środa, 6 czerwca 2018

Powrót do aktywności.

Wróciłem dziś po mniej więcej miesięcznej przerwie na rower. I muszę powiedzieć, że bardzo mi się to przydało. Zrobiłem 15 kilometrów, nieco się zmęczyłem, jednak większość czasu spędziłem na przemyśleniu pewnych spraw, zaplanowaniu innych itp. Obym tak dalej korzystał z takich przyjemnych dni jak dziś. :) 

Dziś polecam: Adam and the Ants (nowa fala, post punk, new romantic), Adrenaline Mob (heavy metal, metal alternatywny) oraz Agathocles (grindcore).

Pozdrawiam!

7 komentarzy:

  1. A wiesz, że też dawno nie jeździłam, to przez te upały chyba, no i wycieczki autem były, więc rower czeka samotnie w piwnicy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Otworzyłam spółkę. Ze starszym Panem spółkę otworzyłem nie informując pracowników , nie mówiąc ,że jest jeszcze jeden udziałowiec. Za chwile to zrobię wieszając Jego logo przy drzwiach, przy wejściu. To dość znane logo więc tłumaczyć nie trzeba i chociaż bałam się takiej spółki bo ów, idealistą z zasadami a tu kilku, kilkunastu pracowników. Klientów sporo i sporo elementów do poskładania a lepiszczem wydawały się być pieniądze więc bałam się. Mimo wszystko zaufałam i opłacało się bo ptaki , czy kwiaty, nie sieją, nie zbierają a żyją. I karma dla ptaków się znalazła i lepiszcze, którym jednak nie są pieniądze a coś zrobionego dobrze, coś co pomaga, naprawia, buduje. Bardzo się bałam bo stereotyp Jego wspólników , nieuczciwie stworzony w mojej głowie, że chorzy, że kalecy ,że nieszczęśliwy .Stereotyp , tak bardzo kłamliwy. Trzeba było dni, miesięcy , lat bym pojęła , że jest i może być inaczej i że …ptaki, kwiaty, nie sieją i nie zbierają a rozsiewają dobro i rozdają je wokół bez ograniczeń i nawet jeśli kosiarz kosą je zetnie , łan za łanem to po to by nakarmić, by ucieszyć, by pomóc i w końcu by dać komuś na sianie suchym odpocząć. Przypomniałam sobie, obrazek z ogrodnikiem. Uśmiecham się na ten obraz i myślę , wiem przecież ,że w tym obrazku ja byłam ptakiem, kwiatem , który wydaje się żywić czymś czego nie zebrał, nie posiał . W pierwszej chwili wydało się ,że on nagą mnie zobaczył ,że na moja nagość narażony się znaleźć swobodnie nie mógł i dlatego go przeprosiłam ale przecież w raju, wszyscy jesteśmy nadzy więc nie tu jest problem. Problem był we mnie. Problem w moim niedostrzeganiu ,że mogę nie siać, nie zbierać a być piękną i pozwalać się podziwiać i nie mieć z tego powodu najmniejszych wyrzutów. Mogę bo moja spółka działa, i każdy w niej robi mnóstwo by kwiaty kwitły i ptaki latały wysoko i bezpiecznie. Jestem zepsuta, kładąc się z kobietą i kobietę kochając. Jestem zepsuta ale to bez znaczenia w mojej spółce ze Starszym Panem. On widzi nie tak jak my i nie tak jak nam się wydaje że jest dobrze, dobrze robi swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do takiej spółki, która wpływa na zmianę naszego otoczenia to zawsze trzeba być według mnie nastawionym pozytywnie. Są niestety i takie, co udają działania wspaniałe, a po przyjrzeniu się okazuje się, że to lipa, oszustwo, stworzone, by wspierać jakieś szemrane interesy. Dlatego zawsze należy szanować takie, co działają i zmieniają świat.

      To racja, w raju zapewne wszyscy jesteśmy równi. Ale czy tak będzie to nie wiadomo, nie ma przecież relacji z raju.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Ależ są, relacje z raju i to nawet sporo. Pan nie słyszał ? Nie przeżył odrobiny ? Nie posmakował ?

      Usuń
  3. Hhhmmm> fajnie masz, masz do czego wracać, bo masz rower. Wstyd się przyznać, że do tej pory sobie nie kupiłam nowego roweru a na starym źle się jeździ. Przesiadłam się więc na ...samochód :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo żałuję, że nie mogę jeździć na rowerze, bo schudnąć mogłabym i na świeżym powietrzu pobyć. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rower mój kurzy się i światła dnia nie ujrzy chyba do jesieni ;)

    OdpowiedzUsuń