wtorek, 21 marca 2017

Zebranie. Muzycznie.

Wysłuchałem płyty grupy Massive Attack- ,,Collected". Po zakupie płyty ,,No Protection" wydawało mi się, że to grupa  należąca do jakiejś odmiany hardcore. Okazało się, że to zespół trip-hopowy, ale nie tylko. Ich muzyczne zainteresowania wykraczają poza ten gatunek. Ogólnie jest w tej muzyce wszystko co odpowiada mi z gatunków nieco lżejszych. Na tej składankowej płycie najwięcej jest basu. Do tego transowy charakter większości utworów i mogę spokojnie ocenić płytę ,,Collected" na 8,5/10.

Dziś byłem na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej u Babci. Muszę powiedzieć, że na początku całość zanosiła się na jakąś godzinę działań typu głosowania uchwał, wolnych wniosków itp. Jednak jak ludzie zaczęli tworzyć problemy różnej maści to odpadłem. Nie wiem jak to jest, ale niektórzy powinni znaleźć sobie jakieś hobby. Chyba, że wymyślanie problemów to hobby?  

Dziś jest kolejny wysyp świąt nietypowych. Obchodzimy: Dzień Wagarowicza, Światowy Dzień Zespołu Downa, Międzynarodowy Dzień Poezji, Światowy Dzień Lasu, Światowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową, Międzynarodowy Dzień Nowruz, Światowy Dzień Lalkarstwa, Dzień Wierzby oraz Światowy Dzień Pracy Socjalnej.

Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. uczuciowesmaki21 marca 2017 22:17

    Prawie w każdej wspólnocie i w prawie w każdej spółdzielni mieszkaniowej na walnym lub zebraniu przedstawicieli grup członkowskich jest podobnie. Zawsze znajdą się chcący sobie pokrzyczeć lub pomądrachełkować albo zwyczajnie dowartościować się bo w swoich m3 muszą siedzieć cicho i prowadzą nad wyraz nudne życie.
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czy inne osoby to jeszcze pół biedy. Wychodzimy z zebrania i tyle. A administrator z zarządem muszą sporządzić protokół, jakieś tam inne dokumenty z takich krzyków i przepychanek. Cała prawda o ludziach wychodzi w takich okolicznościach.

      To prawda, przy takim grzybku bym sobie nie poczytał. :) A mówiąc dosadniej zniknąłbym w przeciągu paru chwil. Ale w wierszu można wydłużyć czas takiej anihilacji.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mam szczęście- w dalszym ciągu naszym osiedlem zarządza Spółdzielnia Energetyka. I dzięki temu osiedle mamy zadbane, wszystko na czas remontowane. Wszelakie Wspólnoty Mieszkaniowe to raczej wspólnota mieszańców a nie mieszkańców. Większość ma pomysły od czuba i zero pojęcia o ekonomii i zarządzaniu wiec cudują jak naćpani. Na naszym osiedlu jeden blok, który był w zarządzie wojska ma teraz te "wspólnotę mieszańców". Zebrania, niezaleznie od tematu trwaj a tam godzinami, od 14,00 do północy a i tak sie dogadać nie mogą. Poza tym za wszystkie usługi płaca znacznie więcej niż spółdzielcy. A jakie mają problemy? Np. czy balkony mogą mieć parawany na balustradach i w jakim kolorze.I nawet gdy do wyboru są tylko dwa kolory to i tak dyskusja ciągnie się jakby było 50 kolorów do wyboru. A przewodniczący wspólnoty mieszańców ma u siebie podgląd ze wszystkich kamer umieszczonych na klatce schodowej. I to jest najlepsze w tym wszystkim.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zebrania naszej wspólnoty pewnie wyglądają podobnie dlatego sama nie chodzę i pełnomocnika tez nie wysyłam. Zaciekawił mnie ten Dzień Nowruz- czyli irański dzień nowego roku jak twierdzi wikipedia.

    OdpowiedzUsuń