czwartek, 26 października 2017

Szybki powrót. Drobna naprawa.

Miałem dziś pojechać ze Staruszkiem na drugi cmentarz, na grób Dziadków ze strony Staruszka właśnie. Jednak to co zastaliśmy na ulicach wcale nie tak daleko od domu przyprawiło nas o zawrót głowy. Dojechaliśmy niemal na miejsce, jednak stanęliśmy w takim korku, że znalezienie się na parkingu zajęłoby nam ze dwie godziny. Zawróciliśmy do domu, gdzie trzeba było naprawić fotel. Sprawa wyglądała na prostą, jednak cała naprawa zajęła nam dobre 40 minut. Szczególnie ciężko było manewrować kluczami, bo tak mało miejsca producent zostawił pod fotelem. Na szczęście jakoś udało się wszystko zrobić, teraz tłok do rozkładania fotela trzyma się porządnie na czterech śrubach. :) 

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. Mam czasami wrażenie, że z każdym rokiem, zaczyna się to coraz wcześniej. Tyle ludzi, a jest dopiero 26-ty października. Dobrze chociaż, że z fotelem wszystko poszło okej.

    Pozdrowienia!
    Bartek

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście mieszkam w małym mieście i mogę iść piechotą...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieszkam na linii między Cmentarzem Bródnowskim a Powązkami. Potwierdzam, że zaczyna się koszmar.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak bardzo życzliwość ludzka potrafi nadać kolorytu osobom!
    Czytam u Iwony Zmyślonej "koncert skrzypcowy" czytam Twój komentarz i jest tak ciepło i serdecznie.Taki jasny portret ..,czy to ja?
    Bardzo jestem wzruszona.
    Na przepięknym cmentarzu położonym na Wzgórzu Salwatorskim
    gdzie mam bliskich ,byłam kilka dni temu.Już wtedy było dużo ludzi ,ale do wytrzymania.Nie bardzo chcę jechać w samo święto ,ale młodsza córka mnie usilnie namawia.Znam ten tłok ,szukanie gdzie zaparkować i paradę wypasionych kwiatów i zniczy.
    Ale pod cmentarzem jest kwesta na Cmentarz Orląt Lwowskich i zawsze daję małą kwotę.Czasami kwestują starzy i bardzo starzy panowie i w podziękowaniu mówią "rączki całuję"Jak we Lwowie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Proste naprawy zabierają najwięcej czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już takie tłoki na cmentarzu? No nieźle...

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem kiedy ja będę mogła dostać się na groby Rodziców. Mąż chory a ja jestem lichym kierowcą. Przed chwilą byłam na zakupach spożywczych i widziałam wypadek,na bocznej drodze,a co dopiero na głównych drogach. Wzmożony ruch. Piękna to tradycja, ale też trudna do zrealizowania, gdy ma się groby porozrzucane po kraju. Cygański los i moim udziałem dlatego co roku ten sam problem - gdzie jechać 1 listopada?

    OdpowiedzUsuń
  8. .. niestety od dłuższego czasu 'korki' u nas są nie tylko w godzinach szczytu .. w ogóle jakaś maskara z przebudowami różności i objazdami ..
    .. a propos fotela, to lubię sobie posiedzieć i .. się zrelaksować ;)

    - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas naprawy jest mniej ważny od skuteczności. Wam się udało pokonać przeszkody. Gratulacje.

    OdpowiedzUsuń