środa, 31 stycznia 2018

Słuchanie zamiast czytania.

Zawiesiłem się jakoś z czytaniem książek z biblioteki. Za to słuchanie muzyki wychodzi mi dość dobrze, bo już od jakiegoś czasu jestem w stanie zarzucić Was nową porcją muzyki każdego dnia. Przy okazji poszerzam swoje muzyczne horyzonty, chociaż muszę się przyznać, że pewnych gatunków chyba nigdy nie ogarnę (jazz, doom metal) tak do końca i na poważnie. :) 

Dziś polecam takie zespoły: Crowbar (sludge metal), Czar (z 1969 roku, rock progresywny) oraz Darkthrone (black metal, speed metal, death metal).

Pozdrawiam!

wtorek, 30 stycznia 2018

Jest to co lubię.

Nabyłem dziś coś, co lubię czyli Yerba Mate. :)

Dziś polecam: Cirith Ungol  (power metal, heavy metal, po doom), Clan of Xymox (dark wave, rock gotycki, synth pop, new wave) oraz Cold Cave (synth pop, dark wave).

Pozdrawiam!

poniedziałek, 29 stycznia 2018

Czytanie. Zdziwienie pogodą. Flaczenie z lekka.

Dziś znów stałem się flakiem. Jedynie co to udzielałem się nieco na blogu jednej zacnej osoby i czytałem książkę z biblioteki. Poza tym dziwiłem się jak zmienna może być pogoda. 

Dziś polecam następujące grupy: bardzo zacną w brzmieniu, wykonującą epicki heavy metal grupę Brocas Helm, Brother Von Doom (melodyjny death metal) oraz Can (krautrock, rock eksperymentalny). 

Pozdrawiam!

niedziela, 28 stycznia 2018

Coś tam robię.

Zmusiłem się lekko do działania i ogarnąłem część pracy domowej na angielski. Jakoś poza tym nic szczególnego się nie działo. 

Dziś polecam następujące grupy: As I Lay Dying (metalcore), Ash Ra Tempel (rock, awangarda) oraz Atomic Rooster (rock progresywny).

Pozdrawiam!

sobota, 27 stycznia 2018

Skoki. Kaczka z gumy.

Nasi skoczkowie spisali się znakomicie. :) Nie mówiąc już o rekordzie skoczni w wykonaniu Kamila Stocha. 

Na obiad była u mnie kaczka z gumy, pewnie leżała już jakiś czas w sklepie czy u producenta, po czym otrzymała pokrycie z przypraw i trochę słoniny na wierzch. 

Dziś polecam następujące zespoły: Nile (brutal/techniczny death metal, tematyka dotycząca w głównej mierze mitologii starożytnego Egiptu),  Obituary (death metal) oraz Orange Goblin (stoner metal). Zwłaszcza ostatnia pozycja buja zacnie. :) 

Pozdrawiam!

piątek, 26 stycznia 2018

Znów hałasy. Biblioteka.

Znów w tej kawalerce co od grudnia trwa remont dziś były jakieś głośne prace. Do tego na jakieś pół godziny została wyłączona woda, a teraz jest, tylko słabo ciepła. Nie wiem co o tym myśleć. 

Odwiedziłem dziś bibliotekę, wybrałem kolejne książki Topora i Capote. Dwie już przeczytałem. :D 

Dziś polecam: Skunk Anansie (od popu, przez rock, po elektronikę nawet; do tego Skin-wokalistka wymiata całościowo), Son House (Delta blues) oraz Soulsavers (alternatywa, elektronika, choć nie tylko).

Pozdrawiam!

czwartek, 25 stycznia 2018

Mała pomoc. Coś o wolności.

Dziś właściwie nic szczególnego się nie działo. Koło 16 poszedłem do sąsiadki naszej pomóc jej z nowym telefonem. Muszę powiedzieć, że namęczyłem się sporo, pierwszy raz miałem w ręku telefon z czytnikiem linii papilarnych. Do tego jeszcze miejsce na kartę SIM było tak ukryte i trudno dostępne, że szok. Jakoś wszystko ogarnąłem, mam nadzieję, że telefon się spodoba i będzie działał jak należy.

Przy okazji pomyślałem sobie nieco o naszej wolności. Bo moim zdaniem taki telefon to idealne źródło wiedzy o nas, jeśli można odblokowywać go odciskiem palca, super. Jednak te dane gdzieś muszą być zapisane, istnieć, a to oznacza możliwość jeszcze większej kontroli ludzi. Sam raczej nie zdecydowałbym się na taki model, z taką funkcją. Ale nie mieszam się, każdy może sobie kupić taki smartfon, jaki uważa za dobry dla siebie.

Dziś polecam następujące zespoły: Carnifex (deathcore, jak dla mnie daje po całym człowieku nieźle ich muzyka), Candlemass (doom metal, odmiana epicka, choć nie tylko to można usłyszeć z ich nagrań) oraz Dagoba (groove, industrial metal).

Pozdrawiam!

środa, 24 stycznia 2018

Koniec lenistwa (no może ograniczenie spore).

Dziś lekcja angielskiego uratowała mnie przed lenistwem totalnym. :) Bo zmierzałem już do tego. Teraz jestem nieco bardziej żywy, choć jeszcze nie wszystko bym ogarnął (jakieś cząstki leniwca zostały we mnie). 

Dziś polecam dwie grupy z okolic elektroniki. Jedna to Adventure Club (dubstep i pokrewne), druga to Aesthetic Perfection (electro-industrial, aggrotech, EBM; dla mnie wokale zbliżone do stylu śpiewania M. Mansona lekko). 

Pozdrawiam!

wtorek, 23 stycznia 2018

Atak lenistwa.

Dziś dopadło mnie jakieś wielkie lenistwo. Nawet praca domowa na uczelnię mi nie szła zupełnie i odłożyłem ją na później (oby do lutego zdążyć i pamiętać). 

Dziś polecam takie oto grupy muzyczne: Anathema (różne odmiany metalu i rocka w skrócie ujmując), Amorphis (głównie odmiany metalu, bardzo spodobała mi się ich płyta pt.: ,,An Evening with Friends at Huvila"), a na deser brazylijski DJ znany jako Amon Tobin (vel.  Cujo vel. Two Fingers), który łączy sample, głównie jazzowe z elektroniką, choć jako Two Fingers z drugim muzykiem tworzy bardziej taneczne kawałki. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 22 stycznia 2018

Muzycznie i trochę książkowo.

Truman Capote jak na razie podpasował mi swoim stylem, jego ,,Spełnione życzenia" w jakimś stopniu przypominają m twórczość Bukowskiego. 

Dziś polecam takie grupy: After the Burial (głownie metalcore i metal progresywny), Ahab (funeral doom, jeśli lubi ktoś wolne, posępne kompozycje, dzięki tej grupie chyba powoli przekonuję się do doom metalu) oraz Amon Amarath (ożywiają różne około-wikingowe historie, choć nie tylko i serwują je w otoczce metalowej). 

Poza tym, że wybierałem nowe grupy do polecenie i czytałem ,,Spełnione życzenia" nic szczególnego się nie działo. No może poza obiadem w stylu chińskim, zupa krewetkowa z kurczakiem, na drugie ryż z kurczakiem w sosie słodko-kwaśnym. Jak dla mnie kulinarne niebo. :) 

Pozdrawiam! 

niedziela, 21 stycznia 2018

Bez testu. Nieco latania. Znów sukces.

Rano jak wstałem to zdziwiłem się, że pod oknem stoi straż pożarna. Myślałem na początku, że pali się w mieszkaniu na parterze, dopiero później okazało się, że to paliły się deski i tego typu materiały wyrzucone do kontenera przez robotników usuwających zsyp z sąsiedniego budynku. A dymu było przy tym jak nie wiem. Szok nieco dla mnie, co to się może zdarzyć czasem.

Dziś nie było testu, nie było też mowy o tym, kiedy może być. Trudno, mam czas, by się jeszcze nauczyć.

Po zajęciach od razu podjechaliśmy całą trójką do Babci, z okazji dzisiejszego święta. Dałem Babci kwiatek i Ptasie Mleczko, potem posiedzieliśmy jakiś czas, zjedliśmy faworki. Potem pojechaliśmy na pizzę. Jakoś nam się nie udało, bo była słabsza o wiele, wiele niż zwykle.

Polacy na skoczni znów dali w palnik. Trzecie miejsce w konkursie drużynowym to coś równie wielkiego jak wczorajszy medal Kamila Stocha. :)

Pozdrawiam!

sobota, 20 stycznia 2018

Chyba nie będzie testu. Sukces w skokach.

Jak na razie wszystko wskazuje na zającach u mnie, że nie będzie testu z Sejmu i Senatu. Ale na razie nie cieszę się na wyrost.

W domu oglądałem pełny zawirowań drugi konkurs w skokach narciarskich. Wielkim sukcesem jest drugie miejsce Kamila Stocha, a wywiad z nim to po prostu poezja jeśli chodzi o odbijanie piłeczki w postaci dziwnych pytań dziennikarza. Bardzo dużo emocji  wywołała u mnie reakcja Norwega Tande na wygraną w tych mistrzostwach. Zaskoczeniem jest też trzecie miejsce Freitaga, po ostatnim upadku podobno narzekał jeszcze na ból mięśni. Jak dla mnie cała trójka jest wielka, ich wzajemny szacunek do siebie też budzi podziw. Nie można zapomnieć też o pozostałych biało-czerwonych skoczkach, spisali się też znakomicie. :) 

Dziś polecam grupy: Baroness, Born of Osiris i Bring Me the Horizon. 

Pozdrawiam!

piątek, 19 stycznia 2018

Skoki.

Oglądaliśmy dziś całą trójką skoki, mam nadzieję, że jutro Kamil Stoch da radę obronić się na podium, a może nawet zmienić pozycję na wyższą. :) Jak dla mnie to wielki sportowiec i nawet jeśli nie zdoła tego dokonać można być dumnym z niego i tego co już dokonał. 

Dziś polecam trzy grupy. Pierwsza z nich to AFI (poruszający się w obrębie rocka), druga to Birth Control (krautrock, art rock), trzecia to Black Widow (według Wikipedii niektórzy doszukują się podobieństw z Black Sabbath, jakoś nie zauważyłem ich).

Pozdrawiam!

czwartek, 18 stycznia 2018

Idzie zima.

Dziś ma przyjść do Polski kolejny huragan/orkan czy jakby nie nazywać gwałtownych zjawisk pogodowych opartych na wietrze, a teraz na śniegu. Nie za bardzo podoba mi się gwałtowność tej zimy, jednak nic się nie da z tym zrobić. 

Jak na razie ,,Marzenie" Emila Zoli intryguje mnie dość mocno, choć wcześniej nie czytałem za wiele podobnych powieści. 

Dziś polecam zespół Tenacious D (ostatnio wróciłem do nich), spora dawka śmiechu, zwłaszcza dla fanów rocka i metalu, bo grupa ma w nazwie gatunku jaki reprezentuje słowo comedy. A to wróży dobrze. 

Pozdrawiam!

środa, 17 stycznia 2018

Książkowo.

Wypożyczyłem sobie z biblioteki książki Rolanda Topora, Emila Zoli i Trumana Capote. Jak na razie przeczytałem zbiór opowiadań Topora, najbardziej rozbroił mnie ,,Sznycel górski". Całość można opisać jako połączenie czarnego humoru i absurdu, z odrobiną makabry. Czyli ogólnie rzecz ujmując coś dla mnie. :)

Śnieg zagościł na trochę w stolicy, dziś też padał przez jakąś godzinę. Mam nadzieję, że na dłużej zostanie. 

Zastanawialiście się może jak zabrzmi Metallica połączona z The Beatles? Znalazłem odpowiedź na to pytanie w postaci grupy Beatallica. Na dłuższą metę nie polecam, raczej należy ją traktować jako ciekawostkę muzyczną.

Pozdrawiam!

wtorek, 16 stycznia 2018

Chyba zima idzie. Odkrycie.

Niedawno odkryłem jaką moc ma mój smartfon, mogę przesyłać sobie na dysk sieciowy zapisane na telefonie notatki. :) Jak dla mnie to super wygodna sprawa. 

Można powiedzieć, że zima przyszła do stolicy, jest poniżej zera, a po południu nawet troszkę śnieg padał. 

Dziś trzy kolejne zespoły Eagles of Death Metal, Dust i Deap Vally.  

Pozdrawiam!

poniedziałek, 15 stycznia 2018

Muzyczny czas. Pora na powtórkę.

Postanowiłem posłuchać sobie nieco więcej muzyki niż zwykle. Z tych założeń wyłoniły się dwa kolejne zespoły godne polecenia. Pierwszy to porcja progresywnego rocka z Włoch, zespół nazywa się Garybaldi i gra momentami w sposób odjechany. :) Druga grupa to Gentlemans Pistols wykonująca muzykę zaliczaną do szeroko rozumianego rocka. 

Czas przypomnieć sobie zasady pracy Sejmu i Senatu RP, bo w sobotę czeka mnie test z tych zagadnień. 

Pozdrawiam!

niedziela, 14 stycznia 2018

Dzień wspólnych działań.

Dziś jest moim zdaniem ważny dzień. WOŚP po raz kolejny gra, zbierane są kolejne miliony. Miło mi jest, że mam tyle lat co to wydarzenie, śledziłem je tak na poważnie sądzę od końca podstawówki.

Uważam, że każdy może mieć swoje zdanie o WOŚP, nie będę się kłócił, bo to i tak nie ma sensu. Przytoczę tu słuszną myśl Pani Baggins (http://panibaggins.blogspot.com): ,,Pamiętaj. Nie chcesz, nie pomagaj ale nie przeszkadzaj!". 

Z muzycznych sytuacji polecam Eliotta Smitha (okolice indie rocka) i zespół Emperor (norweski black metal). 

Pozdrawiam!  

sobota, 13 stycznia 2018

Skoki. Muzyka.

Dziś zrobiłem część pracy domowej z angielskiego na wtorek. Poza tym oglądaliśmy skoki narciarskie, jak na razie loty nie wyszły Polakom za dobrze, jednak nie ma co panikować moim zdaniem. 

Dziś polecam dwa zespoły: Caravan i Dead Can Dance. Ten drugi zaszokował mnie dokumentnie, nie sądziłem, że jeszcze coś w muzyce mnie tak zachwyci. :) 

Pozdrawiam!

piątek, 12 stycznia 2018

Poznaję Platona.

W TV zauważyłem serię książek o filozofach i postanowiłem zmierzyć się z tematem. Na studiach miałem podstawy filozofii, więc nie jestem taki zielony. Podobno autorzy wyjaśniają założenia kilkunastu (lub więcej) znanych filozofów w prosty sposób. Jak na razie zrozumiałem z książki o Platonie może ze 20-30%. Niektóre założenia są trudne do objęcia rozumem, najdziwniejsze jest dla mnie to, że coś może być i nie być jednocześnie i tak dalej. 

Dziś polecam muzykę grupy Little Feat, która prezentuje całkiem dobry rock. 

Pozdrawiam! 

czwartek, 11 stycznia 2018

Nieco jak Cebulaki. Przekonuję się do tofu.

Dziś zachowaliśmy się całą trójką jak Cebulaki, wyruszyliśmy do sklepu sieciowego, gdzie Rodzicielka wypatrzyła rabat na pościel i poduszki. :D Przy okazji wzięliśmy sporo różnych smakołyków, a ja przekonałem się do tofu. Bowiem parę ładnych lat temu w wietnamskim barze wziąłem tofu smażone i miałem wrażenie jakbym jadł gumkę do ścierania ołówka. A tu wziąłem ten produkt z dodatkiem bazylii i nawet mi smakuje. 

Pozdrawiam!

środa, 10 stycznia 2018

Nieco leniwie.

Dziś nic specjalnego się nie działo. Czytałem książkę o Kaziku i to właściwie tyle. :) 

Postaram się odkryć jakieś nowe (albo i stare tylko nie odkryte przeze mnie) dźwięki dla Was. 

Pozdrawiam!

wtorek, 9 stycznia 2018

Sukces na Nowy Rok.

Dziś nic szczególnego się nie działo. Przed południem miałem lekcję angielskiego. Dopiero po 18 jak wszedłem na maila okazało się, że odniosłem sukces jeśli chodzi o pracę zaliczeniową. Dostałem 5+, a prowadząca zajęcia kierownik studiów napisała mi, że wszystko jest bardzo dobrze napisane, a największym atutem jest omówienie wyłączeń spod zapisów ustawy z ich ewentualnym wpływem na różne aspekty życia. 

Z zespołów chciałem polecić kilka. Pierwszy z nich to Premiata Forniera Marconi, porcja włoskiego progresywnego grania. Drugi to Fleet Foxes, granie łączące elementy folkowe z popem. Trzeci to Airbourne, jak dla mnie połączenie z AC/DC wydaje się oczywiste, a to jest obietnicą (spełnioną) ciekawego grania. Ostatnia propozycja to Arco Iris, rockowa grupa z Argentyny. 

Pozdrawiam!   

poniedziałek, 8 stycznia 2018

Mały spacer.

Dziś byłem w Łazienkach na krótkim spacerze, zawiodłem się nieco, bo do karmienia chętne były właściwie tylko sikorki. Jedna wiewiórka zaczepiała ludzi, a potem nic więcej nie chciała. Taka artystka o rudym futrze. :)

Czekam na ocenę tej mojej pracy zaliczeniowej. Ciekawostką jest fakt, że jedna koleżanka robiła ją na dobę przed terminem oddania. Ale może jest na tyle zdolna, że da radę zaliczyć na zadowalającą ocenę. 

Pozdrawiam!

niedziela, 7 stycznia 2018

Lektura. Znów smog atakuje.

Rano wymyśliłem suchara. Smog pojawił się znów w Warszawie, z tej okazji prezentuje suchara: ,,W Krakowie jest Smok wawelski, a w Warszawie Smog warszawski". :D Już czuję powiew Sahary. 

Czytam sobie książkę o solowych dokonaniach Kazika, jak na razie jest mega ciekawa, omówienia płyt są poprzedzielane różnymi innymi informacjami z życia i twórczości Kazika. Poza tym układ jest podobny jak w ,,Białej księdze Kultu", czyli przed omówieniem płyty są anegdoty dotyczące jej nagrywania. A to jak zawsze jest dla mnie najciekawsze. :) 

Chyba zapoznam się nieco głębiej z twórczością Joy Division. Tak jakoś mnie naszło jak robiłem swoją listę na podstawie TOP-u Wszech czasów Trójki na zajęcia z angielskiego. 

Pozdrawiam! 

sobota, 6 stycznia 2018

Wizyta. Nadzieja na sukces.

Byliśmy dziś u Babci zawieźć lekarstwa na halluksy, mam nadzieję, że coś dadzą. Obejrzeliśmy też Orszak Trzech Króli w TV, który wyglądał jak jakieś uroczystości na Wielkanoc. 

Dziś ostatni konkurs z Turnieju Czterech Skoczni, mam nadzieję, że Kamil Stoch wygra i tym razem co da mu tego złotego orła (chyba?) będącego nagrodą w tym cyklu. Poza tym dołączy do jeszcze wyższej półki skoczków, ze względu na wygraną we wszystkich konkursach Turnieju. Swoją drogą ciekawe kto dostanie wyróżnienia w  konkursie na Sportowca Roku. :) 

Pozdrawiam!

piątek, 5 stycznia 2018

Pierwsza książka 2018 roku.

Przeczytałem dziś pierwszą książkę w 2018 roku, właściwie jest ona książką przełomu lat, jednak nie bądźmy drobiazgowi. :D Dziełko to nosi tytuł ,,Myśl jak Sherlock Holmes" pani Marii Konnikovej. Autorka jest psychologiem, dlatego też w swych wywodach podpiera się wieloma ciekawymi według mnie badaniami innych naukowców z tej dziedziny nauki. Ogólnie książka zostawia dobre wrażenie, bowiem daje nam obraz tego co można zmienić w sobie, by myśleć tak jak tytułowy detektyw (albo zbliżyć się do niego). Zapewne należałoby pogłębić temat pamięci, wyobraźni, dedukcji, to można zrobić już we własnym zakresie. A pozycja pani Konnikovej można uznać za wstęp do poznania i zmiany siebie. 

The Cooper Temple Clause i ich krążek ,,Make This Your Own" przynosi nam rock zmieszany z elementami muzyki alternatywnej. Jak dla mnie jest dobra równowaga tych dwóch elementów, zespół zaś stosuje nieoczywiste zagrywki w niektórych utworach. Daję 9/10. 

Pozdrawiam! 

czwartek, 4 stycznia 2018

Zakupy. Coś dla mnie.

Byłem dziś na zakupach z Rodzicielką, bo chciała kupić sobie jakąś kurtkę. Skończyło się dużo lepiej, bo obok kurtki nabyła płaszcz, a ja kupiłem książkę o Kaziku (z serii ,,Biała księga" pana Wiesława Weissa) i najnowszą płytę The Rolling Stones. Czyli każdy znalazł coś dla siebie. :)

Szczerze mówiąc nie mogę doczekać się lektury o Kaziku, wielbię go solo, w Kulcie, w nieistniejącym KNŻ i wszelkich innych projektach. Przy okazji okazało się, że poza niemal wszystkimi krążkami Kultu mam prawie wszystkie z solowej kariery Kazika (brakuje mi trzech). :) 

Płyta zespołu Brown pt. ,,Półświatło" to propozycja z szeroko rozumianej muzyki rockowej. Początek nie jest jakiś specjalny, jednak z każdym numerem grupa się rozkręca, a wokalista nieźle radzi sobie zarówno w wokalizach typu ,,pościelowego" jak i soczystym wygarze.  Muzycy ładnie z nim współgrają, bawią się melodią, rytmem, harmoniami. Daję 9/10.

Ciekawostką muzyczną jest grupa Cigarettes After Sex, moim zdaniem przypominają w jakimś stopniu nasz Myslovitz (z Arturem Rojkiem). 

Pozdrawiam!

środa, 3 stycznia 2018

Chyba po smogu. Zmiany w przychodni.

Dziś byłem u pani doktor pulmonolog, zaszło parę zmian, które można nazwać ,,cyfryzacją przychodni", jak dla mnie świetna sprawa. Największy szok przeżyłem jak pani z rejestracji powiedziała, że nie potrzebuje mojego d.o. by zapisać mnie na kolejną wizytę, wszędzie indziej jest bardzo ważny. 

Na moje szczęście pojawił się wiatr, a teraz deszcz, dzięki czemu po mglistym smogu nie ma śladu właściwie, nie liczę wskazań liczników wszelkich. 

Blue Oyster Cult- ,,Agents of Fortune" to porcja hard rocka, królują chwytliwe melodie, zespołowe śpiewy i duża ilość patentów charakterystycznych dla gatunku. Moim zdaniem najbardziej chwytliwy utwór to (Don`t Fear) The Reaper. Daję 9,5/10. 

Pozdrawiam!

wtorek, 2 stycznia 2018

Niby mgła. Problem pogodowy.

Jak rano wyjrzałem przez okno to myślałem, że mgła się zadomowiła, potem jednak wiedziony jakimś przypuszczeniem sprawdziłem w Sieci mapki i wyszło, że to smog. Normy zostały przekroczone trzykrotnie, co ciekawe nawet na Śląsku nie zanotowano tak wysokich stężeń, pewnie chodzi o brak wiatru w stolicy. 

Camero Cat- ,,Cats&Clocks" to krążek składający się według mnie z dwóch części, początek jest jakby cyrkowy, te wszystkie dźwięki przywodzą mi na myśl takie otoczenie. Później robi się ciekawie za sprawa akustycznego grania, czasem zespołowego śpiewania, wszystko ładnie się ze sobą łączy, wytworzona zostaje bardzo fajna atmosfera. Muzycznie grupa zbliża się do jakichś znanych kapel sprzed powiedzmy 50 lat.  Daję 9/10. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 1 stycznia 2018

2018 rok.

Wczoraj wszystko było tak jak planowaliśmy, oglądanie TV (najlepszy pan Anders z Modern Talking), różne przekąski, a spać poszedłem koło 2, czyli w sumie nie tak bardzo później niż zwykle. :) 

Curtis Mayfield- ,,Roots", to porcja soulu od amerykańskiego wykonawcy. Curtis śpiewa dość wysoko, więc całość wypada ciekawie, różnorodne klimaty spodobają się chyba każdemu. Daję 9/10. 

Pozdrawiam!