piątek, 30 sierpnia 2019

Przypadkowe emocje muzyczne.

Dzień był na tyle gorący (chociaż nad ranem trochę padał deszcz i straszyła burza), że wyszliśmy dopiero koło 20. Poszliśmy nad Wisłę i trafiliśmy na bardzo fajne muzyczne emocje. W takiej nowej knajpie (bar połączony ze sceną) była jakaś zamknięta impreza. Jednak z zewnątrz był całkiem dobry widok na bok sceny, gdzie już czekały instrumenty. Dosłownie po chwili pojawili się muzycy i wokalistka. Rodzicielka niemal od razu stwierdziła, że to Daria Zawiałow, ja dopiero zorientowałem się po piosence ,,Szarówka", że to faktycznie ona. ^_^. Jak dla mnie jest to jedna z ciekawszych osobowości na naszej scenie muzycznej. 

Dziś polecam: Abandon All Ships (metalcore, electronicore), Abbath (black metal) oraz Abnormality (techniczny death metal). 

Pozdrawiam!

czwartek, 29 sierpnia 2019

Mam trochę szczęścia.

Może nie jest to wygrana w loterii czy coś podobnego, jednak zawsze coś. Udało mi się dziś znaleźć dwie ciekawe ofert stażu, które odpowiadają mi zarówno pod względem odległości firm od domu jak i profilu działalności. 

Dla chętnych zostawiam namiary na te trzy książki o średniowieczu co je ostatnio wypożyczyłem z biblioteki. 

1. Vito Fumagalli- ,,Świt średniowiecza", 
2. Pierre Riche- ,,Karolingowie", 
3. Jacques LeGoff- ,,Inteligencja w wiekach średnich". 

Dziś polecam z Bandcampa: Dankophilac (grindcore, eksperymentalna, noisecore) i Dar Nahmias (indie, rock, psychodelia).

Pozdrawiam!

środa, 28 sierpnia 2019

Chwilowa stagnacja.

Staruszek był dziś w szpitalu na badaniu krwi, po czym miał wizytę u lekarza. Wyniki badań są nadal niezłe, jednak lekarz zalecił poczekać z podaniem chemii do 2 września (jednocześnie tego dnia ma być tomografia komputerowa). Niby jest to jakaś stagnacja, jednak z drugiej strony przerwa może się przydać. 

Dziś polecam: A Lovely Day For Bloodsheed (deathcore), A Pale Horse Named Death (metal gotycki, doom metal) oraz A-WA (mizrahi, muzyka świata, elektronika etno, hip-hop).

Pozdrawiam! 

wtorek, 27 sierpnia 2019

Mała zmiana planów. Czyżby nowa pasja?

Miałem dziś iść z Rodzicielką do Muzeum Narodowego, najpierw mieliśmy zwiedzić co nieco (zwłaszcza moją ulubioną salę z dziełami ze średniowiecza), później miał być obiad w restauracji muzealnej. Niskie ciśnienie atmosferyczne połączone z upałem przekonało nas do zmiany planów. Nie straciłem jednak wiele, bo po południu całą trójką poszliśmy do biblioteki i parku. Wziąłem sobie trzy książki o średniowieczu, można więc powiedzieć, że będę miał namiastkę zwiedzania. :) 

Od paru dni śledzę na Youtube filmiki z pojazdami zdalnie sterowanymi. Muszę przyznać, że robią na mnie duże wrażenie, szczególnie jak wykorzystywane są w odgrywaniu jakichś scenek rodzajowych. Parę lat temu dostałem helikopter RC (mały), potem samochód RC (spory, Strada XT), jednak pierwszy pojazd szybko mi się znudził, a w drugim zepsuła się ,,inteligentna" ładowarka. Czyli w jakimś stopniu poznałem ten świat od drugiej strony. Jednak moje umiejętności sterowania pojazdami RC są naprawdę skromne w porównaniu z operatorami z tych filmów. Jeśli ktoś jest ciekawy to można wpisywać takie zwroty: RC cars, RC planes, RC construction site (budowa, dla mnie jedna z najciekawszych opcji do podziwiania), RC trucks, RC fire trucks, RC vehicles i pewnie wiele więcej. 

Dziś polecam: Abominable Putridity (slam death metal), Acid Arab (elektroniczna) oraz Acrania (brutal deathcore). 

Pozdrawiam!

niedziela, 25 sierpnia 2019

Odpoczynek.

Dziś nic szczególnego się nie działo. 

Posiedzieliśmy sobie w parku nieco, potem poszliśmy na lody, które poleciła nam sąsiadka jakiś czas temu. Nie były złe, jednak miałem okazję jeść trochę lepsze. 

Dziś polecam: Alice Phoebe Lou (jazz, blues, indie fol, soul), Alice in Chains (heavy metal, grunge, sludge metal) oraz Alien Vampires (harsh EBM, electro-industrial, aggrotech, metal industrialny). 

Pozdrawiam!

piątek, 23 sierpnia 2019

Działam.

Dziś byłem w urzędzie pracy, nie mieli dla mnie żadnej oferty. Szukam jednak cały czas propozycji stażu, żeby co nieco złapać doświadczenia. Od dwóch tygodni jest cisza w miejscach, gdzie wysyłałem swoje CV. Jednak przed samym wyjściem do urzędu dostałem maila z wyróżnionymi możliwościami aplikowania, wybrałem jedną i już wiem jak poszerzyć zakres poszukiwań. 

Dziś polecam: The Damned Things (stoner rock, hard rock, hardcore), The Dread Crew of Oddwood (akustyczny piracki metal, folk metal) oraz The Expendables (reggae rock, ska, punk, surf rock). 

Pozdrawiam!

środa, 21 sierpnia 2019

Czas powrotu.

Chyba nadszedł już czas, by wrócić. W międzyczasie zdarzyło się trochę, w tym parę rzeczy niezbyt miłych.

Staruszek od kwietnia do lipca miał trzy cykle chemioterapii, wlew połączony z tabletkami przyjmowanymi w domu. Widać już pewną poprawę, wyniki też są lepsze, ogólnie rzecz biorąc wszystko zaczyna iść w dobrą stronę. 

Niestety pod koniec lipca zdarzyła się bardzo przykra sytuacja. Babcia przewróciła się, noga początkowo bolała, nic nie wskazywało jednak na poważniejsze problemy. Pani Sława wezwała karetkę, po paru godzinach Babcia miała prześwietlenie. Okazało się, że kość uda uległa złamaniu, niezbędny był zabieg operacyjny. Wszystko na szczęście przebiegło pomyślnie, Babcia już kilka godzin po operacji w miarę miała z nami kontakt. Mniej więcej tydzień po interwencji chirurga została przewieziona do domu. Tam jednak stopniowo pogarszał się Jej stan psychiczny, nie wchodząc w szczegóły mam wrażenie jakby Babci przybyło z pięć lat. Jak się widzieliśmy już w domu, to poznawała nas i tak dalej, jednak przeplatane było to swoistymi ,,odpłynięciami" od nas. Początkowo ciężko nam było sobie to wszystko poukładać w głowach, jednak po pewnym czasie sytuacja się  poprawiła. 

Jakieś dziesięć dni temu Rodzicielka obudziła się rano i miała wrażenie, jakby leciała helikopterem. Zawroty głowy połączone z wysokim ciśnieniem w nocy dawały znać przez kilka dni. Potem wszystko ustąpiło. Zdecydowaliśmy jednak o wizycie u naszej pani doktor rodzinnej, dała Rodziciele skierowanie do neurologa, wizyta we wrześniu. Parę dni później Rodzicielka poszła do przychodni specjalistycznej znajdującej się niemal naprzeciwko naszej kamienicy. Pan profesor kardiolog wskazał na złe dobranie leków oraz możliwy negatywny wpływ herbaty (bardzo przez nas lubianej). Jak na razie jest poprawa bardzo duża, jednak mimo to warto chyba sprawdzić też ten kierunek neurologiczny dla spokoju. Chociaż według mnie to stres mógł się tak skanalizować. 

Parę dni temu dowiedzieliśmy się, że brat stryjeczny Staruszka ma podejrzenie nowotworu złośliwego płuc. Był już na pobraniu wycinków do badań. Mimo to nie przestał palić papierosów. Jednak jakby nie patrzeć to też jest jakiś kolejny powód do zmartwień. 

Wszystko to odbiło się też na mnie, czasem miałem naprawdę dziwne dni. Jednak staram się nie dawać i iść do przodu. 

Dziś polecam: Caravan Palace (muzyka elektroniczna, electro swing, pop), Cardiac Rapture (slamming deathcore) oraz Cat Clyde (blues, jazz).

Pozdrawiam!