czwartek, 21 czerwca 2018

Przed wyjazdem.

Wszystko się udało załatwić, dlatego jutro rano jedziemy na działkę do rodziny Staruszka. Dziś jeszcze zrobiliśmy spore zakupy, by tam od razu nie trzeba było do sklepu jechać. Mamy też domowe kotlety mielone i młodą kapustę na dwa obiady (albo jeden, zależy od apetytów). 

Jak się uda to podjedziemy do Płocka, nigdy jeszcze nie byłem w tym mieście na zwiedzaniu jakimś. Poza tym wybierzemy się na spływ pobliską rzeką, o ile warunki będą odpowiednie (nie wiem czy poziom wody będzie dobry do takich wypraw). 

Wracamy albo pod koniec czerwca, albo zaraz na początku lipca. 

Dziś polecam: Silną Grupę pod Wezwaniem (śpiewający kabaret), Neony (indie rock, rock alternatywny) oraz Oddział Zamknięty (rock, pop-rock, hard rock). 

Pozdrawiam!

34 komentarze:

  1. W Płocku warto zobaczyć ZOO, choć małe, piękne molo na Wiśle i katedrę oczywiście.
    Zapowiada Ci się fajny pobyt, życzę więc dobrej pogody:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Udanego wypoczynku! :)

    Ja pracuję prawie całe wakacje, ale mam nadzieję, że mi to zaprocentuje ;)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładna katedra jest w Płocku, z tego co pamiętam, nawet mam zdjęcia przy niej.
    To życzę Ci dobrej pogody, słonka bez upału.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  4. uczuciowesmaki21 czerwca 2018 22:47

    Noooo mister, teraz to przegiąłeś w drugą stronę. Kotlety i kapusta na DWA obiady a wracacie koniec czerwca albo początek lipca??? Co to ma być, obóz przetrwania czy będziecie dożywiać się złapanymi muchami i komarami? ;-))))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D To tylko tak zwana przygrywka była, a inaczej mówiąc nasza część tylko jedzenia do zabrania. Wszystkiego było tyle, że do ostatniej chwili dojadaliśmy.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Świetnego wypoczynku, dużo zwiedzania, wyjątkowych wrażeń, pogody w czasie spływu i całkowitego relaksu.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. …jeśli oceniasz siebie ,miarą spraw, które masz do załatwienia, miarą rzeczy do wykonania, nie jesteś ptakiem. Nie jesteś kwiatem. Jeśli to co robisz , nie jest ostatnią , najważniejszą sprawą , rzeczą w twoim życiu, nie jesteś ..nie jestem… przepraszam..nie jestem jedną z wielu „nieomylnych kaznodziejek” i nie po to mówię, nie po to mówię by powiedzieć ,że tak jest. Ja tylko pytam-dlaczego, po co itd. ,itp… ja tylko pytam i tylko patrzę czy ty pytasz.
    Dzisiejszej nocy śniłam Annę. Dzisiejszej nocy Anna śniła Natalię. Dzisiejszej nocy wyświetlono nam film w naszej reżyserii z naszym początkiem, końcem i zakończeniem. Pełny. Nieurwany jak to najczęściej filmy senne. Ten był kompletny i zakończył się , zakończył się takim , jednak pytaniem ,bo napisałyśmy sobie na drzwiach naszego domu C+M+B-20.. Chryste Błogosław temu domowi i wszystkim jego mieszkańcom… My dwie, świadome nieprawości związku naszego zaprosiłyśmy Go do swojego domu i to nie było stwierdzenie, to było i jest wciąż pytanie.
    Zarzucono mi , jako wadę, że mam się za inną od wszystkich, za wyjątkową i wadą ową fakt ,że ja mam świadomość swojej wyjątkowości . Oni tej świadomości mają mniej, czasem wcale…
    Anna i ja jesteśmy naczyniami w których może powstać, stać się życie ale to Starszy Pan jest władny Świat stworzyć. Istniejemy wbrew zasadom w jakimś konkretnym celu. Tym celem nie jesteśmy my , to na pewno. Cóż jest celem naszego istnienia…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowe życie. Uwikłane trochę w przeszłe dni ale nowe jednak . Gdy masz fundamenty, one pomagają iść bez wstydu, bez strachu, bez zastanowienia nawet a gdy ich nie masz, gdy są z wątpliwych praw zbudowane, gdy są tylko zachlapane farbą udając monolit a pod tą warstwą nie ma niczego. Nowy dzień jest takim nowym życiem… .wypada mi się żachnąć na słowa jakich używam , na myśli jakie pojawiają się w mojej głowie bo są jak gdyby od kogoś obcego a jednak mnie samej mimo wszystko. Ja myślę o sobie jak o niej i ona myśli o mnie jak o obcej . Patrzę. Dlaczego na korcie tenisowym miałam wątpliwości, patrząc na młode śliczne dziewczyny… wystawiające się na sprzedaż ano dlatego ,że chwilę później siedziałam w bardzo drogiej restauracji, w bardzo drogiej sukience z bardzo droga torebką przy bardzo drogiej kolacji z bardzo elokwentną, zdolną, inteligentną, ciekawą świata ,prostytutką. Bardzo chciałam w to nie wierzyć, bardzo , ja wewnętrzna byłam przeciw takiej ocenie ale ja racjonalna nie pozostawiła najmniejszych złudzeń. Bawiłam się z nią świetnie gdy nagle wszystko runęło. Atmosfera, porozumienie, wolność , otwartość i jakich tam jeszcze słów użyć. Gdy zahaczyłyśmy w rozmowie o fundamenty ,pojawiła się wielka czarna dziura zamiast nich. Ja prostytutka dałam się nabrać prostytutce na …a jeśli nie dałam. Jeśli jej fundamenty, złudne ale , w jej postrzeganiu są stabilnymi. Jeśli ona nie widzi ,że sprzedaje , nie na chwilę ale na zawsze ,siebie za dobrą kolację, drogi prezent ,długą limuzynę …
      Nowy dzień, nowe życie. Nowy ktoś komu mamy coś do zaoferowania czy tylko klient, który zapłaci dostatecznie dużo za nas.
      Jesteś prostytutką ?

      Usuń
    2. Serial piłkarski zaowocował świetną zabawą polsko –kolumbijską i tego nikt nikomu zabrać nie może. Może to i lepiej ,że serial będzie trzyodcinkowy bo tasiemce jakoś źle wspominam i kojarzą mi się ze zmęczeniem i znużeniem a trzy odcinki w których ostatni jest najlepszy, to jest coś.

      Usuń
    3. ...a ja pomogłam ułożyć kilka butelek z winem na półkach i pomogłam spróbować i pomogłam... nie ma, nie istnieje na tym świecie nic piękniejszego niż zrobienie czegoś dla drugiego, dla obcego ,dla nieznanego. Nie ma nic piękniejszego i wielkie słowa nie są potrzebne bo one często namaszczone obłudą. Zamyślam się czasem, zadaję sobie pytanie, czy gdy mam świadomość, że robię coś dla kogoś, czy to też się liczy czy taki uczynek jest tylko drogą do zrobienia czegoś prawdziwego w czym będę cała bez najmniejszej świadomości co robię.Bez ziarenka kalkulacji.

      Usuń
    4. ...przed wyjazdem, wypadało usiąść, zamyślić się na chwilę, zabrać w kieszenie tę ulotność bo przecież można już nigdy nie wrócić i można mieć już tylko wspomnienia...

      Usuń
    5. Polecam symfoniczną Metallicę-nawet Mozart w ich wykonaniu sprawiał wrażenia dojrzałego faceta chociaż w innych interpretacjach jest dla mnie niestrawny.

      Usuń
    6. Wredna ze mnie suka i bardzo niebezpieczna ale obezwładniają mnie "śliczne wiolonczelistki". Niemal wjechałam w słup. Biała bluzeczka. Wielka , lekka czarna spódnica na cieniutkim paseczku. Wiolonczela na pasku u długie rozwiane włosy.Jest bardzo koniecznym by moje przedsięwzięcia zadzierzgnęły współpracę ze szkołą muzyczną lub akademią lub może...gdzie ta zjawiskowa dziewczyna gra.W tej sytuacji czuje się zmuszona wypatrywaniem obopólnych korzyści.Zadurzyłam się a ja uwielbiam być zadurzoną.

      Usuń
    7. Nie umiem i nie chcę zapomnieć o wiolonczelistce choć zaczęłam analizować co mnie tak urzekło i co mnie związało pragnieniem i jakie jest to pragnienie tak naprawdę gdy przestrzeń stoi ,myśli niepospieszane, ja zniewolona… tęsknię za kolejnym spotkaniem , które przecież nieumówione a jednak pewne bo nie wolno zapominać o pragnieniach, marzeniach. O lotach podniebnych i rozmowach potrzebnych a że nierealnymi dla innych. Tak samo nierealni są ludzie na ziemi z lotu ptaka, jak ludzie latający widziani z ziemi . Spięta tym delikatnym paseczkiem i gdyby nie on przecież ten ogromny klosz sukienki napełniony powietrzem albo by ją porwał do nieba albo obnażył , czego robić nie musiał bo ja i tak widziałam a inni, czy by przed ową nagością uklęknąć z dostatecznym uszanowaniem potrafili ?... Myślisz ,że co chcesz od niej… wolności ? … uwolnienia od spętania pragnieniem, marzeniem … plączą się obrazy i plączą się doznania zmysłów , te przyszłe , nienadeszłe z tymi przeszłymi z pamiętanymi zapachami , oddechami na ramionach piszącymi fakturę na gładkiej skórze. Wczoraj była na wyciągnięcie dłoni ale przecież gdybym dłoń wyciągnęła, tak piękny ptak zerwał by się i poleciał w nieznane zostawiając na ziemi wielka wiolonczelę u umarł gdzieś w niebie muzyki pozbawiony. Wczoraj była a dziś… gdzie się budzi, z kim , a dlaczego tak a może jednak czeka na mnie jak ja czekam na nią a może czeka na przebudzenie śniąc jak ja bez ustanku a może … Pomyślałam ,że Starszego Pana poproszę by jeszcze raz ja mi na drodze postawił ale bym była przygotowana i bym nie dała się przestraszyć tym co być może. Posłuchał, zrozumiał, uśmiechnął się , wziął mnie za rękę i zaprosił na spacer. Szliśmy razem, rozmawialiśmy, opowiadałam mu siebie a On opowiadał mi drobiazgi pod nogami, które przydeptujemy chodząc a które są wielkimi wszechświatami w których tyle się dzieje, jak u nas się dzieje. Szliśmy , szliśmy aż oparłam jej głowę na ramieniu, objęłam . We włosach się niczym w gęstych gałązkach pachnących tak świeżo schowałam i tak szłyśmy. Całemu światu szłyśmy bo przecież nie tylko sobie. Jej piersi uniosły się pobudzone, moje… ja … ona… prześliczna wiolonczelistka i wiem jak jej na imię i wiem kiedy będzie jutro i kiedy … to takie proste ?.. gdy się leci w przestworzach tak niewiele może nam przeszkadzać i jeśli patrzymy daleko , daleko przed siebie.

      Usuń
    8. Bywa ,że napiszę, że pokłonię się swoim zainteresowaniem ,czasem , czemuś, komuś a to ulatuje, znika, jak gdyby tego nigdy nie było, jak gdyby nie istniało. Tak bywa. Bywa ,że zrobię coś, stworzę. Z nicości , niebytu wyszarpię bolącymi rękoma dla innych przecież bo z siebie to wyszarpywanie a ktoś nie dostrzeże, nie pozostaje to dla potomności. Rozpływa się jak dym szarpany wiatrem. Tak też bywa. W moich zakamarkach zakamuflowane, nieodkryte, niepoznane, nieoddane … Prostej i gładkiej jak szyba żyło by mi się inaczej ale czy lepiej. Robiłam coś bardzo długo z przekonaniem ,że jest bardzo dobrze i w końcówce tej pracy okazało się ,że można było zrobić ją odrobinę inaczej a to rozwiązało by wiele istniejących problemów. Przeoczenie, głupota ? Pech ?...Tak bywa. Tak bywa, jak niedopasowanie dwóch kobiet, którego wciąż doświadczam. Wiem ,że to niemożliwe ale naiwna wierzę w coś zupełnie innego.

      Usuń
    9. Nic bardziej wyrachowanego jak wyjechać na swoje imieniny i nie dać mi z tej okazji prezentu bo ja z każdej okazji dostaję prezenty a z okazji Twoich , Młody okazji, powinnam dostać bez zwłoki.

      Usuń
    10. …zaciekawiło mnie, od kiedy, z taką lekkością zaczęło się myśleć o zabijaniu ludzi. Szukam w pamięci , gdzie z tak wielką lekkością jak na czarnych marszach , przez gardło komuś przechodziło, mordujmy naszych. Pamiętam Stalina-ten bez mrugnięcia okiem mordował swój naród i nie miał wyrzutów sumienia, zupełnie jak kobiety w marszu za aborcją. W miarę zdrowi psychicznie, jeśli już myśleli o zabijaniu, to wrogów swoich ale nigdy o zabijaniu swoich, a tu masz.

      Usuń
    11. Przywiozłem sobie nieco wspomnień, nieco lasu, ptaków śpiewających. Pewnie za jakiś czas pod wpływem miasta, jego dźwięków tamte wyparują, jednak na razie są.

      Zawsze chętnie przyjmuje wszystkie polecenia względem muzyki.

      Co do meczów, do mundialu to wydaje mi się, że dopiero teraz zaczynają się schody. Już były rzuty karne, dogrywki. Zobaczymy co będzie kolejnym elementem układanki.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    12. ...o witaj Młody , spotkamy się na nieoglądaniu(w moim przypadku)słuchaniu z bliska najbrzydszego faceta świata i jego nie mniej paskudnych kolegów ?
      Już sobie wyobrażąm jak decybele zabiją w moich trzewiach wszystko co niepotrzebne a zostawiają czystą radość.

      Usuń
  7. To super:) Jedzcie, wypoczywajcie, bawcie się i niczym nie przejmujcie. Oby tylko pogoda dopisała... Bo z nią jak z kobietą- nigdy nie wiadomo;)
    Chętnie przeczytam o Twoich wrażeniach po zwiedzaniu Płocka, nigdy tam nie byłam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy tam nie byłam szczerze mówiąc, ale warto czasami tak odciąć się od rzeczywistości :D Pozdrawiam i życzę miłego wyjazdu i dużej ilości wody!

    OdpowiedzUsuń
  9. Zwiedzałam Płock, stoi tam trochę ciekawej architektury. Miasto do pospacerowania w jeden krótki dzionek.

    OdpowiedzUsuń
  10. Życzę by nie tylko brzuchy zostały napełnione, ale także dusza znalazła swoją strawę. Miłej zabawy i do zobaczenia po powrocie.

    OdpowiedzUsuń
  11. uczuciowesmaki23 czerwca 2018 21:47

    A ja polecam Noc Kupały ;-))))

    OdpowiedzUsuń
  12. W Płocku nigdy nie byłam, trochę za daleko mam. Miłego wypoczynku :) Oddział zamkniety grał kiedys u mnie w mieście, ale załapałam się tylko na końcówkę koncertu. Wtedy też dowiedziałam się o tym zespole.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też nigdy nie byłam w Płocku. Udanego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A wiesz o tym, że Płock też był stolicą Polski???

    OdpowiedzUsuń
  15. Silna Grupa Pod Wezwaniem
    https://youtu.be/FGOKWJLyOO0
    Mariolllo moja dolllo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że wszystko udało się zrealizować przed wyjazdem i mam nadzieję, że pobyt będzie ciekawy i pełen wrażeń. Oczywiście liczę, że zwiedzisz Płock i zdasz relacje jak tam było :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to bardzo się cieszę, że wyjazd się udał,ale niestety od pewnego czasu pogoda w Polsce nas nie rozpieszcza :). Mam prośbę jak możesz to odpisuje u siebie na moje komentarze u ciebie, bo czasem ciężko mi zgadnąć do którego posta to jest komentarz

      Usuń
  17. W takim razie nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć udanego wyjazdu :)
    Pozdrawiam
    Prince Of Pain
    www.dreaminthedarkness.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  18. FACETEM JESTEŚ NIEZWYKŁYM,
    KTÓREGO LUBIĘ OGROMNIE,
    DLATEGO Z OKAZJI IMIENIN,
    ŻYCZENIA SKŁADAM SERDECZNE,
    BY OSOBISTE ŻYCIE BYŁO WPROST BAJECZNE.
    W PRACY NIECH CI SIĘ WIEDZIE
    PREMIE, AWANSE, NAGRODY,
    A W DUSZY NA ZAWSZE POZOSTAŃ MŁODYM.
    Drogi Piotrze udanych, słonecznych, radosnych i zdrowych wakacji.Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  19. ..to już niebawem wracasz do domu, a wyjazd z pewnościa był udany? ;)
    ..niestety w Płocku nie byłam, jedynie pzejeżdżałam..

    - pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedyś i ja odważe się na spływ ! ;)
    Miłęgo wypoczynku, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń