piątek, 1 grudnia 2017

Danie dnia. Nie jest najgorzej.

Dziś z Rodzicielką zrobiłem danie dnia, czyli makaron z wędzonym łososiem według przepisu pana Piotra Ogińskiego. Wyszło naprawdę zacne danie, choć wymagało czasu, by ,,wgryźć" się w smaki.

Losowanie grup na Mundial wypadło według mnie nie najgorzej. Tak naprawdę nasza reprezentacja jest na takim miejscu w rankingu, że nie może narzekać nawet na silnego rywala. Jak będzie przekonamy się za jakiś czas w Rosji. :)

Pozdrawiam! 

11 komentarzy:

  1. Oj, taki makaron lubię i chętnie bym zjadła.
    Losowanie w ogóle wyszło ciekawie, istna kaszana, ale jak będzie zobaczymy, bo już bywało łatwo, a z grupy nie wyszliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Siatkówka na wysokim poziomie, że my w mistrzostwach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś smażę frytki. Zwykłe frytki do dipu z warzywami. Następnym razem zrobię frytki z batatów. Nie mam pojęcia z czym to jeść i czy będzie dobre.

    OdpowiedzUsuń
  4. Makaron z łososiem, smaczny zestaw!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może ze świeżym łososiem byłby lepszy ??? Ja tam za wędzonymi rybami nie przepadam ,ale jeśli jem ,to wolę je na zimno ;-)
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. makaron to ja zawsze i wszędzie ;)
    A grupa? Bardzo prosta, choć mówią, że na tym etapie nie ma już łatwych drużyn ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam zapiekanki makaronowe
    Dużo warzyw, mięcho rzecz jasna i service, mnóstwo serów
    Pozdrawiam
    zolza73.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Do niedawna wędzone jadałam tylko szprotki i makrelę. Ostatnio syn kupił mi w Biedronce wędzonego morszczuka(bo makreli nie było), ale nie smakował mi. W dzieciństwie i młodości łososia nie jadaliśmy, bo był za drogi. Parę lat temu spróbowałam go na jakiejś uroczystości rodzinnej u siostry, ale nie bardzo wiedziałam nad czym te zachwyty(podobne odczucia mam przy kawiorze). Makaron praktycznie uznaję tylko jako dodatek do zup. "Na gęsto" jadam tylko wtedy, gdy zabraknie mi chleba na kolację. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie z gotowaniem coraz gorzej. Dziś podałam wnuczce na obiad 3 zupy i żadna jej nie smakowała. Odeszła głodna od stołu. Nie bardzo też miała ochotę na drugie danie. Aby coś w ogóle zjadła pomógł mi przypadek. Pojawiła się moja siostra, a wraz z nią nadzieja, że ciocia da jajko niespodziankę, jak obiad będzie zjedzony. Nagle okazało się, że babcia jednak dobrze gotuje. Ot, fortel.
    Nie oglądałam losowania grup na Mundial - z braku czasu; pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. uczuciowesmaki3 grudnia 2017 18:48

    Mam świetny przepis na chleb z masłem. Jakby co mogę podesłać.
    Bon apetite ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli w formie dania dnia ma wystąpić ten chlebek? :) Super, czasem najprostsze rzeczy są najlepsze.

      No coś w tym jest, lustro to z mojego wiersza może być z różnorakimi cechami w sumie. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń