszcze na świecie nie było), że na wykłady z nauk humanistycznych przychodzili wszyscy, a na nauki matematyczo-przyrodnicze niewielu, bo wykładowca nieciekawie przedstawiał zagadnienia. Nie wszyscy są dobrymi mówcami.

    OdpowiedzUsuń