Ostatnio myślałem sobie nad dość nową technologią ,,ożywiania" zmarłych muzyków, aktorów, ogólnie znanych postaci w celu ,,zagrania koncertu" czy jakichś podobnych wydarzeń.
W sumie trudno mi na ten moment jednoznacznie powiedzieć czy jestem za czy przeciwko takim praktykom. Z jednej strony można to odbierać jako chęć wzbogacenia się spadkobierców czy rodzin. Z drugiej jednak można założyć, że taki ,,koncert" sprawi, że ktoś sięgnie głębiej w twórczość czy biografię takiej gwiazdy.
Pierwszy raz usłyszałem o tym pomyśle przy okazji ,,wskrzeszenia" Michaela Jacksona. Nie oglądałem jednak nic, bo cały koncept średnio do mnie wtedy trafił. Potem usłyszałem o hologramach Abby, Franka Zappy. Teraz szukając informacji do notki dowiedziałem się, że w formie hologramu ma zacząć ,,koncerty" Kora Jackowska.
Z tego podwórka dość ciekawa wydaje się holograficzna, stworzona sztucznie gwiazdka j-pop Hatsune Miku.
Dziś polecam: Make Them Suffer (metalcore, metalcore progresywny, symfoniczny death metal, deathcore, blackened death metal), Man with a Mission (metal alternatywny, nu-metal, rap metal, melodyjny hardcore, hard rock, rock alternatywny) oraz Massive Ego (elektroniczna, darkwave, gotycka, romo).
Pozdrawiam!
Moim zdaniem nic nie zastąpi żywego człowieka a wszelakie sztuczne inteligencje czy hologramy nigdy nie zastąpią duszy ludzkiej i jej energii.
OdpowiedzUsuńKiedyś próbowano połączyć wykonanie piosenki przez Nat King Cole 'a ze śpiewem jego córki, gdy artysta już nie żył, wyszło to ciekawie, choć to nie był raczej hologram. Hologramowego występu nie widziałam, wiec trudno mi oceniać.
OdpowiedzUsuńjotka
Dla mnie ożywianie zmarłych jest mocno creepy. Nie jestem entuzjastką takich rzeczy.
OdpowiedzUsuńMnie sie to nie podoba... :(
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka
Es muy interesante, aunque da cositas. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńNic nie zastąpi żywego człowieka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nic naprawdę nic nie pomoże
OdpowiedzUsuńwskrzesić człowieka;
czy to artysty; czy muzyka;
czy nawet zwykłego śmiertelnika.
Przykładam większa uwagę
do tekstu i muzyki;
niż do wykonawcy...
P.S spełniłam daną obietnicę :)
pozdrawiam Aisab
Pierwszy raz słyszę o takim czymś. I chyba niespecjalnie mi się to podoba. Wolę posłuchać stare koncerty. W tym miesiącu przykleiło się do mnie King Crimson.
OdpowiedzUsuńSerdecznie Cie pozdrawiam Piotrze
Ojej, ludziom to już kompletnie odbija! Nie popieram takich projektów- jak dla mnie to takie nieco makabryczne.
OdpowiedzUsuńPozdróweczki- anabell
Ja jestem przeciwna takim udziwnieniom!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Technika idzie do przodu, to i pomysły nie z tej ziemi.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie przerażają możliwości technologii.
OdpowiedzUsuńMichael Jackson! Kocham! 💕💕💕
OdpowiedzUsuńObawiam się że wcześniej czy później nadejdzie taki czas, gdy hologramy na scenie przestaną być sensacją a staną się normą... Czy to dobrze? Napiszę tak... Gdyby np. gaża zmarłego artysty przekazywana była na szczytny cel to bym przyklasną, ale jeśli chodzi tylko i wyłącznie o napychanie kieszeni, zarabianie na kimś kto nie żyje, to jestem na nie. Wszystko rozbija się o intencje, a te jak wiadomo nie zawsze są dobre. Dla fanów możliwość zobaczenia zmarłego artysty była by niewątpliwie gratką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Stanley Maruda.
Dziwne pomysły.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nic nie zastąpi żywego człowieka.
Pozdrawiam, Piotrze.
Dla mnie to trochę przerażające. Z podobnych spraw... Ostatnio absolutnie zniesmaczył mnie wywiad z "ożywioną" Szymborską, która rozmawiała z dziennikarzem-botem i całość była wygenerowana przez AI.
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie przeciwna temu projektowi i nigdy by nie dal tego co orginal. Skoro orginal nie zyje to zupelnie wystarczaja mi nagrania.
OdpowiedzUsuńJednego razu widzialam ankiete i nawet wzielam wniej udzial. Pytanie bylo ktora z niezyjacych postaci "ozywil " bys gdybys mial taka moc? Warunkiem bylo nie brac pod uwage zmarlych czlonkow rodziny. Wzielam udzial bo tylko angazujac sie w nia mozna bylo zobaczyc ludzi kandydatury a ciekawily mnie. Oczywiscie na pierwszym miejscu byl Jezus, pozniej bylo roznie.
Moim kandydatem, po ciezkim zastanowieniu sie nad dwoma, byl Mozart a bil sie z Beethovenem .
Tu w USA mam inne zespoly niz Ty w Polsce a moim NAJ jest Guns'N Roses a to tez wybor kosztujacy mnie duzo myslenia bo kocham wiele innych rockowych tez jednak dla mnie muzyka klasyczna jest ta najwspanialsza.
Jestem przeciwna takim praktykom.
OdpowiedzUsuń