Problem z urzędem pracy został rozwiązany, przynajmniej do początków następnego miesiąca mam nadzieję mieć z głowy to zagadnienie.
Z kolei w pracy od paru dni chodzą kierownicy i pracownicy z dwóch innych wydziałów, szukają pokoi do przenosin, padło też na mój pokój. Jak na razie sprawa stanęła w martwym punkcie, nikt nic więcej nie wie. Dodatkowo też jest możliwe, że ktoś ze mną będzie siedział, co pewnie może w dwie różne strony pójść. Bowiem parę dni temu widziałem kolejny dzień adaptacyjny dla nowo przyjętych osób. Czyli coś na rzeczy jest.
Dziś polecam: Avantasia (power metal, metal symfoniczny), Bad Suns (post punk, indie rock, dream pop) oraz Bauhaus (post punk, rock gotycki).
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
W nowym roku takie przemeblowanie zawsze coś wróży, jak ruch w szpitalu polowym...
OdpowiedzUsuńMoże towarzystwo wyjść Ci na dobre, a moze wręcz przeciwnie...
Jakbyś załapał się do jakiejś dużej spółki Skarbu Państwa to dopiero zobaczyłbyś krainę absurdu. Najlepiej robić swoje, nie zastanawiać się nad logiką takich czy innych decyzji bo często jej nie ma i z całkowitym spokojem nie dać się zgnoić czy wkręcać współpracownikom. Zapisuj wszystkie maile z poleceniami służbowymi (o ile takowe będziesz dostawać) bo mogą być "dowodem w sprawie". Jeśli czegoś nie zrozumiesz Twój przełożony ma obowiązek Ci wyjaśnić chyba, że jest głąbem i sam dobrze nie rozumie poleceń które wydaje co wcale nie jest rzadko spotykane.Nie bój się pytać. To tzw. dupochron ;-))))))
OdpowiedzUsuńTak się mądrzę bo to przerabiałem :-)
Pzdr poeto ;-)
:) To na razie wolę nie wchodzić w takie rejony.
UsuńNa razie to do poniedziałku mam spokój z przenosinami wszelkimi, jakimiś podobnymi działaniami.
A dzięki za rady, bo na razie niby robię za archiwistę, jednak za jakiś czas mam się przenieść do stanowiska z komputerem. Czyli czeka mnie znów pewnego rodzaju nauka podstaw działania z dokumentami, tym razem elektronicznie.
Pozdrawiam!
..zmiany zawsze były, są i będą .. w pracy ważna jest dobra atmosfera i tego Tobie życzę :)
OdpowiedzUsuń- pozdrawiam serdecznie :)
Zmiany są dobre, coś się dzieje. Byle osoba, która być może będzie z Tobą siedzieć, nie miała negatywnego usposobienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W szmatławym burdelu, zarządzanym przez szmatławego właściciela ,ważne jest niewiele. Zysk jest ważny.Najważniejszy.Przypomniał mi pan jak zaczynałam i jak skończyłam i wbrew temu co widać od środka, były inwestycje, była poprawa warunków uprawiania nierządu bo to miało wpływ na zysk.Zysk również ogólnie pojęty , nie tylko w sensie dosłownym , monetarnym.Jedna, doskonała prostytutka ze stworzonymi doskonałymi warunkami jest w stanie zarobić więcej niźli dziesiątki kiepskich, niedoinwestowanych jednak tutaj też pojawia się ciekawy problem, ciekawy, moim zdaniem dylemat.Doskonała prostytucja , doskonale udaje prawdziwe życie, tworząc je idealnym, bez wad, niedociągnięć...płacący nawet nie ma pojęcia,że jest tylko klientem....ile takich domów publicznych funkcjonuje wokół nas ...jesteś w stanie poznać ?
OdpowiedzUsuńI to właśnie jest ciekawe. Czasem ma się wrażenie, że takie miejsce jest gdzieś koło nas. A to właśnie może być tylko takie wrażenie. Poznać to pewnie bym nie poznał. Bo w jakimś stopniu kieruję się pierwszymi wrażeniami, schematami. A to raczej powoduje trudności w odbieraniu pewnych spraw.
UsuńW tym rzecz. Pytanie tylko jak się zatrzymać, by te pytania zadać lub poszukać odpowiedzi. Niektórym to już chyba się nie uda.
Oby wszystko się ułożyło. W sumie Nowy Rok to taki czas na zmiany i przemeblowania...
OdpowiedzUsuńCierpliwości; zapewne wszystko się wyjaśni wkrótce;czy będziesz miał towarzystwo. Wszystko ma plusy i minusy i tyle.
OdpowiedzUsuń