Przynajmniej przez część kolejnego tygodnia.
W sumie to dobra odmiana będzie. Wczoraj nie zachowałem ostrożności i rozciąłem sobie dość poważnie palec jakąś wystającą zszywką. Szczerze mówiąc miałem nieciekawe wizje siebie po paru minutach. Na szczęście wszystko się jakoś ułożyło w miarę.
Poza tym czuję się jakbym trafił piątkę w jakiejś loterii. Dwa dni z rzędu w tramwaju trafiałem na kontrolę biletów. Wcześniej przez całe studia (nie mówiąc wcześniej) trafiłem może z dwa razy na taką atrakcję. :)
Dziś polecam: Amon Düül II (rock progresywny, Krautrock. space rock), Analepsy (slam death metal, brutal death metal) oraz Angerfist (Gabber, hardcore techno).
Pozdrawiam!