piątek, 26 kwietnia 2019

Znikam na jakiś czas.

Nie wiem na ile, ciężko jest to określić. Nie mam po prostu głowy, a za parę dni też pewnie w jakimś zakresie czasu, by coś pisać na blogu. 

W środę ostatnią Staruszek poszedł z Rodzicielką na izbę przyjęć do pobliskiego szpitala, został przyjęty i od razu wdrożono parę badań. Początkowo sprawa wyglądała na zapalenie w układzie pokarmowym. Potem zmieniono nieco diagnozę, nadal nie było to nic strasznego. Jednak po kolejnych, dokładniejszych badaniach wyszło coś o wiele poważniejszego niż wszyscy myśleli. Na razie nie ma pełnych wyników, jednak te co są wskazują na poważne kłopoty. Mamy kontakt do jednej pani doktor, podobno jest dobra w zakresie chorób dolnych odcinków układu pokarmowego. Może ona wskaże nam możliwości leczenia, postępowania w kolejnych dniach, miesiącach, a potem latach. Jak na razie wiele wskazuje niestety na konieczność zabiegu chirurgicznego, pozostaje tylko poczekać na resztę badań, by wiedzieć jakie tempo jest konieczne. Staruszek na swoje szczęście ma wśród znajomych chirurga, to też pewnie jak zobaczy wyniki coś będzie umiał podpowiedzieć. 

Na koniec pragnę zaapelować do wszystkich, którzy czytają moje wpisy. Róbcie badania profilaktyczne wskazane dla Waszego wieku, płci, innych uwarunkowań, a w przypadku jakichś niecodziennych dolegliwości idźcie do lekarza. 

Pozdrawiam! 

25 komentarzy:

  1. Piotrze> będzie dobrze. Musi być dobrze. Twój Staruszek "w kwiecie wieku" [chyba, tak przypuszczam] więc organizm przy pomocy specjalisty da sobie radę.
    Słuszna rada > idźcie do lekarza, tylko gdzie znaleźć dobrego lekarza??? Mnie też przydałby się bardzo dobry specjalista od układu pokarmowego, bo ten pierwszego kontaktu jakoś nie potrafi postawić dobrej diagnozy, więc i leczenie nie przynosi efektu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra diagnoza to połowa sukcesu. Czasem gdy zgłaszamy lekarzom coś niepokojącego, nie zawsze reagują prawidłowo, szkoda słów.
    Bądź dobrej myśli, medycyna sie rozwija, mam nadzieję...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję,że sprawie zostanie nadany właściwy bieg, a Twój Tata nie straci nadziei na pomyślne rozwiązanie. Zamieściłeś dobrą radę - ale w tym zakresie trzeba każdorazowo pokonać lęk, wzbudzić w sobie właściwą motywację i pójść naprzód (przykro, że niektórzy zatrzymują się na pierwszym przystanku zaniedbując to, co jeszcze zostało do uratowania)...

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety polska służba zdrowia nie wyrobiła w nas nawyku profilaktycznych badań przesiewowych. Nikt z własnej, nieprzymuszonej woli nie idzie na kolonoskopię, bo nie wszędzie jest nowoczesna aparatura, badanie bywa bolesne a za znieczulenie należy dodatkowo zapłacić a na domiar złego nie wszędzie jest przeprowadzane przez dobrego specjalistę.
    Podtrzymuj tatę na duchu, tłumacz, że w razie czego ze stomią też można żyć całkiem nieźle- w takiej sytuacji najwięcej zależy od samego pacjenta. Życzę Wam, by lekarze postawili właściwą diagnozę i podjęli właściwe leczenie. Mam nadzieję, że będzie to Medicover.Lekarze dobrzy i warunki dobre.
    Trzymaj się Piotrze, czas wykazać się swego rodzaju męstwem i rodziców podtrzymywać na duchu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Reagować – to krok pierwszy do sukcesu. Potem dobra diagnoza, potem dobre leczenie. Wszystko jak na razie układa się w tej dobrej kolejności i chyba w miarę prężnie.
    Trzymaj się i bądź dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  6. Będę pamiętała o twoim blogu. Trzymaj się cieplutko. Życzę twojemu tacie szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Młody, zawsze byłeś infantylny ale teraz to już dałeś popis.
    Co ma wnieść w moje postrzeganie życia twój wpis?.... Gdybyś napisał, badajcie się jeśli macie znajomych lekarzy lub stać was na prywatną opiekę , jeszcze bym zrozumiała a tak...żałosne przyklejanie się do bandy oszustów.
    Ciekawym będzie przeczytać jak sobie radzisz w nowej roli bo chyba nie chcesz bym ja napisała za ciebie jak ci się żyje.
    Zamiast napisać że jedziesz na wakacje...bo teraz te komentarze, te słowa o zrozumieniu i takie tam....

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiadomo, zdrowie najważniejsze.
    Mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne i że pomoże.
    Trzymaj się ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz tylko mądry lekarz, zabieg i pozytywne myśli. To połowa sukcesu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. Piotrze,po burzy przychodzi słońce.
    Tyle tu życzliwości od komentujących, tyle dobrej mocy...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozytywne myślenie, to połowa sukcesu. Twojemu Tacie życzę, by jak najszybciej postawiono dogłębną diagnozę i wdrożono skuteczne leczenie, by mógł powrócić do pełni sił. Pozdrowienia dla Ciebie i najbliższych.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ważne jest aby robić badania regularnie a nie tylko kiedy już coś znacznie nas np boleć. Dużo zdrówka! :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi to bardzo poważnie... Nie zawracaj sobie głowy blogowaniem. Bądź przy tacie i wspieraj go-on tego potrzebuje. I bądź dobrej myśli.
    Przytulam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za to, żeby wszystko było dobrze!
    Blog nie ucieknie, rodzina ważniejsza.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzymam kciuki, aby wszystko się pomyślnie zakończyło. Niestety dziś choroby nie wybierają i profilaktyka to jedyna broń.

    OdpowiedzUsuń
  16. Przyznaję się bez bicia, dopóki mnie nic nie boli, mam się w stu procentach za zdrowego. Miałem, a nawet wciąż mam jeszcze na jednym oku zaćmę. To nie bolało. Gdyby nie fakt, że przestałem widzieć, pewnie w ogóle bym nią sobie nie zawracał głowy.

    Trzymam kciuki za staruszka.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś od lat trudno mi się wybrać
    Może wynika to z faktu że zajmuję się zdrowiem innych..
    Dbaj o tatę

    OdpowiedzUsuń
  18. Hejka

    Mam nadzieję że z twoim tatą jest lepiej. Pozdrawiam Ciebie i rodzinę. Dużo zdrowia!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. ..o innych zawsze pamiętam o sobie niestety nie, ale już tak mam..
    ..trzymam kciuki za Twojego Tatę, aby wszystko zakończyło się pomyślnie..
    - pozdrawiam serdecznie..

    OdpowiedzUsuń
  20. Brakuje mi Twoich wpisow.
    Zdrowia dla Taty życzę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Będzie dobrze. Zobaczysz. Niestety nie da się wszystkiego przewidzieć, choć na pewno badania profilaktyczne pomagą zmniejszyć ryzyko

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję, że dajesz jakoś radę i przede wszystkim jest nadzieja?

    OdpowiedzUsuń
  23. Zajrzalam w nadziei, ze moze cos zamiesciles nowego i stwierdzilam, ze zniknal moj komentarz. Dziwne.
    Piotrek, odezwij sie!

    OdpowiedzUsuń