czwartek, 6 lipca 2017

Plany. Znów się zachwycam.

Jutro mam zakończenie roku akademickiego, a w sobotę mamy zamiar pojechać na jakiś tydzień na działkę, do rodziny ze strony Staruszka. Mam nadzieję, że pogoda będzie jak należy, a także parę innych kwestii. Zobaczymy jak się wszystko ułoży. 

Wypożyczyłem sobie dziś po raz drugi książkę pani M. Yoshimoto (ew. Banana Yoshimoto) pt. ,,Kuchnia". I znów jestem pod wielkim wrażeniem, emocje zawarte w tej książce znów eksplodowały we mnie, tematyka trudna, związana z samotnością, utratą bliskich, zmianą płci. Trudna, jednak przedstawiona przez autorkę tak, aby jednak na koniec móc powiedzieć, że opowiadanie niesie ze sobą pewną dozę pozytywnych emocji. Jak dla mnie najlepiej przeczytać, aby się przekonać o tym. 

Powoli też czytam sobie jako drugą, książkę autorstwa pana Jerzego Besali pt. ,,Małżeństwa królewskie. Piastowie". Bardzo lubię styl prowadzenia opowieści historycznych tego autora, przedstawia bowiem fakty (w tym te mniej porywające) w taki sposób, że człowiek chce więcej i więcej. Akurat w tej pozycji ma zadanie według mnie trudniejsze, bowiem musi uchwycić chronologię, aby można było obserwować zależności rodowe kolejnych władców z dynastii Piastów. Jak na razie pan Jerzy spisuje się na piątkę według mnie. Choć jest pewna doza prawdopodobieństwa, że pisząc recenzję znów wchodzę na tereny zwane subiektywizmem. :)  

Dziś jest Światowy Dzień Pocałunku

Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Lektury zapowiadają się ciekawie, lubię takie tematy:-)
    Pogoda ostatnio jest nieprzewidywalna, niby śledzimy na bieżąco, ale jest inaczej, niż mówią...
    Miłego działkowania :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro lubisz powieści historyczne poleciłbym Ci powieści historyczne Karola Bunscha, tylko nie wiem czy te książki są jeszcze gdzieś dostępne. Ja czytałem w latach 80-tych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje ostatnie lektury to - "Chłopiec z lodu" - G.Sgardoli
    i "Ty pierwszy Max" - E. Parkkinen.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wydaje mi się , by propozycja Asmodeusza odnośnie Bunscha była dla Ciebie właściwa. Gdyż te książki mają w sobie więcej fikcji niż faktografii, a ja odniosłam wrażenie, że Ty wolisz sprawdzone fakty, podane w lekkiej, przystępnej formie(niestety dorobku pisarskiego, ani wspomnianej książki, nie znam).

    OdpowiedzUsuń