piątek, 26 stycznia 2018

Znów hałasy. Biblioteka.

Znów w tej kawalerce co od grudnia trwa remont dziś były jakieś głośne prace. Do tego na jakieś pół godziny została wyłączona woda, a teraz jest, tylko słabo ciepła. Nie wiem co o tym myśleć. 

Odwiedziłem dziś bibliotekę, wybrałem kolejne książki Topora i Capote. Dwie już przeczytałem. :D 

Dziś polecam: Skunk Anansie (od popu, przez rock, po elektronikę nawet; do tego Skin-wokalistka wymiata całościowo), Son House (Delta blues) oraz Soulsavers (alternatywa, elektronika, choć nie tylko).

Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Coś długo ten remont i jakby na raty...cierpliwość czasem się kończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Remonty właśnie takie są. Unowocześnianie mego dużego pokoju trwało prawie miesiąc ;) A to baaaaaaaardzo duży pokój. Dla niektórych jak cała kawalerka ;)

    W bibliotece jestem co kilka dni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Skunk Anansie to ja też wszystkim polecam :) Widziałem ich na żywo trzy razy i za każdym razem byłem pod gigantycznym wrażeniem.

    Ale posłuchałem też sobie Soulsavers, tej płyty z Gahanem i muszę powiedzieć, że kilka piosenek ze mną zostanie.

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hejka! prosze mi tu wiecej mowic :D
    I jak zaczales juz ktoras z ksiazek?

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj niestety to są uroki remontów ;/
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

  6. U mnie remontują, a raczej rozwalają i przekształcają hotel na kolejną niepotrzebną galerię. Jakoś mnie to denerwuje, bo w ogóle nie jest to potrzebne. Czasami całe mieszkanie się trzęsie. Jakoś trzeba przetrwać. hehe ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hałas i słabo ciepła woda... Całkiem jak za komuny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Co o tym myśleć? - Ach życie lokatorskie w bloku...

    OdpowiedzUsuń