Przeczytałem biografię Fridy Kahlo autorstwa Barbary Mujica. Życie tej meksykańskiej artystki zostało przedstawione w formie literackiej. Oznacza to trudności w odróżnieniu prawdy i fikcji w niektórych miejscach. Cała historia opowiadana jest przez siostrę Fridy, Cristinę (autorka książki zastosowała ciekawy zabieg, narratorka znajduje się u psychiatry). Oprócz rodzinnych zaszłości, skrywanych emocji w biografii przedstawiona została historia Meksyku z czasu, gdy bohaterka żyła w ojczyźnie (później wiele razy wyjeżdżała do USA czy Europy). Ogólnie całość jest bez zarzutu, język jest bardzo literacki, książkę czytało się bardzo przyjemnie. Warto jednak przed sięgnięciem po nią zapoznać się nieco z życiem (a może też i twórczością) Fridy, by móc odróżniać fakty od fikcji. Sam parę razy musiałem sprawdzać jakieś szczegóły, które wydawały mi się ,,podejrzane".
Dziś widziałem film dokumentalny o ostatniej cesarzowej (właściwie o żonie szacha, nie wiem jednak jak po polsku można ją nazwać- ,,szachini"?) Iranu. Muszę powiedzieć, że Farah Diba Pahlavi zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Wraz z mężem pracowała bardzo dużo nad poprawą sytuacji w swojej ojczyźnie. Stworzyła wiele projektów zwiększających szanse kobiet, zakres edukacji publicznej, opieki zdrowotnej itp. Jak wiadomo w 1979 roku do władzy doszli zaślepieni religią fanatycy, spowodowali w mojej ocenie cofnięcie się tego kraju do co najmniej XIX wieku. Szach wraz z rodziną błąkał się po świecie, nowe władze ich ojczyzny zmuszały kolejne kraje do wydalania Pahlawich. Ostatecznie swą przystań znaleźli w Egipcie (chociaż dzieci przez jakiś czas mieszkały w Maroku). Ostatni szach Iranu był już jednak chory, zmarł w Egipcie w 1980 roku, tam też został pochowany. Nie wiedziałem, że te dwa kraje coś ze sobą łączyło. Jak dla mnie to bardzo dużo znaczący gest z możliwością pochówku Mohammada Rezy Pahlawiego w tym państwie. Sama Farah Diba Pahlawi przeszła jeszcze w życiu sporo. Jej dwoje dzieci popełniło samobójstwo ze względu na brak możliwości powrotu do kraju. Ona sama mieszka we Francji, skąd dowiaduje się od swoich przyjaciół o sytuacji w domu.
Wydaje mi się, że zarówno ona jak i Frida mają coś ze sobą wspólnego. Przede wszystkim charaktery, które trudno złamać. Poza tym zmieniły wiele w swoim otoczeniu jak i w umysłach innych ludzi.
Dziś polecam: Dawn of Demise (death metal), Dazzle Vision (metal alternatywny, screamo) oraz Def Leppard (NWoBHM, hard rock, heavy metal, pop metal).
Pozdrawiam!