środa, 3 stycznia 2018

Chyba po smogu. Zmiany w przychodni.

Dziś byłem u pani doktor pulmonolog, zaszło parę zmian, które można nazwać ,,cyfryzacją przychodni", jak dla mnie świetna sprawa. Największy szok przeżyłem jak pani z rejestracji powiedziała, że nie potrzebuje mojego d.o. by zapisać mnie na kolejną wizytę, wszędzie indziej jest bardzo ważny. 

Na moje szczęście pojawił się wiatr, a teraz deszcz, dzięki czemu po mglistym smogu nie ma śladu właściwie, nie liczę wskazań liczników wszelkich. 

Blue Oyster Cult- ,,Agents of Fortune" to porcja hard rocka, królują chwytliwe melodie, zespołowe śpiewy i duża ilość patentów charakterystycznych dla gatunku. Moim zdaniem najbardziej chwytliwy utwór to (Don`t Fear) The Reaper. Daję 9,5/10. 

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Hard rock to nie dla mnie, torturować mnie tym można.
    Podobno nawet zwolnienia lekarskie będą niebawem wirtualne, ciekawostka...
    U nas śnieg walił wielkimi płatami bardzo mokry, ale stopniał.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie tylko wieje. I to ostro. Jakby halny skręcił z gór do mojego domu ;)

    Najbardziej w muzyce lubię dynamikę - wolno, szybko, łagodnie, dramatycznie. Niekoniecznie sięgam po hard ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. uczuciowesmaki3 stycznia 2018 22:13

    Na "Twoje szczęście" teraz jest toksyczne błoto.
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No teraz to wiele toksyczności może być, jak taki smog się panoszył.

      A dzięki, staram się, aby każdy wiersz był realizacją wiersza ostatniego, nie zawsze wychodzi i widzę to często. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że u ciebie ze zdrowiem jest już lepiej :)
    Jak ja się cieszę, że u mnie na Podlasiu nie ma smoku a jak jest to chyba bardzo mały, więc bardzo Ci współczuję, że musi to wdychać :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze trochę, a dowód osobisty tylko w sklepie monopolowym będzie potrzebny...

    OdpowiedzUsuń
  6. Blue Oyster Cult- i ich przebój Don't Fear the Reaper jest motywem przewodnim super powieści kryminalnej pt"Żniwa zła"
    Krakowski smog mnie prawie udusił.Wciska się przez wywietrzniki w łazience i kuchni.
    Chciałabym pojechać nad Bałtyk !

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiatr byle tylko za dużej prędkości nie nabrał

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie za oknem przetoczyła się przez świat nawałnica. W radiu mówili, że pędziła 200 km/h powiem Ci, że robiła wrażenie, nagrałam widok z okna. Mogę powiedzieć także, że przewiało.
    Takie rzeczy miały miejsce wczoraj w Szwajcarii. Słyszałam że grzmiało, w górach była styczniowa burza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie wiem co gorsze ten smog czy ciagły deszcz, przez który z podwórka nawet wyjechać nie można, bo takie jest błoto.

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas nie ma ani smogu ani deszczu; pogoda jako taka -jesienna. Nie miałam czasu zajmować się pogodą gdyż w wielkich bólach rodził się mój nowy blog; a właściwie to miałam założonych kilka blogów bo ciągle coś się zawieszało;
    najważniejsze, że stary blog już przeniesiony
    https://blogaisab.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Smog niestety lekko znika i za chwilę wraca z powrotem. nie ma co rezygnować masek jak sytuacja się trochę poprawia https://zdrovi.pl/k/maski-antysmogowe/maski-antysmogowe-respro-allergy/ ewentualnie na jakiś czas tylko. To są bardzo niebezpieczne substancje, nie powinniśmy ich wdychać.

    OdpowiedzUsuń