wtorek, 2 stycznia 2024

Po świętowaniu.

Jakoś aura za oknem spowodowała u mnie lekki spleen po świętowaniu. Nie mniej wszystko ograniczyło się do lekkiej niechęci do działań wszelakich, nie tak jak w latach ubiegłych. 

Wigilia minęła w dobrej atmosferze, w towarzystwie takim samym jak rok temu. Organizacyjnie było o wiele lepiej, zaczęliśmy świętowanie około 18, skończyliśmy po północy. Rok temu zaczęliśmy wszystko koło 20 dopiero, więc jest na plus to. Jedzenia znów było multum, szczególnie wędzony węgorz zrobił mi wieczór (co dziwne ryby smażone to dla mnie niezbyt smaczny kąsek, ryby wędzone, śledzie itp. jem). W kwestii zdrapek udało się zbliżyć do zeszłorocznej wygranej, 76 złotych wobec 82 złotych wtedy. 

Przed Sylwestrem przyszła do nas moja Mama Chrzestna (skorzystała z tego, że mieszka po drugiej stronie ulicy), miała w ostatnim czasie sporo problemów zdrowotnych w domu. Widać było, że chciała odetchnąć od tego wszystkiego. 

W Sylwestra siedzieliśmy w domu, zjedliśmy sałatkę z pieczarkami, tatara, śledzie pod pierzynką, do toastu posłużyła nam wiśniówka. Nie oglądaliśmy muzycznych występów w tv, właściwie ograniczyliśmy się do radia. Strzelanina fajerwerkami była nieco dłuższa niż w poprzednim miejscu zamieszkania, coś koło pół godziny trwało wszystko w tym roku. Dwie osoby wykazały się brakiem mózgu odpalając swoje materiały pirotechniczne na środku ulicy. Na szczęście nic się nie stało groźnego. 

Dziś polecam: Of Monsters And Men (indie rock, folk rock, indie folk), OMNIA (folk, celtycka) oraz Panda Dub (dub, electro, reggae, roots). 

Pozdrawiam! 

23 komentarze:

  1. Nie mam czasu na spleeny i na nude, porwal mnie wir roboty, w domu tez nie wiadomo, w co najpierw rece wetknac, jak to powiadaja "na kaca najlepsza praca", choc calym alkoholem podczas swiat i sylwestra bylo amaretto w tiramisu. Czekam na wiosne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Te mando un beso y espero que tengas un genial año.

    OdpowiedzUsuń
  3. On these dates I prefer to spend it at home, watching movies, while we prepare dinner, taking everything more calmly. Greetings and happy new year.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwykle w Sylwestry wiele osób oddaje swoje mózgi do lombardu, niestety. Teraz pada u nas bez przerwy, czekam na odrobinę słońca...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. Z rozmów ze znajomymi wynika, iż mimo inflacji strzelania było więcej i było dłuższe :( szkoda zwierzaków w tym okresie.
    U mnie w tym roku święta na spokojnie, nie ma to jak odcięcie się od toksycznych ludzi.
    Słuchaliśmy podsumowania muzycznego na RMF Classic i przez internetowe radio 357. Telewizora nie mamy już od 13 lat i bardzo nam z tym dobrze ;)
    Wszystkiego dobrego!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piotrze> potrzebujesz w Nowym Roku kopa do działania ???
    ja też; bo nic mi się nie chce. Straciłam nie tylko werwę, ikrę,
    ale też siły i chęci,a przecież trzeba się wziąć w garść;
    bo... nie dogoni i w sto koni dnia, który przeminął;
    chociaż się go przewałkoni - NIE DOGONI....
    zatem> do dzieła :)
    pozdrawiam serdecznie :) Aisab

    OdpowiedzUsuń
  7. Piotrze, Dobrego 2024 roku, zdrowia i żeby wszystko Ci się ułożyło jak należy. Radości, pomyślności, spełnienia marzeń!

    U nas w adwencie wynikło trochę zgrzytów rodzinnych, przez głupotę. Na szczęście wszyscy się jakoś ogarnęli i było ok.
    Przed świętami jak zwykle chciałam wpaść w szał zakupowy, ale powiedziałam sobie - stop i powstrzymałam się nieco.
    Wigilię mieliśmy koszyczkową, ale i tak było małe obżarstwo( a może właśnie dlatego) po kolacji poszłyśmy z córką i jej Psiczką- Pchliczką( pchły już dawno wytępione, ale lubię tę nazwę) na długi spacer. W drugi dzień świąt otworzyłam kółko rękodzielnicze, w każdym razie wszyscy mieli zajęte ręce.
    W związku z okresem petardowym został mi pewien uraz. Otóż któregoś roku tuż przed Sylwestrem znalazłam się w podejrzanej dzielnicy i kilku wyrostków rzuciło mi pod nogi małe petardy. Przez 2 tygodnie miałam problemy ze słuchem.
    W tym roku wracając od mojej siostry zauważyliśmy po drodze dwa małe ogniska- jedno na boisku, drugie na chodniku. Nie wiem co to było, ale swąd był okrutny, aż dusiło i drapało w gardło.
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  8. My też Wigilię podobnie jak Wy zaczęliśmy koło 18. To duży sukces, bo w zeszłym roku była to 20 :) Sylwestra spędzaliśmy w domu. U nas też długo szaleli z fajerwerkami.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku- zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też wieczór sylwestrowy był domowy. Wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj Piotrze w Nowym Roku, zdrowia i spełnienia marzeń życzę. Dobrze, że już po świętach. 😀 Tym razem przysłuchałam się bacznie muzyce, którą zaproponowałeś i okazało się, że bardzo ją lubię. Utwór Of Monsters And Men chodzi za mną cały dzień, ilekroć go gdzieś usłyszę. Odnośnie Omni, to bardzo chciałabym na ich koncert, ale zespół zaszył się gdzieś w słoweńskich Alpach i ani myśli koncertować. Oficjalna wersja jest taka, że to przez zmiany klimatyczne. Zimy coraz cieplejsze, także może coś w tym być.
    Wszystkiego dobrego jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nieźle. Świętowanie prawie do północy pamiętam jedynie z dzieciństwa, gdy wigilię była na wsi u dziadków. To się wtedy przeciągało aż do wyjścia na pasterkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Masakra z takim odpalaniem w Sylwestra...

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie niestety strzelali nie tylko w Sylwestra o północy, ale dzień przed, dzień po i w zasadzie cały 31 grudnia co jakiś czas. :(
    Z bezmózgich to u mnie jeden odpalał z balkonu.
    Ja miałam samotne swięta, ale bardzo miłe. Tak chciałam i tak wyszło. A jedzenie jadłam do samego Nowego Roku. ;p A teraz oczyszczam organizm. ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. Wróciłam z sanatorium w Wigilię, ale na święta zdążyłam. Było śmiechu do rozpuku, tak to już jest z moją rodziną. A sylwestra przespałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. My też Sylwestra spędziliśmy bardzo spokojnie. Szczęśłiwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zauważyłam, że u mnie lub też z mojej strony osiedla wszystko było jakieś spokojniejsze. Fajerwerki szału nie robiły i znacznie mniej tego wszystkiego było niż np.: w innych latach. Ludzie się chyba z kasy wypstrykali.

    OdpowiedzUsuń
  17. W święta miałam restart, potem wpadłam znów w wir pracy w pracy i dopiero w sylwestra odtajałam od tego wszystkiego. 1 i 2 miałam wolne, mogę powiedzieć, że dopiero wtedy na serio odpoczęłam.

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja Sylwestra spędziłam spokojnie
    Pozdrawiam i życzę dobrego roku

    OdpowiedzUsuń
  19. Mieszkam w spokojnej dzielnicy, więc była cisza, jedynie o północy odezwało się 5 małych wystrzałów, zatem ludzie mądrzeją, mam nadzieję i nie puszczają z hukiem ciężko zarobionych pieniędzy.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  20. W temacie świat jeżeli jest, co wspominać to ok!

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie lubię sylwestra i fajerwerków. W tym roku przespałam czas do północy, potem wstałam, wypiliśmy szampana, posłuchałam muzy i trochę poczytałam. W końcu zasnęłam koło 2.

    Spokojnej nocy

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie lubię sylwestra i fajerwerków. W tym roku przespałam czas do północy, potem wstałam, wypiliśmy szampana, posłuchałam muzy i trochę poczytałam. W końcu zasnęłam koło 2.

    Spokojnej nocy

    OdpowiedzUsuń