środa, 28 lutego 2018

Poszukiwań dzień pierwszy.

Przyglądałem się dziś mojemu zadaniu na uczelnię, na razie znajomość ograniczyła się do podkreślenia najważniejszych danych. Nie mam pojęcia jak zacząć, jaki typ ustawy wybrać, po prostu stoję w miejscu. Mam nadzieję, że nie zajmie mi za dużo czasu odnalezienie odpowiedzi na to podstawowe pytanie o typ ustawy. Bo potem praca nie powinna być specjalnie złożona. 

Dziś znów polecam zespoły ze strony Bandcamp: Beardmore (rock, hard rock, blues, stoner), Bloodshot Dawn (death metal, metal, melodic death metal, metal progresywny) oraz Dream Wife (pop, indie pop). 

Pozdrawiam!

wtorek, 27 lutego 2018

Po zwiedzaniu. Refleksja o książce.

Dziś tak jak pisałem w ostatniej notce byliśmy w Muzeum Narodowym na wystawie o Ignacym Paderewskim. Całość zrobiła na mnie średnie wrażenie, widocznie spodziewałem się czegoś innego. Nie mniej muszę powiedzieć, że liczba eksponatów robi wrażenie, oprócz przedmiotów związanych wprost z Paderewskim były też dzieła sztuki z jego kolekcji, dyplomy, listy z gratulacjami, pamiątki związane z jego polityczną karierą itp. Na pewno jacyś więksi pasjonaci historii i polityki niż ja znajdą na tej wystawie wiele interesujących treści związanych z tym wybitnym Polakiem. 

W sklepiku jaki jest w Muzeum znalazłem książkę, która wzbudziła we mnie dość skrajne emocje. Chodzi mi o nową pozycję związaną ze Zdzisławem Beksińskim. Tym razem dostajemy tom z mailami (prywatnymi, żeby nie było wątpliwości) jakie ten malarz wymienił z niejakim Łukaszem Banachem, który jest artystą sztuk wizualnych tworzącym do dziś. Wydaje mi się, że to jest zbyt daleko idąca ingerencja w życie twórcy, owszem Zdzisław Beksiński był bardzo znany, z tego powodu jego prywatność była w pewnej mierze ograniczona. Nie wydaje mi się jednak, by właściwym było publikowanie jego prywatnej korespondencji, szczególnie w sytuacji, gdy on sam nic nie może nam powiedzieć, zaprotestować, wpłynąć na kształt książki itp. Wystarczy mi wiedza o nim jaką dostałem w książce pani Grzebałkowskiej i w książce pana Weissa o Tomaszu Beksińskim. Bowiem z nich wyłania się portret twórcy, z zachowaniem odpowiedniej skali wejścia w jego życie. Z tych powodów nie kupiłem tej książki. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 26 lutego 2018

Doczekałem się zadania.

Dziś otrzymałem w końcu to zadanie na zaliczenie. Nie spodziewałem się tak pokręconego, jednak potraktuję je jako wyzwanie, od czasu do czasu lubię taką formę sprawdzenia siebie. Mam nadzieję, że wyrobię się w terminie trzech tygodni. 

Jutro planujemy wyjście do Muzeum Narodowego na wystawę o Ignacym Paderewskim. Jestem ciekawy co zostanie pokazane na niej. W razie co mam plan B w postaci paru ulubionych sal z malarstwem czy sztuką sakralną. Potem zjemy obiad w muzealnej knajpce.  

Dziś polecam znów zespoły z Bandcampa: Beach Slang (rock, indie), Crypt Trip (hard rock, rock progresywny, psychodeliczny rock, proto doom) oraz Des Ark (punk, rock, piosenka autorska). 

Pozdrawiam!

niedziela, 25 lutego 2018

Zanurzenie w nuty.

Muszę powiedzieć, że odkrywanie muzyki na Bandcampie sprawia mi wiele radości, poza tym nie sądziłem, że w muzyce rockowej (i nie tylko) można jeszcze zdziałać coś, co będzie nowe i świeże. 

Zrobiłem dziś kilka kolejnych pytań do egzaminu, nawet sprawnie mi to szło. 

Dziś polecam z Bandcampa: Cats Never Die (alternatywny rock, ambient, indie, post-rock) i Emmę Langford (folk, indie, blues, akustyczne granie). 

Pozdrawiam!

sobota, 24 lutego 2018

Korzystam z mądrości pokoleń.

Skorzystałem dziś z mądrości pokoleń pod postacią przysłowia i zrobiłem dziś to, co miałem zrobić jutro. Chodzi o prasowanie, czułem po prostu, że jutro nie miałbym zupełnie ochoty, a tak rozwiązałem problem. 

Parę dni temu okazało się, że Babcia chodziła po mieszkaniu bez swojego balkonika na kółkach i w kuchni się przewróciła. Na szczęście była pani Sława wtedy, ostatecznie wyszło na to, że Babci nic poważnego się nie stało. Ale i tak jutro pewnie Rodzice dowiedzą się dokładniej co i jak się wydarzyło. 

Zrobiłem dziś parę odpowiedzi na pytania do testu, nadal czekam na pracę zaliczeniową do jednego modułu, jak na razie cicho-sza jest w temacie. 

Zrobiło mi się dziś dość smutno jak dowiedziałem się o śmierci pani Agnieszki Kotulanki, wiedziałem z jakim problemem się zmaga, nie wiedziałem, że wszystko może się tak nagle skończyć. 

Dziś polecam ze swoich poszukiwań na Bandcamp: New Candys (rock, indie, alternatywa itp.) oraz October People (rock, indie, post-punk). 

Pozdrawiam!

piątek, 23 lutego 2018

Małe działania.

Dziś miałem przed południem lekcję angielskiego, muszę powiedzieć, że jakoś nadal pamiętam wszystko, choć od ostatniej lekcji minęło sporo czasu. :)

Szukam nowych dźwięków na tej stronie co niedawno ją odkryłem, mam już nawet parę swoich typów do polecenia tutaj.

W poniedziałek nadrobię ,,Szkołę rocka" z wokalistą Tenacious D w roli głównej. Bo nie tak dawno dali ten film i jedynie kawałek zobaczyłem ze względu na jakiś inny program w tym samym czasie.

Dziś polecam zespół Hunter (heavy i trash metal).

Pozdrawiam!

czwartek, 22 lutego 2018

Troszkę poszukiwań.

Poszukałem dziś odpowiedzi na parę kolejnych pytań z tych do egzaminu. Jak na razie nie mam zupełnie pomysłu na parę odpowiedzi, w tym na te moje pytania do wysłania grupie. Mam nadzieję, że coś znajdę do kwietnia, bo to byłby wstyd nieco. 

Byłem też u endokrynolog, wyniki mam całkiem całkiem. Kolejna wizyta w październiku, a w kwietniu muszę ogarnąć badania do Centrum Onkologii na maj. Jakoś odrobinę się obawiam, choć do końca nie wiem czego nawet. 

Dziś polecam: Perfect (rock), Power of Trinity (moja stara miłość, tak jak Homo Twist; hardcore, rock alternatywny, reggae) oraz Republikę (nowa fala, post punk, rock, art rock). 

Pozdrawiam!   

środa, 21 lutego 2018

Jakoś leniwie.

Dziś nic ciekawego się nie działo. 

Czekam na zadanie do zrobienia na zaliczenie na studia. Mam nadzieję, że ta nowelizacja do przygotowania nie będzie jakaś złożona. 

Dziś polecam następujące zespoły: Apteka (różne odmiany rocka. post punk), Haiku Fristajl (moje klimaty jeśli o warstwę metafizyczną twórczości chodzi, poezja śpiewana ogólnie mówiąc) oraz Homo Twist (rock, funk rock, funk metal, kiedyś bardzo ale to bardzo byłem zachwycony tą grupą, dziś w sumie też). 

Pozdrawiam! 

wtorek, 20 lutego 2018

Odkrycie w Sieci.

Odkryłem dziś pewną stronę o nazwie Bandcamp, gdzie można znaleźć sporo niezależnej muzyki. Na razie nie patrzyłem szczegółowo co można tam znaleźć, ciekawe czy zaprowadzi mnie to miejsce do jakichś nowych dźwięków. 

Zachwycałem się też dwójkami w bobslejach oraz sztafetą pań w short-tracku. 

Dziś polecam: The Juliet Massacre (deathcore), The Afghan Whigs (soul rock) oraz The Allman Brothers Band (rock, rock blues, hard rock itp.).

Pozdrawiam! 

poniedziałek, 19 lutego 2018

Sukces drużyny.

Dziś nasi skoczkowie pokazali na co ich stać, moim zdaniem wszyscy spisali się znakomicie, a dla Stefana Huli jest to według mnie szczególne osiągnięcie, biorąc pod uwagę krytykę jaką swojego czasu został zalany. A dziś razem z kolegami pokazał, że przekreślenie go było przedwczesne. 

Dziś polecam: Suicidal Tendencies (crossover z naciskiem na odmiany punk rocka), Southern All Stars (pop-rock, j-rock) oraz kolejnego muzyka z Indii, który nazywa się Sundaram Balachander (gra na instrumencie o nazwie wina). 

Pozdrawiam!

niedziela, 18 lutego 2018

Zajęcia. Takie tam, różne sytuacje.

Dziś zajęcia trochę się dłużyły, poza tym cały dzień mieliśmy z jedną osobą, więc to też w jakimś stopniu było męczące. 

Odkryłem pewne zmiany na uczelni. Taki barek, który do niedawna nie wyglądał zachęcająco (ale hot-dogi niezłe miał), wygląda o niebo lepiej, został obity drewnem, są jakieś elementy metalowe, ogólnie klasa lub dwie wyżej. Brakuje jeszcze automatu z kebabami jak na Politechnice Warszawskiej. :) 

Dziś polecam: Sinner (heavy metal) oraz dwóch muzyków, Shugo Tokumaru (bedroom pop) i Shivkumar Sharma (muzyk grający na instrumencie zwanym santur, równie znakomite dźwięki jak sitaru). 

Pozdrawiam!

sobota, 17 lutego 2018

Co nieco do ogarnięcia. Moje postanowienie.

Dziś zajęcia na uczelni były napakowane do granic wiadomościami z różnych zakresów. Poza tym dogadaliśmy się w grupie, że każdy zrobi siedem pytań, żeby można było potem to sprawdzić i wykorzystać do egzaminu. Poza tym jest jeszcze do ogarnięcia materiał na test i praca domowa polegająca na napisaniu nowelizacji przepisów. 

Postanowiłem sobie, że do Wielkanocy nie ruszę słodyczy, ot tak, by się sprawdzić, a przy okazji może się pozbędę ,,boczków". Nie mówiąc o pewnym oczyszczeniu się z cukru. 

Pozdrawiam! 

piątek, 16 lutego 2018

Piątkowe odpoczywanie.

Dziś właściwie nic szczególnego się nie działo, czytałem trochę książki z biblioteki i obejrzałem kwalifikacje skoków narciarskich na dużej skoczni. Z pewnym podziwem mieszanym ze strachem obejrzałem też wyczyny saneczkarzy na torze, zwłaszcza ci jadący głową do przodu robią wrażenie. Osobiście nie chciałbym się zamienić z nimi, a jeśli już wolałbym nogami do przodu jechać (ale nie zostać wyniesionym w taki sposób). :) 

Dziś nie mam nic do polecenia, bo z tego odpoczynku zupełnie niczego nie słuchałem. 

Pozdrawiam!

czwartek, 15 lutego 2018

O horrorach parę słów. Muzyka z Indii.

Zacząłem czytać Lovecrafta i muszę powiedzieć, że jakoś parę lat temu jak czytałem jego książki to wydawały mi się nieco bardziej straszne. A może wybrałem nie te najbardziej straszące? Tak czy siak jest to na pewno inna jakość niż we współczesnych horrorach, gdzie najważniejsze są hektolitry krwi i innych składowych ciała człowieka. W starszych horrorach książkowych straszenie odbywa się bardziej poprzez pewnego rodzaju niedomówienia, mało precyzyjne wskazówki. Są oczywiście też elementy gore, jednak są jakby rzadsze. Taka jest moja koncepcja. :) Najlepsze w tym wszystkim jest to, że z reguły unikam tego gatunku literackiego, a filmów zupełnie unikam. Wróć, raz obejrzałem ,,Dom woskowych ciał" i po tym razie podziękowałem za horrory w formie filmu. 

Dziś polecam: Panic! at the Disco (pop punk, emo-pop) oraz dwóch muzyków z Indii jakimi są znany wirtuoz gry na sitarze Ravi Shankar i muzyk grający na sarangi Ram Narayan. 

Pozdrawiam!

środa, 14 lutego 2018

Wyprawa do biblioteki.

Poczułem ostatnio głód książek, dlatego wybrałem się do biblioteki. :) Wziąłem parę książek Lovecrafta, ostatnią nie przeczytaną z biblioteki książkę Topora i antologię poezji hiszpańskiej. 

Udało mi się skończyć dziś ten komentarz potrzebny na weekend. Muszę powiedzieć, że nie było to łatwe ale jakoś dałem radę. 

Dziś polecam projekt o nazwie Myrkur. Niby tworząca go główna postać Amalie Bruun określiła swoją muzykę jako black metal, jednak ja tam odnajduję więcej innych wpływów. Może nie jest to propozycja dla fanów (pewnie nie uznają projektu za true black metalowy), jednak dla pozostałych osób to swoista muzyczna podróż, w skandynawskie klimaty prezentowane zza oceanu. :) 

Pozdrawiam!

wtorek, 13 lutego 2018

Próby zakończenia czytania. Nic specjalnego.

Próbuję od kilku dni skończyć lekturę ,,Komentarza do Zasad Techniki Prawodawczej", jak na razie idzie mi ten plan opornie. A w weekend mamy zajęcia z panią doktor, która wymaga znajomości tego rozporządzenia. @_@

Poza tym nic specjalnego się nie działo. 

Dziś polecam dwa polskie zespoły: Armię (punk rock, hardcore wymieszany z innymi gatunkami np. reggae) i Brygadę Kryzys (punk rock, new wave, reggae). 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 12 lutego 2018

Takie tam rożne aktywności. Znów nieco hałasu.

Stwierdziłem dziś, że mój pokój wymaga odkurzania, nawet chciałem zrobić to jutro, jednak mając na uwadze pewne powiedzenie zrobiłem to dziś. :) Jak zwykle przy tej czynności jakoś się tak miło wyłączyłem na parę chwil, nawet pomyślałem czy nie zacząć jeździć jak pewien pan z odkurzaczem po ludziach. W sumie to nawet niezłe zajęcie z tego co wiem. A ten pan to był bardzo epicki, ze dwa metry wzrostu, ze sto kilogramów wagi i broda jak u krasnoluda, a w ręku malutki (przy nim) odkurzacz. Ja to bym pewnie się męczył strasznie z czymś tak dużym, a on nawet nie pokazał, że ten jego specjalistyczny odkurzacz coś waży. :) Kilka razy widywałem go w autobusach jak bodajże na uczelnię jechałem. 

Dziś sąsiad z góry znów pokazał na co go stać z remontem. Chyba też na wiosnę przestawimy sobie jakąś ścianę w mieszkaniu. A co! Jak inni przez niemal trzy lata z przerwami mogą wokół prowadzić remonty to my nie. ;) 

Dziś polecam: Lady Dana (hardcore), Lake of Tears (doom metal, gotycki metal, metal progresywny) oraz Lebanon Hanover (alternatywa, indie). 

Pozdrawiam!


niedziela, 11 lutego 2018

Krótka wizyta u Babci.

Dziś byliśmy całą trójką u Babci, musieliśmy skrócić wizytę, gdy okazało się, że pani Sława jest chora. Dostaliśmy od niej ciasto, zbliżone do tiramisu, jednak chyba z nieco innych składników zrobione. 

Dziś polecam następujące zespoły: Kissing the Pink (new wave, synthpop), Lamb of God (groove metal, metalcore, speed metal itp.) oraz DJ Korsakoff (hardcore). 

Pozdrawiam!

sobota, 10 lutego 2018

Zawirowania sportowe.

Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się takich problemów w czasie skoków dziś z wiatrem. Jako tako udało się konkurs do końca doprowadzić, szkoda nieco szans Polaków na medale. Na szczęście jeszcze dwa konkursy przed nimi i można spróbować sił indywidualnie i w drużynie. 

Dziś polecam grupy: Sparks (glam rock, art rock, new wave, synth pop itp.) i Sound Horizon (japońska grupa wykonująca muzykę z pogranicza rocka symfonicznego, opery metalowej, ogólnie zaskakująco świeże dźwięki, przynajmniej dla mnie). 

Pozdrawiam!

piątek, 9 lutego 2018

Otwarcie Igrzysk.

Oglądałem dziś otwarcie Igrzysk, muszę powiedzieć, że niektóre elementy były naprawdę nowatorskie, choć też były w azjatyckim stylu, w sensie technologicznego przepychu, połączonego jednak z pewną dozą tradycji. A samo zapalenie znicza dość mocno mnie zaskoczyło, ta płonąca spirala to było coś. 

Jutro zaczynam śledzić zmagania naszych sportowców, choć pewnie nie tylko ich. Mam już swoje typy dyscyplin do oglądania. 

Dziś polecam zespoły: Puscifer (indie rock, rock alternatywny) i Radiohead (rock alternatywny, art rock) oraz Pete Seegera (folk).

Pozdrawiam! 

czwartek, 8 lutego 2018

Rozmemłanie lekkie.

Jakoś dziś nie miałem chęci na robienie jakichś tam większych spraw. Z działania mogę wymienić prasowanie, opanowałem tę czynność niedawno i muszę powiedzieć, że przy dłuższym staniu daje to do wiwatu. Dopiero w praktyce można ocenić jak bardzo upierdliwa jest dana czynność domowa wykonywana przez kogoś innego. Nie ma innej opcji chyba. 

Dziś polecam zespół Idols Are Dead (melodyjny trash metal, metalcore) oraz tego, którego nie trzeba szerszej przedstawiać czyli Mistrza Hendrixa (głównie rock i blues+ jego odmiany). Hendrix to taka moja przekora, każdy pewno zna, jednak czasem warto wracać nawet do tak oczywistych muzycznych wyborów. :)

Pozdrawiam!

środa, 7 lutego 2018

Wilanów, światła. Coś niezdrowego.

Z racji urodzin piętro wyżej i spodziewanych hałasów koło 18 wybyłem z Rodzicielką do Wilanowa. Obejrzeliśmy sobie ogród świateł ulokowany w okolicy pałacu. Całkiem przyjemne i ciekawie zrobione miejsce. Było jakoś dziwnie zimno, dlatego przed powrotem do domu weszliśmy do McDonalda na małe co nieco i herbatę.

Dziś polecam takie grupy: Swallow the Sun (melodic doom metal, death metal) oraz Talking Heads (rock, post punk, punk, new wave).

Pozdrawiam!

wtorek, 6 lutego 2018

Rozpadający się obiad. Początki szukania.

Falafel, który tak za mną ostatnio chodził doczekał się swojej premiery, nie wiem co się z nim zrobiło, bo kotleciki się rozpadły na masę w czasie smażenia. Ale i tak wszystko miało dobry smak, a nawet można rzec, że zacny. :) Poza tym spełniłem swoją kulinarną zachciankę za nieco mniej niż w knajpie. Szczerze mówiąc żałuję tylko kształtu tego dania, jednak może odnajdę błąd w sztuce, który do tego się przyczynił. 

Zacząłem odpowiadać na te pytania do egzaminu, faktycznie niektóre są do ogarnięcia w jednym zdaniu, przy innych należy się wypowiedzieć szerzej nieco. 

Dziś polecam takie zespoły: Faith No More (rock alternatywny, indie rock, hard rock), Flotsam and Jetsam (trash metal, speed metal, heavy metal) oraz ciekawostka muzyczna w postaci włoskiego zakonnika wykonującego heavy metal pod szyldem Fratello Metallo.

Pozdrawiam!

poniedziałek, 5 lutego 2018

Mam coś do egzaminu. Czas ruszyć do działania.

Dostałem dziś zagadnienia do egzaminu końcowego. Przejrzałem i muszę powiedzieć, że jest to do ogarnięcia, choć pytań jest 80. Dlatego czas chyba ruszyć do działania i nauki.

Dziś polecam następujące zespoły: Marillion (art rock, rock progresywny, rock neoprogresywny; jak dla mnie klasa sama w sobie), Mighty Baby (rock psychodeliczny, folk rock, acid rock), Lao Che (crossover) oraz Ministry (metal industrialny, rock industrialny, post punk, rock alternatywny, dance rock itp.).

Pozdrawiam!

niedziela, 4 lutego 2018

Filmowo. Zajęcia.

Dla zainteresowanych dziś na TVN-ie jest film ,,Hobbit: Niezwykła podróż". Nagram sobie, bo reklamy na tej stacji mogą do siwienia prowadzić. Kiedyś oglądałem ten film i się zachwyciłem. :) 

Na zajęciach z ciekawszych rzeczy omówiliśmy proces przyjmowania przez Polskę umów międzynarodowych. Nie wiedziałem, że to taki złożony proces jest. 

Dziś polecam takie grupy muzyczne: Outblast (elektroniczna, hardcore), Periphery (metal alternatywny, heavy metal) oraz Porcupine Tree (rock, metal, muzyka eksperymentalna, ambient itp.). Słyszałem wcześniej o Porcupine Tree, jednak jakoś nie kojarzyłem za bardzo ich kawałków. Muszę powiedzieć, że powoli wzbudzają we mnie podziw swoją muzyką.

Pozdrawiam!

sobota, 3 lutego 2018

Zajęcia.

Miałem dziś zajęcia na uczelni, jakoś stosunkowo szybko mi zleciały, co jest plusem jakimś tam. :)

Dziś polecam następujące zespoły: Kongos (rock alternatywny, kwaito- muzyka z RPA, łącząca tradycyjne dźwięki z samplami), Kreator (trash metal). A także muzyka, który nazywa się Long John Baldry (blues). Jak dla mnie właśnie on jest odkryciem, przynajmniej w ostatnim czasie.

Pozdrawiam!

piątek, 2 lutego 2018

Akcja ,,Makaron".

Czegoś takiego bym nie wymyślił nigdy chyba. Jak byłem na zakupach ze Staruszkiem zauważyliśmy brak ryb, które mi pasują, żeby na obiad były. Zdecydowaliśmy się na krewetki, żeby można było zrobić makaron z nimi. Oczywiście nikt wcześniej nie pomyślał, by sprawdzić czy składniki potrzebne do tego dania są w domu. Latania przy tym masa, a i tak część rzeczy jest nie taka jak trzeba. 

Za to w tygodniu jeśli się wszystko uda zjemy sobie falafel w pitach. Bowiem od paru dni chodzi za mną kebab, mam taką ochotę, że szok. Podobno na Politechnice w Warszawie jest automat podgrzewający takie dania. :) Chyba muszę wypróbować go kiedyś. 

Dziś polecam: Hierophant (black, sludge metal, hardcore), High Tide (rock progresywny, elementy bluesa) oraz High on Fire (heavy metal, stoner metal).

Pozdrawiam!

czwartek, 1 lutego 2018

Zmęczenie nad ranem. Wyprawa.

Nie wiem co się stało, obudziłem się koło 4 rano, z zatkanymi uszami i wrażeniem po śnie (może raczej czymś z pogranicza jawy i snu), że szybko nie zasnę. Bo wszystko przed tą pobudką co mi się zdawało wiązało się z tak dziwnymi i mocnymi emocjami, że głowa mała. Jakoś udało mi się zasnąć na trochę jeszcze. 

Koło południa wybrałem się do urzędu pracy, tak jak w poprzednich miesiącach nic dla mnie nie mieli z ofert. Trudno się mówi. Zobaczę w kwietniu może się uda coś znaleźć. 

Dziś polecam takie zespoły: Entombed (death metal), Exodus (trash metal) oraz Extreme Noise Terror (crust, grindcore, death metal, hardcore punk). 

Pozdrawiam!