niedziela, 30 czerwca 2024

Słomiany syn wersja 2024

Od 3 lipca przez dziesięć dni Rodzicielka będzie w polskiej Ibizie, czyli Mielnie. Jedzie razem z koleżanką z pracy w składzie zbliżonym do tego sprzed roku (przynajmniej na razie). W sumie czasem trzeba się oddzielić od siebie, aby odpocząć i co tam jeszcze kto chce. :) 

Planuję pokręcić się w tym czasie po Ursynowie, zwłaszcza chciałbym zobaczyć blok, w którym mieszkał Zdzisław Beksiński. Oczywiście wszystko zależy od pogody. W zeszłym roku było dziwacznie, bo nad morzem było zimno i deszczowo, a w Warszawie dość upalnie. :D Mam nadzieję, że w tym roku będzie bardziej wyrównane to. 

Dziś polecam: Paracoccidioidomicosisproctitissarcomucosis (goregrind), Paolo Baldini DubFiles (reggae, dub, roots) oraz Pathology  (death metal). 

Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Ooo, to mamy wolna chate!!! :))))) Bedziem szalec.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej i w rodzinie trzeba niekiedy od siebie odpocząć ;).

    Mam koleżankę, która jest wielką fanką Beksińskiego...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pogodę trudno przewidywać, kiedyś w górach mieliśmy upały, a znajoma nad morzem zimno.
    Wolna chata, więc nie spal czajnika!
    Zrób trochę fotek na blog:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że czasem trzeba zażyć samotności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mielno - polska Ibiza - super stwierdzenie! I jakież prawdziwe :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Od czasu do czasu warto od siebie odpocząć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Espero que lo pases bien, te mando un beso.

    OdpowiedzUsuń
  8. Warto czasem sobie wyjechać i nabrać dystansu.
    Dobrego tygodnia!

    OdpowiedzUsuń
  9. Byłam 3-krotnie w Mielnie, ale jeśli tak wygląda Ibiza, to tam się nie wybieram. Udany wypoczynek zależy od wielu czynników; jednym z nich jest pogoda. Nad polskim morzem utrafić na czas słonecznej pogody, to trzeba mieć szczęście.
    pozdrawiam Aisab

    OdpowiedzUsuń
  10. Mielno... to stan umysłu. ;) Pogoda jest nieprzewidywalna, ale życzę miłego odpoczynku, nawet jeśli nie będzie wymarzona.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatni raz w Mielnie byłam ponad 40 lat temu, ale było nieźle, bo była wszak pogoda. Masz Piotrusiu wolna chatę, to teraz tylko musisz zorganizować "szkło i adapter", zgodnie z powiedzeniem już historycznym - "zapraszam na prywatkę- jest wolna chata, szkło i adapter". Przeglądałam któregoś dnia mapę Ursynowa - coś strasznego - co krok jakaś "żarłodajnia", a pamiętam dobrze jak Ursynów dopiero "wychodził z ziemi" i nie było sklepów i sąsiedzi moi , którzy się właśnie tam wyprowadzili przyjeżdżali na Stegny by zrobić zakupy. Miłego pobytu w samotności!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Również ja z przyjaciółką jadę nad Morze, do Władysławowa, w przyszły poniedziałek. Liczę na gorącą pogodę, żebym mogła się moczyć w morzu do wypęku.

    OdpowiedzUsuń
  13. I też chciałabym zobaczyć blok Beksińskiego. Ciekawe, czy lokatorzy jego mieszkania są dumni z takiego poprzednika.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zatem czekam na zdjęcia 🙂

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię takie miejskie wyprawy ekspedycyjne, jakie planujesz. Już jestem ciekawa Twoich odkryć.
    Warunek jest jeden- temperatura powietrza musi być do 25 stopni. Miasto w upał przypomina patelnię ( nawet takie małe jak moje)
    Ja mam takie plany odkrywcze w stosunku do Łodzi....
    Twoja mama już jutro wyrusza na Ibizę...Swoją drogą to świetny pomysł, żeby tak nazwać Mielno.
    Dawno temu moja przyjaciółka na lato jeździła do babci do małej osady - Parzęczew. ( kilkanaście kilometrów od naszego miasta) Mówiła, że jedzie do Paryża!
    Pozdrawiam serdecznie. Miłego wypoczynku, Piotrze!

    OdpowiedzUsuń