poniedziałek, 12 lutego 2018

Takie tam rożne aktywności. Znów nieco hałasu.

Stwierdziłem dziś, że mój pokój wymaga odkurzania, nawet chciałem zrobić to jutro, jednak mając na uwadze pewne powiedzenie zrobiłem to dziś. :) Jak zwykle przy tej czynności jakoś się tak miło wyłączyłem na parę chwil, nawet pomyślałem czy nie zacząć jeździć jak pewien pan z odkurzaczem po ludziach. W sumie to nawet niezłe zajęcie z tego co wiem. A ten pan to był bardzo epicki, ze dwa metry wzrostu, ze sto kilogramów wagi i broda jak u krasnoluda, a w ręku malutki (przy nim) odkurzacz. Ja to bym pewnie się męczył strasznie z czymś tak dużym, a on nawet nie pokazał, że ten jego specjalistyczny odkurzacz coś waży. :) Kilka razy widywałem go w autobusach jak bodajże na uczelnię jechałem. 

Dziś sąsiad z góry znów pokazał na co go stać z remontem. Chyba też na wiosnę przestawimy sobie jakąś ścianę w mieszkaniu. A co! Jak inni przez niemal trzy lata z przerwami mogą wokół prowadzić remonty to my nie. ;) 

Dziś polecam: Lady Dana (hardcore), Lake of Tears (doom metal, gotycki metal, metal progresywny) oraz Lebanon Hanover (alternatywa, indie). 

Pozdrawiam!


12 komentarzy:

  1. Ja zabrałam się za kurze na szafach, tak w ramach gimnastyki...
    U nas na zewnatrz cięli namiętnie gałęzie, w sumie na osiedlu nie można chorować ani drzemać, ciszy za grosz, nawet dzwony kościelne zbyt głośne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bliżej wiosny :)Odkurzanie,sprzątanie,remonciki u mnie jeszcze nie o tej porze.

    OdpowiedzUsuń
  3. uczuciowesmaki12 lutego 2018 22:02

    Są takie samochodowe odkurzaczyki więc gdybyś chciał pobiznesić w branży kurzowej to polecam ;-)))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie jestem przekonany do końca czy by mi się szybko nie znudziło takie działanie w takiej branży.

      Tak czasem siedzę i wymyślam różne sformułowania nowe do wierszy. :) Stąd ten cielaczek.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Ja odkurzam 2 razy w tygodniu, mam kota i kłaków pełno ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie przydałby się taki pan z odkurzaczem(nie musi być duży-ani pan ani odkurzacz, bo mieszkanie też małe). Pozdrawiam Walentynkowo i muzycznie choć nie tak ciężką nutą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziś polecam Panu, muzykę ludową. Dwójka przedstawia takowych artystów. Możliwe że gdzieś indziej też znaleźć można. Wczoraj znów wrócił do mnie Rachmaninow a i Chopin koncertowo. Kiedyś flaki mi się przewracały na myśl ...i pamiętam panią profesor od fortepianu...nauczyła, odrobinę nauczyła . Do dziś nie wiem jak można zapamiętać tyle tych kropeczek i że ja pamiętałam...hm...dziwne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Osz ty...nie znoszę, jak ktoś remont tak długo robi. hehe Miałam takich sąsiadów, żeby ino raz do roku, ale oni remontowali parę razy w roku i to nie jednym. hehe :D

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie cisza... chyba że sama sobie coś będę wiercić czy stukać. Odkurzania nie lubie, ale wiadomo, trzeba, Naprawdę fajny jest taki odkurzacz bezprzewodowy,u mnie się sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Codziennie latam na odkurzaczu, jakby porządnej miotły dla czarownicy nie było :P ;)

    Miałam w Polsce takiego sąsiada, który (odkąd pamiętam) latami coś zawsze remontował i to zawsze w weekendy i wszystkie święta. No bo w tygodniu pracuje i musi przecież odpocząć ;]

    "Lake of Tears" - nie znałam tego wcześnie, extra!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to odkurzanie. Nienawidzę. I jeszcze latanie za motem bo ciągle ktoś w mokrych butach wejdzie. Chociaż i tak najgorzej jest pod stołem. Tam są ciągle resztki jedzenia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dookoła mojego mieszkania też ostatnio same dziwne remontowe dźwięki. Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś, zamiast za jednym zamachem, robi remont w tempie wiercenia jednej dziury dziennie :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń