poniedziałek, 19 lutego 2018

Sukces drużyny.

Dziś nasi skoczkowie pokazali na co ich stać, moim zdaniem wszyscy spisali się znakomicie, a dla Stefana Huli jest to według mnie szczególne osiągnięcie, biorąc pod uwagę krytykę jaką swojego czasu został zalany. A dziś razem z kolegami pokazał, że przekreślenie go było przedwczesne. 

Dziś polecam: Suicidal Tendencies (crossover z naciskiem na odmiany punk rocka), Southern All Stars (pop-rock, j-rock) oraz kolejnego muzyka z Indii, który nazywa się Sundaram Balachander (gra na instrumencie o nazwie wina). 

Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. uczuciowesmaki19 lutego 2018 21:36

    O, taką muzykę też lubię, znaczy się wina ;-))))))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Można się napić wina do instrumentu wina. A jak zginie, to nie wiadomo czyja to wina. Można by tak długo, tylko mogłoby się znudzić w końcu.

      No tu akurat w wierszu wyjątkowy przypadek przedstawiłem. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Tego właśnie w sporcie nie lubię, gdy ktoś ma gorszy czas, to muszą zaraz mu dokopać, zamiast podtrzymać na duchu!
    Brawa dla trenera, który trzyma poziom:-) Ale to pewnie koniec medali?

    OdpowiedzUsuń
  3. Z dyscyplin zimowych uwielbiam łyżwiarstwo figurowe i o ironio minionej nocy pokazywali tańce na lodzie, a ja przy najlepszej dziesiątce zasnęłam. Co się tyczy występów skoczków, to nigdy nie rozumiałam dlaczego nie potrafimy sukcesów i porażek należycie przyjmować. Jak porażka, to wylewamy pomyje na jej sprawcę(ców), a jak sukces to ochy i achy i oczekiwania, że tak będzie już przez cały czas. Skoki drużynowe oglądałam przez przypadek, bo ból mi nie pozwalał robić nic innego, ale też byłam dumna z naszych chłopaków, chociaż nie rozumiałam dlaczego w drugiej serii różnica między nami a Norwegami urosła z 5 do 28 punktów. Uważam, że w porównaniu z innymi sportowcami, którzy wyjechali na olimpiadę i nic szczególnego nie pokazali, to skoczkowie wykonali ponad 100 % normy, bo i medal indywidualny(i to ten najcenniejszy) i drużynowy. Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten brązowy medal był nagrodą za poświęcenia, wyrzeczenia za piękne chwile, które dostarczali nam nasi skoczkowie! Czapki z głów :)
    dreamerworldfototravel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Każdy medal cieszy.Ja już mam taka naturę,że zawsze żal mi tych co się na krążek nie załapią

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne chwile w Polskich skokach ;)
    Fajny blog w wolnej chwili zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń