sobota, 25 lutego 2017

Mecz i skoki.

Ostatnio skupiłem się nieco bardziej niż kiedyś na piłce nożnej. W końcu Legia gra w zacnym gronie, należy obejrzeć. Już w stolicy jak było 0:0 z Ajaxem wiedziałem, że coś się szykuje. Nie myliłem się. Legia została zmyta Ajaxem, jak w takim jednym memie. Owszem 1 gol stracony to nie koniec świata. Ale coś jednak zakończył.

Mam nadzieję, że tak szybko nie skończą dobrych skoków Polacy, choć dziś nieco słabiej było według mnie. Ale zdarza się w końcu każdemu. Cały sezon być pierwszym jest nierealne.

Dziś jest Światowy Dzień Powolnośći (może należy rozłącznie to pisać?).

Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Oj tam! oj tam! jeden gol, to jeszcze nie koniec świata. Przecież w meczach tak wiele zależy od szczęścia, więc widać Ajaxowi to szczęście bardziej dopisało. Mój małżonek jest zapalonym kibicem sportowym. Na szczęście [dla mnie] mamy dwa telewizory. Staram się nie oglądać zmagań sportowych naszych zawodników, bo sobie wmówiłam, że im przynoszę pecha. Nie chcę mieć ich na sumieniu - żartuję :) pozdrawiam
    P.S. informuję, że jakiś czas nie będzie mnie na blogu. To ta zapowiadana przerwa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mecze to nie moje klimaty, ale skoki to już jak najbardziej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na piłce nożnej nie znam się i wcale mnie nie pociąga, chociaż jako Warszawianka z przypadku, ale mieszkająca w stolicy 40 lat powinnam jednak wspierać Legię? Dzień Powolności bardzo mi odpowiada od czasu, gdy sama jestem wolniejsza od ślimaka. Natomiast co się tyczy rozdzielnej pisowni, to wierzę, że prognoza jest przedwczesna, bo wolność wróci.

    OdpowiedzUsuń