poniedziałek, 4 czerwca 2018

Wypad na działkę.

Wczoraj Rodzicielka wpadła na pomysł wyjazdu na działkę. Początkowo oponowałem twierdząc, że będzie gorąco, okazało się, że nie miałem racji. W cieniu było po prostu idealnie, a jak dodać do tego śpiew ptaków, to było niebiańsko wręcz. 

Wracając wstąpiliśmy na obiad do tej gruzińskiej knajpy, co już parę razy byliśmy. Pielmieni znów były kosmiczne wręcz, smaki nie do opisania właściwie. 

Pozdrawiam!

9 komentarzy:

  1. Wypad na działkę - mam to codziennie :) Jednak najbardziej szokuje mnie wygląd mojej działki- zarosło wszystko w czorty. Zielska co nie miara; można się zaharować przy pieleniu [plewieniu], a mnie wysiadły stawy w kostkach; bolą jak szlak.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie, że na łonie natury przyjemniej, we wnętrzach duchota straszna. U nas kosy tak głośno śpiewają, jakby podłączone były do kolumn głośnikowych, ale taki hałas lubię.
    Z nowych smaków poznałam kopytka z batatów i kurczaka w sosie tymiankowym, pycha!

    OdpowiedzUsuń
  3. na działce nie jest za gorąco, skoro są drzewa, a wśród głosów natury czas płynie ciekawiej.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. uczuciowesmaki4 czerwca 2018 22:53

    No jak to mister, taaaki poeta nie potrafi opisać smaków? Nooo wstyd trochę ;-)))))))
    Pzdr ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Czy ja wiem? Specjalnie nie mam z czym porównać tego smaku, można powiedzieć, że najlepiej spróbować.

      O i to się nazywa dopiero Złota, filozoficzna myśl. Muszę chyba podszkolić tego swojego Mistrza z wiersza nieco. :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Wczoraj, wczoraj to było, nie dziś, na szczęście .W bardzo kłopotliwej sytuacji postawiłam pana ogrodnika. Nie mając siły na dźwiganie najmniejszego ciężaru chodziłam nago po domu i zaciekawiona czymś wyszłam do ogrodu gdzie pracował. Mój dom, mój ogród, moi pracownicy ale i odpowiedzialność moja za to wszystko i za nich wszystkich. Przeprosiłam ale cały czas mi przykro . Młody chłopak, ów ogrodnik ale umie czytać z liści, już.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sytuacja taka dwoista nieco, z jednej strony jest tak jak Pani pisze, a z drugiej faktycznie chyba u każdego pojawić się mogły takie uczucia jak wstyd czy coś podobnego.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Na działkę chętnie bym wyskoczyła! Niestety jestem nadal w trakcie przeprowadzki i otaczają mnie kartony.. :( Gdybym nie miała jeszcze zajęć na uczelni to wszystko byłoby poukładane! Ale.. jeszcze 2-3 dni i dam radę. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyniosłam z komórki dwa wiatraki. Przeżyję. Bo o wyjściu gdziekolwiek w plener mogę zapomnieć. Do sklepu o 8, póki temperatura znośna, a potem zadekować się w domu i oszczędzać energię. Tak teraz żyję w te upały.

    OdpowiedzUsuń